Kto prowadzi Hejted: Wronki?

Zapraszamy do przeczytania wywiadu, który przeprowadził Mateusz Jędrzejczak z administratorem popularnego w naszej gminie profilu na Facebooku o nazwie Hejted: Wronki.

hejted wronki slider wywiad
Profil Hejted: Wronki na platformie Facebook został polubiony już przez ponad 6.5 tysiąca osób.

Fenomen Hejted: Wronki

Od ponad roku w naszej lokalnej społeczności facebookowej funkcjonuje Hejted: Wronki (z angielskiego „hate” – nienawidzić). Ma już ponad 6 tys. polubień, co na warunki wronieckie jest fenomenem. Znaczy to, że pomysł był trafiony. Tobiasz w swoim felietonie dla Wronieckiego Bazaru z 2014 roku nazwał Hejted: Wronki „narzędziem czarnego PR” – czyli narzędziem do ukazywania ludzi oraz instytucji często w złym świetle, najczęściej, żeby kogoś upokorzyć. Czy tak jest faktycznie?

Oferty Pracy Wronki

Z punktu widzenia obserwatora i minionego czasu można zauważyć, że takie wylewanie żali daje upust ludziom oraz pomaga urzędowi w reagowaniu na różne sytuacje dziejące się w mieście. Czytając komentarze użytkowników można natknąć się nawet na odpowiedzi fanpagu Wronek lub dyrektora WOK Michała Poniewskiego, więc urzędnicy jednak nie śpią i też zaglądają na tę stronę. Postanowiłem zadać kilka pytań administracji Hejted:Wronki, gdyż ich tożsamość nadal stanowi tajemnicę dla większości wronczan (także policji:)

Mateusz Jędrzejczak: Kiedy rozpoczęliście działalność?

Hejted: Wronki: Jak dobrze pamiętam był to październik 2014 roku. Idealna pora na rozpoczęcie jakiejkolwiek działalności w internecie. Wieczory robią się coraz dłuższe, a ludzie spędzają coraz więcej czasu przed komputerami.

M.J: Co Was zachęciło do stworzenia takiego fanpage’u?

Hejted: Wronki: Brak miejsca, w którym mieszkańcy mogliby swobodnie dyskutować o bieżących problemach naszej miejscowości. Były to czasy w których prym wiodła jeszcze strona wronczanie.pl z forum, na którym raz na tydzień pojawiały się jakieś posty (lecz połowę z nich stanowił SPAM i reklamy :) Strona wronki.pl oferowała co prawda „forum” i możliwość komentowania, ale wpisy były moderowane i odrzucano wszystkie negatywne komentarze, w myśl zasady: „dobrze albo wcale”. My chcieliśmy dać mieszkańcom trochę więcej swobody i anonimowość w wypowiadaniu się na wszystkie tematy.

M.J: Czy mieliście problemy prawne przez administrowanie tego fanpagu?

Hejted: Wronki: Na razie jeszcze nie :)

M.J: Czy osoby publiczne takie jak np. burmistrz lub dyrektorzy szkół próbowali Wam zaszkodzić? Jeżeli tak, to w jaki sposób?

Hejted: Wronki: Wręcz przeciwnie. Osoby prowadzące chociażby oficjalny fanpage naszego miasta często wchodzą z nami w dyskusję. Kilkukrotnie zakończyło się to nawet pozytywnym załatwieniem „hejtowanych” przez nas spraw.

M.J: Czy hejty są kasowane po interwencji osoby lub instytucji „hejtowanej”?

Hejted: Wronki: Oczywiście, jeśli tylko ktokolwiek wyraża taką chęć – kasujemy wpis. Nawet jeśli z wpisu nie da się bezpośrednio wywnioskować kogo on dotyczy, a jakaś osoba poczuje się nim dotknięta – robimy to. Oczywiście przed dodaniem każdego „hejta” staramy się zweryfikować, czy nie stanowi on przypadkiem próby oczernienia lub typowej mowy nienawiści. Nie dodajemy hejtów na konkretne osoby (a wciąż sporo takich przychodzi).

M.J: Czy na Hejted: Wronki istnieje coś takiego jak „sezon ogórkowy”?

Hejted: Wronki: Tak, jak w każdym czasopiśmie, telewizji czy portalu. Latem ludzie chętniej wybierają rozrywki na świeżym powietrzu niż „hejtowanie”.

M.J: Jak długo chcecie jeszcze prowadzić ten fanpage?

Hejted: Wronki: Dopóki będzie zainteresowanie i ręce do pracy.

M.J: Ilu faktycznie jest administratorów „hejted”?

Hejted: Wronki: W sumie były cztery osoby. Pierwotny założyciel dawno temu odszedł, bo wyprowadził się z naszego miasta. Obecnie jest nas troje, z czego dwoje udziela się najczęściej.

Administratorzy strony nadal pragną pozostać „anonimami z sieci”. Strona Hejted: Wronki na Facebooku w chwili pisania tekstu zebrała 6.663 polubienia strony (15 miesięcy). Więcej niż każdy wroniecki fanpage z osobna.

Rozmawiał:
Mateusz Jędrzejczak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *