Wczoraj, podczas 26. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, na tarasie w dużej sali Wronieckiego Ośrodka Kultury zaczepiła mnie urocza dziewczynka, jak się później okazało – Julka.

https://m.youtube.com/watch?feature=youtu.be&v=v9c4Mo7kr80

Podeszła do mnie, zadawała wiele pytań, na końcu powiedziała „Proszę pana, a mi się marzy udzielić wywiadu dla Wronieckiego Bazaru do kamery, tylko jakoś nigdy nie mogę trafić na was”.

Ludzie potrafią mieć różne marzenia, jedne się da spełnić, innych się nie da, a przy spełnianiu jeszcze innych można po prostu pomóc. To było właśnie takie marzenie – do spełnienia. Nie mercedes, nie willa z basenem, a krótki wywiad przed kamerą, który nas nic nie kosztował.

Jako, że w tym dniu zająłem się robieniem zdjęć w trakcie trwania 26. Finału nie mogłem – teoretycznie – Jej bezpośrednio pomóc w spełnianiu tego – wielkiego marzenia, ale mogła to zrobić moja redakcyjna koleżanka – Grażyna Kaźmierczak, która zajmowała się w tym czasie rozmowami w Sztabie WOŚP Wronki: z wolontariuszami, organizatorami, występującymi, licytującymi.

I zrobiła.

Julka uczęszcza do szóstej klasy Szkoły Podstawowej nr 2 i interesuje się jazdą konną. Na wroniecki finał WOŚP przyszła pokibicować swojej koleżance Natalii oraz koledze Mateuszowi, który również załapał się na wywiad. Ponadto z zainteresowaniem oglądała występy lokalnych grup artystycznych i licytację.

Marcin Hojan