Beata Hanyżak starostą Powiatu Szamotulskiego. Co dostały Wronki? [wideo]
|Dziś o godz. 14.00 rozpoczęła się I sesja Rady Powiatu Szamotulskiego w Szamotułach. Trwała ponad trzy godziny i nie przyniosła niespodzianek politycznych. W powiecie rządzić będzie połączony układ sił – Koalicja PO i .N oraz PSL. I praktycznie oni plus Maria Przybylska z PiS wzięli wszystko w powiecie. Wronki dostały członka zarządu oraz 2 przewodniczących komisji. A oto szczegóły:
Beata Hanyżak zamieniła się fotelami z poprzednim swoim szefem.
Teraz Ona jest starostą, a Józef Kwaśniewicz Jej zastępcą. Sama Go zresztą zgłosiła.
Kazimierz Michalak (z mikrofonem :) dostał najwięcej głosów ze wszystkich radnych startujących do Rady Powiatu. Będzie w nagrodę członkiem etatowym Zarządu Starostwa Powiatowego. W czerwcu wprawdzie odszedł ze starostwa na emeryturę, ale najprawdopodobniej ją zawiesi, by dalej pracować. Obok Niego w Zarządzie zasiądzie też etatowo Andrzej Grzeszczyk (pierwszy z prawej) i Maciej Trąbczyński (w środku) – kreator zwycięstwa koalicyjnego. On będzie społecznym członkiem Zarządu P.Sz.
Przewodniczącym Rady Powiatu Szamotulskiego został radny z PSL- Radosław Łanoszka (w środku), wiceprzewodniczącym – Piotr Michalak z koalicji Po .N (pierwszy z prawej)
Kiedyś i to po cichu liczyliśmy, że starostą zostanie „nasz” Rafał Zimny, też z koalicji Po .N. Okazało się to pobożnymi życzeniami. Szamotuły nie oddały nam nic, czego dać nie musiały. Za to Rafał Zimny sprawnie przeprowadził Radę przez wszystkie głosowania tajne. A docelowo pełnić będzie funkcję przewodniczącego komisji budżetu. Chociaż coś, ale szału nie ma. Wronki miały już przewodniczących Rady P.Sz. (Srokowski, Bartol), widać więc, że mimo wielkiego przemysłu dla powiatu liczymy się coraz mniej…
Ryszard Firlet (były dyrektor wronieckiego ZS-2) startujący i jedyny zwycięzca z wronieckiej listy PSL-u został przewodniczącym komisji rolnictwa. Dobrze, że nie wice, bo musiałby pisać protokoły :)
Monika Kinowska (koalicja PO .N) jako nowa radna z Wronek otrzymała funkcję wiceprzewodniczącej komisji oświaty i kultury.
foto, wideo: Szwarc Gapa
Wszystkie filmy z sesji:
foto, wideo: Szwarc Gapa
komentarze 2
Jak widać, lokalni „politycy” kierują się specyficznymi kryteriami doboru ludzi do stanowisk. Znowu wracamy do starych układzików, które nic Wronczanom nie dają! Myślę że do kierowania komisją oświaty i kultury bardziej nadawałby się Pan Firlet- z jego doświadczeniem zawodowym i społecznym.(byłoby to minimum dla niego). Dziwi mnie zmarnowana szansa Pana Michalaka- roztrwonił kredyt zaufania wyborców na rzecz tzw. „świętego spokoju” i to jest powodem kolejnej wronieckiej klęski na polu polityki powiatowej. Szkoda zmarnowanego potencjału jaki reprezentują nasi ludzie w powiecie. Czuję,że powodem tego jest brak spójności działania Wronczan. Szkoda…
Czas najwyższy zmienić ordynację wyborczą! O stanowiskach powinna decydować ilość głosów bezpośrednio otrzymanych. Uniknęlibyśmy w ten sposób kandydowania ludzi, którzy „chcą ale boją się” , tworzenia koalicji „na siłę i tzw. „specjalistów od wszystkiego”. To jednak jest tylko głos zwykłego obywatela…
Panie Wiesławie ja również jako mieszkaniec Wronek może i bym nie miał nic przeciw, żeby starostą czy wice został ktoś z Wronek, ale niech Pan weźmie pod uwagę, że radnych z Wronek jest 4, więc jeszcze „trochę” brakuje do tego, żeby zebrać większość spośród 21 radnych powiatowych i przekonać do głosowania i wybrania kogoś z Wronek. Ludzie chyba nie za bardzo to rozumieją i kierują się tym, że np. ktoś zdobył wiele głosów. A w tej ordynacji jak Pan słusznie zauważył nie jest to decydujące. Poza tym nie czarujmy się, że samo stanowisko starosty czyni cuda – tak naprawdę to wszyscy radni powiatowi decydują o powiecie. A jeśli do tego np. nasze miejskie władze będą tak „wspaniale” współpracowały z powiatem, jak przez ostatnią kadencję to już w ogóle chyba nawet 2 starostów z Wronek by nic nie dało.