Bezczelny atak małolaty na Wietnamczyka w Parku Cyryla
|Jeśli to miało być zabawne, to moim zdaniem, nie było. Czytelnik przesłał mi film, na którym widać jak dziewczyna – małolata – atakuje przechodzącego przez Park Cyryla Wietnamczyka. Charakteryzujący się niezbyt wysoką posturą człowiek został dwukrotnie zaczepiony przez dziewczynę. Raz uderzyła go w głowę, drugi raz w plecak. Działo się to na oczach „kibiców”, którzy śmiali się ze zdarzenia, a potem przerażenia człowieka w charakterystycznym stroju Samsunga, więc zapewne wracającego z pracy. Miałam ogromną ochotę puścić tu cały film, ale ostatecznie ograniczyłam się do screenów. Cały film zaniosę osobiście jutro na policję. Mówię stanowcze NIE takim praktykom! A małolaty jeśli mają za dużo energii zapraszam na powszechnie dostępne treningi sportowe, w naszej gminie wielodyscypliowe! Wnoszę również o ukaranie sprawczyni oraz „publiczności dopingującej” bohaterkę filmu. W tle znakomicie słychać ów „doping”. Czytelnikowi dziękuję za reakcję i nagranie, które będzie znakomitym dowodem w sprawie. Mam nadzieję, że wielu z Państwa rozpozna agresorkę z parku. Przed końcem roku szkolnego może to wiele zmienić w jej stopniu z zachowania. Jeśli policja się z tym szybko nie upora, to ja, z uporem maniaka przejdę się po wszystkich szkołach z tym filmem i podam policji nazwisko agresorki i całej jej kompanii. Dziś strącą człowiekowi czapkę i plecak, jutro skopią, a pojutrze strącą głowę… Reagujmy!
A tu list Czytelnika, autora filmu:
Mężczyzna (prawdopodobnie pochodzenia wietnamskiego) został zaatakowany przez jakieś niewychowane dziecko w parku. Gdy widzę takie zachowanie robi mi się momentalnie gorąco. Ewidentnie widać na nagraniu, że ta osoba jest wystraszona, bo nie wie co ma w takiej sytuacji zrobić.
Jakim trzeba być głupim, aby zmęczonego po 12h pracy człowieka innego pochodzenia atakować, biec za nim, pchać, szarpać i na dodatek próbować zrzucić mu czapkę z głowy i plecak z pleców.
A o sposobie wypowiadania się reszty w czasie trwania filmiku nie wspomnę. Istna patologia!
Chyba czas zwrócić uwagę, widząc takie zachowanie, będąc świadkiem takiego zdarzenia. Nie wydaje mi się, żeby nikt nie widział tego, co ta dziewczyna robi. Z tego co wiem, ta grupa dzieciaków przesiaduje w parku praktycznie codziennie i fajnie by było jakby dorośli mogli ich obserwować, czy tego typu zachowanie nie pojawi się ponownie.
Zgadzam się. Chodzę do parku z Zosią, przyjrzę się, ale i Państwa uczulam. I rozumiem, że nie każdy będzie miał odwagę „młodzieży” zwrócić uwagę. Zawsze można nagrać filmik i podrzucić go do mnie. Ja się nie boję interweniować. I tak jak mówiłam:
- Mam nadzieję, że wielu z Państwa rozpozna agresorkę z parku. Przed końcem roku szkoleneg0 może to wpłynąć jej pozycję w szkole, a stopień z zachowania szczególnie.
Jeśli policja się z tym szybko nie upora, to ja, z uporem maniaka, przejdę się po wszystkich szkołach z tym filmem i na tacy podam policji nazwisko agresorki i całej jej kompanii! Pamiętajmy, że działo się to w biały dzień w ogólnie dostępnym parku!
Dziś strącą człowiekowi czapkę i plecak, jutro skopią, a pojutrze strącą głowę…
Reagujmy!
Szwarc Gapa
EDIT: niedziela 23.32:
Park miejsce spotkań młodzieży polskiej, ukraińskiej, alkohol i nie tylko, a policja nic nie robi. Przejdzie pieszy patol staną obok wok-u patrzą i zero reakcji. Impreza trwa. Lepiej rozmawiać przez telefon niż wziąć się za interwencję w tym miejscu. Tylko brakuje, by nalewali piwo z kija, nie pytali o dowód praktycznie, nikt go nie ma, a alkohol mają wszyscy. Nic się nie zmieni w tym miejscu, będzie to po prostu menelnia.
Straszne to jest i to trzeba napiętnować. Człowiek pracujący, spokojny, chce czuć się tu bezpiecznie. Rodzice powinni spuścić porządne manto tej dziewczynie.
Ten post jest ogłaszany przez administratora wszystkim Wietnamczykom mieszkającym we Wronkach. Jestem Wietnamczykiem mieszkającym w odległym kraju. Wszyscy Wietnamczycy tutaj zostali zrekrutowani przez Samsunga i przyjeżdżają tu legalnie. Szanujemy kulturę ludzi zamieszkujących piękny kraj, jakim jest Polska. Mimo że istnieją duże różnice w kulturze i życiu, staramy się integrować. Poznałem bardzo miłych i gościnnych Polaków, ale spotkałem też wiele osób, które patrzyły na Wietnamczyków z szyderstwem i brakiem szacunku. Na przykład, jak napisano w artykule, to była jedna z wielu rzeczy, które się wydarzyły. Tego typu rasistowskie akty spowodowały dyskomfort i utratę ludzkiego wizerunku tutaj. Mamy nadzieję, że naród wietnamski będzie szanowany, będzie ze sobą współpracował i wspólnie się rozwijał. Wietnamczycy przebywają tutaj tylko przez krótki okres i chętnie wrócą do swojego kraju. Mamy nadzieję, że zawsze będziemy pamiętać dobre rzeczy mieszkając w tym kraju jakim jest Polska