Spotkanie z Pogonią Lwówek było trzecim pod rząd meczem w rundzie wiosennej bez strzelonej bramki. Błękitni Wronki przegrali w Popowie 0:1.

Wronczanie od początku meczu próbowali atakować bramkę rywali. Najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie kilka chwil przed przerwą. Kacper Kikut stanął oko w oku z bramkarzem Pogoni Pawłem Pisarenko, jednak trafił prosto w niego. Przez większą cześć pierwszej połowy na boisku w Popowie wiało nudą, a do szatni obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie.

Po zmianie stron do głosu doszli goście. Jakuba Naplochę w 52. minucie gry pokonał Adrian Marciniak. Obrońca Pogoni Lwówek wykorzystał idealne dogranie Miłosza Dymka i strzałem głową umieścił piłkę w siatce Błękitnych. Po strzeleniu bramki dającej prowadzenie podopieczni Pawła Brzeskota skupili się na obronie, co jakiś kontratakując. Wronczanie pod koniec meczu rzucili się do odrabiania strat, ale byli bezsilni. Trzecie spotkanie w rundzie wiosennej bez strzelonej bramki stało się faktem.

Podopieczni Fabiana Myszkowskiego zajmują aktualnie trzecie miejsce w tabeli grupy zachodniej poznańskiej Klasy Okręgowej. Błękitni do lidera, Spójni Strykowo tracą już pięć punktów.