Burmistrzu Mirosławie Wieczór – Wstyd mi za pana! List do redakcji
Kolejny list do redakcji ze swoimi przemyśleniami na temat obecnej rzeczywistości przesłał nam Lech Krzyżaniak. Zapraszam do lektury
komentarzy 7
BAZAR Agencja Reklamowa Sp. z o.o.
Plac Wolności 1B 64-510 Wronki tel: 501 467 452 |
Oferta reklamowa
Prowadzisz własną działalność? Kliknij i zobacz, jak możemy wypromować Twoją firmę. |
Materiały od czytelników
Powinniśmy poruszyć nurtujący Cię temat? Daj nam znać! Nasze skrzynki mailowe sprawdzane są na bieżąco. |
Opowieść z piaskownicy potwierdza moje spostrzeżenia z zewnątrz. Ja w tych zachowaniach widzę wyraźnie zespół Aspergera. Dziewczynka nie powinna jednak głosować za udzieleniem votum zaufania psotnemu chłopcu, który wciąż rozrzuca zabawki, bo zachęca go tylko do dalszego rozrzucania. Kary cielesne są obecnie problematyczne, bo może ingerować Rzecznik Praw Dziecka.
Panie Leszku.
Krócej, w zwartej formie, w punkt..
To jest za długie. Tych skanów nikt nie czyta.
Veto. Ja czytam, dyrektor WOK czyta. Ja z ciekawości, a ten drugi pewnie pracuje nad kolejnym pozwem, ku uciesze burmistrza.
Od nieczytania są radni. Trwa sesja i zapewne żaden z radnych nie spyta, czy projekt uchwały w sprawie metody ustalenia opłaty za zagospodarowanie odpadów w dniu 30 grudnia 2021, to wynik przedwczesnej sklerozy, czy jest jakaś inna przyczyna? Uzasadnienie uchwały jest głupawe.
Odpowiedź dla nick Fan
Dziękuję za cenne uwagi. Mimo wieku cały czas się uczę i obiecuję poprawę. Niestety „przyzwyczajenie jest drugą naturą” i stąd moje długie teksty. Będę się starał je skrócić, a zwłaszcza zwiększyć wielkość liter w skanach. Wstawiam je do tekstów celowo, ponieważ uwiarygadniają podawane dane np. o wydatkach UMiG., PK, WOK na reklamę w naszemiasto.pl.
W mojej ocenie wstawianie cytatów (np. z portalu Burmistrza) uwalnia Czytelników od konieczności odszukiwania danego postu i analizy, do którego jego fragmentu się odnoszę.
Z wyrazami szacunku – Lech Krzyżaniak
Odpowiedź dla nick KARP
Dziękuję za ostrzeżenie o możliwym pozwie z wykorzystaniem matematycznej metody „podstawiania”. Wątpię, żeby Burmistrz skorzystał z niej. Zna mnie ponad 14 lat i wie czym takie zagrywki wobec mnie grożą. W 2006 r. ówcześni samorządowi „mocni” mogli mnie pozwać w trybie wyborczym za treść ostrych publikacji o stanie naszego miasta i gminy. Nie skorzystali z mojej zachęty do takiego działania, ponieważ publikacje opieram na posiadanych oficjalnych dokumentach lub utrwalonych wypowiedziach.
Czy się takich działań odwetowych boję? Nigdy ich całkowicie nie wykluczam, ale kiedyś grałem namiętnie w szachy i pozostał mi nawyk przewidywania kilku kolejnych ruchów przeciwnika.
Gdybym się panicznie bał, to na 99,9 % bylibyśmy dzisiaj w pow. czarnkowskim. Za wywołanie i prowadzenie (od X 1980), wraz z 8-ma kolegami ze „społecznego zespołu….”, tzw. „powstania wronieckiego” (nazwa red. TV Poznań – Ryszarda Podlewskiego) groziło mi nie tylko internowanie w stanie wojennym (o czym pisałem WB 13.12.br.) ale tzw. „wilczy bilet”, tzn. brak możliwości znalezienie jakiejkolwiek pracy (nawet u „prywaciarza” lub rolnika) w promieniu 100 km.
W 1980 r. zaufało nam ok. 95 % społeczeństwa, w 2006 r. udało mi się przekonać do konieczności zmian ponad 50 % wyborców. Aktualnie liczę na skłonienie chociaż części społeczeństwa do analizy podawanych przeze mnie faktów i prognoz z wieloma „lukrowanymi” informacjami podawanymi przez Burmistrza i UMiG m.innymi na łamach reklamowej „gazety” naszemiasto.pl. Z tego powodu, jak dotąd bezskutecznie, usiłuję nakłonić Burmistrza do dwustronnej dyskusji nad problemami naszego miasta i gminy.
Na koniec odniosę się do Pana pierwszego komentarza. W czasie, gdy przywołana rozmowa miała miejsce, nie było jeszcze Rzecznika Praw Dziecka. Otrzymałem wiele telefonów nt. publikacji, a także piaskownicy – różniących się od Pana skojarzeń. Niektórym kojarzyły się one z postawą Burmistrza i p. Wójt Gminy Obrzycko w temacie wielu lokalizacji składowiska biomasy.
Absolutnie nie mam zamiaru oceniać, które skojarzenia są bardziej trafne. Ja, oprócz pozytywnego wyniku niepedagogicznej metody, nie mam żadnych innych skojarzeń.
Z wyrazami szacunku Lech Krzyżaniak
Narażaliście się Państwo w czasach generała w okularach, który już na szczęście niegroźny. Wtedy chyba już funkcjonował art.212 kk. Dzisiaj już nie można trafić do ZK Wronki za działanie na szkodę ustroju, ale za obrazę jakiegoś przerośniętego chłopczyka w wąskich portkach , jak najbardziej tak.
Często chłopaki w rajtuzach mają władzę absolutną z przełożeniem na prokuratury rejonowe i nie wahają się jej użyć. Próbują zastraszać ludzi, a policja może przesłuchać pół Wronek za lajki pod artykułem,lub składają dziennikarzom wizyty w domach, perswadując by nie pisali o mobbingu w spółce AGD.Cyryl się zmienił, a metody te same.
Kiedyś potworów typowała Moskwa, a dziś sami ich tworzymy i dajemy im władzę do której nie dorośli. Może jednak pan spróbuje namówić tego, którego
pan stworzył na wizytę u specjalisty.Wówczas okaże się czy nie mam racji co do diagnozy.
Bodajże w roku 2006 ojciec Dżepetto wystrugał Pinokia z kawałka drewna.
Kiedy drewniany chłopiec ożył stał się krnąbrny, a kiedy został burmistrzem stał się nie do wytrzymania. Do złych rzeczy namówili go Lis i Kot i kolega z klasy Knot. Zerwał kontakt z ojcem i przestał odpowiadać na listy Dżepetto.
W pewnym momencie zamienia się w osła, dla którego głosują inne osły.
Proszę być dobrej myśli, bo Pinokio zrozumie, że był egoistą i wróci do ojca i Niebieskiej Wróżki. Morał: Trzeba uważać jaki kawałek drewna bierze się do obróbki.