– Byliśmy radnymi nie dla kasy – pisze druhna Maria Urban, wroniecka społeczniczka
|Kolejny komentarz w sprawie wczorajszej sesji Rady MiG Wronki i podwyżek diet radnych. Tym razem druhna hm. Maria Urban
Byłam radną dwie kadencje w PRL-u. Pierwsza kadencja bez ŻADNYCH DIET. Druga kadencja DIETA TYLKO W DNIU SESJI; można było za tę kwotę pobrać w bufecie obsługiwanym przez BOROWIANKĘ kawę, herbatę, garmażerkę.Byliśmy RADNYMI NIE DLA KASY. Nie dla: „KUPIĘ SOBIE SAMOCHÓD Z SALONU, DIETA WYSTARCZY NA RATĘ…”
komentarze 3
Takich ludzi jak Pani Maria brakuje. Ludzi, którzy są prawdziwymi społecznikami i robią coś bezinteresownie.
Ja co prawda nie głosowałam na #NoweWronki, ale powoli zaczęłam wierzyć, że naprawdę zależy im na dobru naszego miasta…
Jednak na razie pokazali, że najważniejsze jest „koryto plus”. Tzn. nie wszyscy, bo jest trojka radnych, która okazała się przyzwoita. Szczególnie Pani Agnieszka, która już nie raz udowodniła, że nie jest tam dla kasy.
Bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że w radzie zasiądzie więcej kobiet… Niestety, trzy nowe Panie zawiodły mnie i swoich wyborców po całości.
Pracuję w jednym z dużych zakładów pracy we Wronkach i przyznam, że to co zrobili radni z #NowychWronek jest szeroko komentowane. No i po Internecie krążą już memy o ich skoku na kasę :D
Radni powinni brać przykład z takich osób jak Pani Maria Urban, bo to, że ktoś jest radnym od 5, 4, 3 kadencji nie znaczy, że będzie nim aż do przysłowiowej emerytury.
Pożyjemy, zobaczymy. Jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta kadencja będzie ostatnią niektórych radnych. Jakby nie patrzeć mają jeszcze 5 lat, zdążą się „nachapać” :D
Bo przyzwoitym się jest a nie bywa … , a tu … hmm
Widać ludzie nie mają dzisiaj lepszych problemów tylko zajmować się tym ile kto zarabia, a później żal ściska im d…