Chcielibyśmy, by potraktowano nas poważnie…
|Otrzymałam wiele „ponagleń” do pisania, co dalej z siedzibą TMZW w muzeum. Na Fb dyr. Poniewskiego ukazała się informacja, jakobyśmy się „dogadali” w sprawie siedziby. Nie chciałam wychodzić przed szereg, więc czekałam, aż odpowiedź TMZW po spotkaniu dotrze do dyr. Poniewskiego. Prezes Paweł Bugaj dostarczył naszą odpowiedź w piątek. Jak więc sprawy się mają? Proszę bardzo. Już piszę…
Prezesi TMZW na przestrzeni lat: od lewej stoją: Alfred Piotrowski, Marian Radomski, Bogdan Tomczak, Leszek Bartol i Ireneusz Vowie.
Brakuje: ś.p. Ludwika Kocha oraz obecnego prezesa Pawła Bugaja.
Dziś jest już XIII Zarząd TMZW na przestrzeni lat (1974- 2020).
W tym roku zmieni się prezes, gdyż kończy się trzecia kadencja P. Bugaja (a wg Statutu właśnie tyle można pełnić funkcję prezesa).
Dla tych, którzy historii nie znają:
30 kwietnia prezes P. Bugaj otrzymał emaila od dyr. WOK Michała Poniewskiego z prośbą „o zwolnienie pomieszczenia, w którym TMZW ma swoją siedzibę do końca maja 2020 r.”
Email dyrektora z 30 kwietnia 2020 r.:
Prezes napisał odpowiedź i zaniósł ją do WOK-u. Na piśmie dopisał się Leszek Bartol, były prezes TMZW i przewodniczący Rady MiG w roku 1993, gdy oddawano do użytku Muzeum Regionalne.
Prezes w piśmie zapytał dyrektora o podstawę prawną, na której opiera się próbując usunąć nas z siedziby muzeum, gdzie od 27 lat mamy zapewniony dożywotnio lokal w ramach „zasług za budowanie muzeum”.
Wówczas też umówiono się na 12 maja, na spotkanie dyrektora z Zarządem TMZW.
Odpowiedź prezesa TMZW z 7 maja 2020 r.:
Pismo takie zaniosłam również do ratusza- do wiadomości burmistrza oraz Rady, na ręce jej przewodniczącego.
Dodam, że sama z siebie pisma te rozesłałam do radnych na mesengerze, wiedząc z ostatnich komisji, że przewodniczący Rzyski nie przesyła pism dalej radnym. O to właśnie zapytał na ostatniej komisji Śniegowski: dlaczego nie dostał jakiegoś pisma skierowanego do Rady? Przewodniczący Rzyski odrzekł, że gdy radni poproszą o to, to on wysyła.
Nie wiem tylko skąd radni mają wiedzieć, że jakieś pismo wpłynęło do Rady, na ręce przewodniczącego? Tego już pan Rzyski nie wytłumaczył.
Wkrótce odezwało się do mnie czterech radnych: Bartek Roszak, Agnieszka Bartniczak – Ginalska, Michał Talma i Sławomir Śniegowski. Dziękuję za reakcję.
Spotkanie z dyrektorem WOK-u
Spotkanie w WOK-u odbyło się 12 maja i wzięli w nim udział ze strony WOK: Michał Poniewski – dyr., Violeta Gumna – wicedyrektor, Daria Waszyńska – kier. muzeum, Piotr Pojasek także reprezentujący muzeum.
Ze strony TMZW obecni byli: Paweł Bugaj – prezes, Mateusz Radziwoniuk- wiceprezes, Maria Urban – skarbnik, Helena Rodewald i Grzegorz Rudziński – członkowie Zarządu.
Niżej podpisana – Grażyna Kaźmierczak – postanowiłam również wziąć udział w spotkaniu z ramienia TMZW (11 lat pracowałam w Zarządzie) oraz portalu, który sprawą się zajął. Dyr. prosił mnie o niezabieranie kamery. Dostosowałam się do prośby, choć, szczerze powiem, żałowałam po przeczytaniu sprawozdnaia na FB dyrektora.
Dyrektor rozdał nam kserokopie pisma, które dla nas przygotował, oto ono:
Pismo zawiera fragmenty z Ustawy o muzeach z 1996 roku. Dyrektor powoływał się na nią, by dać nam do zrozumienia że, krótko mówiąc, jesteśmy, jako TMZW „zagrożeniem dla tego muzeum”… Zabrzmiało to smutno. Z tego, co mi wiadomo, ustawa ta nie dotyczy wronieckiego muzeum, ale o tym innym razem.
Dyr. pisze, że wie o obietnicy danej nam przez ówczesne władze miasta i NIE NEGUJE jej, ALE chciałby, żeby to muzeum korzystało z naszego pomieszczenia i jest to dla niego kluczowa sprawa.
Mamy „odciąć pępowinę”. A ja się pytam: DLACZEGO?
Dlaczego mamy rozstawać się z czymś, co jest nam nadal bardzo bliskie i co zbudowaliśmy od podstaw. I można powiedzieć, że gdyby nie my, to ani p. Daria, ani p. Piotr nie mieliby dziś swoich etatów! To my wywalczyliśmy w 1999 roku JEDEN, za który później wraża prasa nie zostawiła na nas suchej nitki! To my przecieraliśmy szlaki dzisiejszym pracownikom, którym zebraliśmy pięć i pół tysiąca eksponatów! (lista w załączeniu na końcu).
Prezes stwierdził, że TMZW nie upiera się przy pozostawaniu w siedzibie muzeum, ale ma pewne warunki, co do lokalu zastępczego. Nie zgodził się na „dokoptowanie” do i tak już przeludnionej harcówki „Czerwonych Beretów”, w której dodatkowo przebywa oprócz harcerzy, zuchów i kręgu instruktorskiego, stowarzyszenie HISTORICA.
W piśmie załączonym powyżej dyr. Poniewski proponuje TMZW lokum przy ul. Polnej 3a. Miałby to być lokal z „własnymi zamykanymi szafami”, „użyczony nieodpłatnie na podstawie umowy”, o „większej przestrzeni” (ok. 40 mkw) i (uwaga!) „dostępem do dwóch toalet”, :) „będzie ono dostępne przez większość tygodnia, po uzgodnieniu z innymi użytkownikami”… czyli znów chce nas „dokoptować” na trzeciego!
Inkubator stowarzyszeń już we Wronkach jest!!!
I ten punkt o „uzgadnianiu dostępności” obudził w nas czujność! Byliśmy pewni, że mówiąc o Polnej 3a mówimy o lokalu, w której mieściła się pracownia plastyczna prowadzona przez Romana Cichego (od grudnia na emeryturze).
Okazało się jednak, że nie! W tym pomieszczeniu, też ok. 40 – metrowym swoje zajęcia mają prowadzić „Kreatywne Wronki”, a dyr. Poniewski TMZW wraz z całym dobytkiem (kilkoma szafami, banerami, roll-upami, stołem krzesłami, biurkiem) chce wsadzić do pomieszczenia obok – czyli tam, gdzie swą siedzibę mają już emeryci.
Wg słów dyr. Poniewskiego w pomieszczeniu swą siedzibę ma PZERiI oraz zespół śpiewaczy „Chabry”. Jednak wg naszego rozeznania rezyduje tam ok. 200 emerytów, ZS „Chabry”, ale także : chór „Milenium”, warcabiści, zimą harcerze wodniacy oraz swoje zajęcia (manualne) prowadzi UTW!
Jednym słowem full Inkubator stowarzyszeń! Czyi swoje autonomiczne 18 m kw zamienić mamy na 40 mkw, w których rezyduje, średnio licząc 350 osób!
Nie ma fizycznej możliwości, byśmy jeszcze i my upchali się tam z całym naszym dobytkiem!
Poza tym, dyr. Poniewski powiedział nam, że emeryci chcieli inny lokal, co po rozmowie z szefową okazało się nieprawdą. Dowiedzieliśmy się za to, że emeryci spotykają się często, kilka razy w tygodniu, chóry po dwa, reszta też kilka, więc nie widzę możliwości czasowych dla nas!
Konkludując spotkanie dyr. stwierdził, że mamy przenieść się na Polną, a on w ciągu (uwaga!) DWÓCH LAT postara się znaleźć jakieś lokum zastępcze dla pozostałych organizacji.
Nie mogę się zdecydować, czy śmiać się czy płakać z decyzji dyrektora. Miałam wrażenie, jakbym był w kabarecie :)
Na takie warunki zgodzić się nie mogliśmy, co (wydawało się nam, wyartykułowaliśmy dość wyraźnie kilka razy!)! Jak już pisałam, nie mamy gdzie przenieść dokumentów, a poza tym dwa lata? To chyba jakiś żart!
Najbardziej jednak zabolało nas, gdy dowiedzieliśmy się na co ma być przeznaczone nasze biuro… Na biuro dla pracowników muzem…
A tak o spotkaniu pisał dyr. Poniewski na swoim Fb następnego dnia:
INFORMACJA DYREKTORA WOK W SPRAWIE SIEDZIBY TMZW
Ze względu na zainteresowanie i zmieszanie wokół sprawy wyprowadzenia siedziby Towarzystwa Miłośników Ziemi Wronieckiej z budynku zabytkowego spichlerza przy ul Szkolnej 2 we Wronkach (Muzeum Ziemi Wronieckiej) informuję:
W dniu 30 kwietnia 2020 r. zwróciłem się mailowo z prośbą do TMZW o opuszczenie lokalu zajmowanego w budynku Muzeum Ziemi Wronieckiej. TMZW korzystało z lokalu na zasadzie zasiedzenia bez umowy. Podstawą mojej prośby były przepisy prawa, które nie pozwalają na korzystanie budynku muzeum przez osoby nieupoważnione (a więc pracowników instytucji) lub zwiedzających (pod opieką pracowników instytucji):
USTAWA z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach (Dz. U. 1997 Nr 5 poz. 24 ze zmianami)
Art. 5. […] 4. Podmioty, o których mowa w ust.1, tworzące muzea są obowiązane
1) zapewnić środki potrzebne do utrzymania i rozwoju muzeum;
2) zapewnić bezpieczeństwo zgromadzonym zbiorom;
3) sprawować nadzór nad muzeum.
[…] oraz Rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 19 września 2014 r. w sprawie zabezpieczania zbiorów muzeum przed pożarem, kradzieżą innym niebezpieczeństwem grożącym ich zniszczeniem lub utratą (Dz.U. 2014 poz. 1240).
[…] §8.Stosowanie zabezpieczeń technicznych polega na:
uniemożliwieniu albo ograniczeniu dostępu osobom nieupoważnionym do budynków, pomieszczeń, szaf, gablot wystawienniczych oraz innych miejsc, w których są przechowywane lub eksponowane zbiory, oraz do zabezpieczeń elektronicznych […]Pragnę w tym miejscu zaznaczyć, że nie neguję ogromnej pracy społecznej TMZW na rzecz mieszkańców miasta i gminy Wronki. Wielokrotnie współpracowaliśmy przy tworzeniu festynów, imprez i wydarzeń w mieście oraz gminie, i współpraca ta przebiegała dobrze.
Data pisma związana jest ściśle z dalszymi planami rozwoju Muzeum, które po wielu latach doczekało się nowej wystawy historycznej. Termin opuszczenia lokalu wyznaczyłem na koniec maja 2020 r.
Sprawa została jednostronnie (bez dopuszczenia do głosu mojej osoby) nagłośniona na portalu internetowym Wroniecki Bazar przy okazji naruszając moje dobra. Abstrahując od treści artykułu pod nim pojawiły się dziesiątki anonimowych komentarzy: szkalujących, poniżających i obrażających mnie, ale także inne osoby. Fala hejtu jaka mnie zalała była duża i w żaden sposób nie ograniczona przez administratora portalu. W związku z tym zwróciłem się do jej właściciela i autorki artykułu Grażyny Kaźmierczak o usunięcie komentarzy lub podanie do publicznej wiadomości adresów IP i adresów email ich twórców. Komentarze zostały ukryte. Posiadam kopię tych publikacji. Kwestię ewentualnych roszczeń prawnych będę omawiał z prawnikiem.
TMZW oficjalnie odpowiedziało na moją prośbę z zapytaniem o podstawę prawną i proponując rozmowę (szkoda, że nie przed artykułem!). W związku z tym dnia 12 maja 2020 r. o godz. 15.00 zaprosiłem Zarząd TMZW oraz Grażynę Kaźmierczak na spotkanie ze mną, moim zastępcą, kierownikiem Muzeum oraz pracownikiem Muzeum. Na ponaddwugodzinnym spotkaniu przedstawiłem odpowiedź wraz z podstawą prawną prośby o opuszczenie lokalu.
W toku rozmów i przedstawienia argumentów każdej ze stron wypracowaliśmy rozwiązanie polegające na:
ofercie nieodpłatnej możliwość korzystania z pomieszczenia na ul. Polnej, z własnymi, zamykanymi szafami.Pomieszczenie to (gdzie obecnie mieści się Klub Seniora, a dawniej również Sekcja Warcabowa) będzie współużytkowane przez TMZW, z perspektywą siedziby samodzielnej.
Zaletami tego lokalu nad dotychczasowym będą:
– dostępność przez większość tygodnia (do uzgodnienia z innymi użytkownikami),
– większa przestrzeń ponad 40 m2,
– duże okna,
– dostęp do dwóch toalet,
– NIE BĘDZIE WYMAGAŁO CZYNSZU I OPŁAT MEDIÓW (takie same zasady jak obecnie),
– ZOSTANIE UŻYCZONE NA PODSTAWIE UMOWY (pisemnej, a nie ustnych obietnic).,Zarząd TMZW zgodził się na zaproponowane warunki, czym moim zdaniem zakończył ten ostry i nagły konflikt. Mam nadzieję, że zgodnie z deklaracjami obu stron, do końca maja dojdzie do podpisania umowy, przekazania kluczy i dalszej wspólnej pracy dla dobra Wronek i jego mieszkańców.
Wygląda to tak, jakbyśmy byli na dwóch różnych spotkaniach…
Cyt. z pisma dyr. Poniewskiego: TMZW oficjalnie odpowiedziało na moją prośbę z zapytaniem o podstawę prawną i proponując rozmowę (szkoda, że nie przed artykułem!)
Chciałam przypomnieć dyrektorze, że TO PAN PRZYSŁAŁ NAM MAILA (30 kwietnia), zamiast zaproponować spotkanie!
Potem miał Pan jeszcze trzy dni na spokojne załatwienie sprawy, ale nie wykorzystał Pan tego, nie zaproponował spotkania, w celu wyjaśnienia o co tak naprawdę chodzi.
Maila Pana opublikowałam 7 maja, a więc TYDZIEŃ PO PANA KORESPONDENCJI, przyzna więc Pan, że jak na tak bulwersującą sprawę wytrzymałam długo (nie liczę korespondencji prywatnej).
Pomysł spotkania zrodził się kiedy prezes Bugaj przyszedł do Pana z odpowiedzią pisemną!
Tak więc winienie mnie, że sprawa stała się głośna, jest zwykłym „przeniesieniem”, jeśli Pan wie o czym piszę!
W związku z komentarzem dyr. Poniewskiego po spotkaniu Zarząd doszedł do wniosku, że jednak nie został zrozumiany WARUNEK znalezienia SAMODZIELNEGO lokum, spotkał się więc następnego dnia, by przeanalizować raz jeszcze sprawę i odpisał dyrektorowi:
Co teraz?
Teraz czekamy na ruch dyrektora Poniewskiego.
Nie mówimy, że chcemy na siłę zostać w tym biurze, które dla nas jest już też za ciasne! Ale chcemy propozycji zastępczej, która nie uwłaczałaby nam i naszym protoplastom!
Zaproponowaliśmy dwa rozwiązania: oddać nam siedzibę po pracowni plastycznej (od razu, na wyłączność, skoro dyrektorowi tak bardzo zależy na podniesieniu komfortu pracy pracowników muzeum) albo czekać do września, aż zmienią się władze TMZW i negocjować wówczas z nimi.
Może odezwie się ktoś z radnych? Może przewodniczący jakoś się odniesie do sprawy? Może zainterweniuje burmistrz?
Oj tam, oj, tam… pomarzyć każdy może, za to nie karzą…
Szwarc Gapa
broniąca własnego gniazda
I jeszcze słów kilka do moich młodych przyjaciół z zaprzyjaźnionego portalu…
Moi drodzy…
Wyobraźcie sobie taką sytuację…
wiem, że będzie Wam trudno ze względu na młody wiek i niewiele (na szczęście!) traumatycznych przeżyć oraz braku, że się tak wyrażę, potomstwa, ale spróbujcie…Wybudowaliście sobie dom.
Dla Was i Waszej rodziny.Było Wam ciężko… Odmawialiście sobie wszystkich przyjemności, by kupić materiały budowlane, wiele rzeczy dostaliście od Przyjaciół w prezencie, wielu Przyjaciół przychodziło, by Wam pomóc w budowie. Nie jeździliście na wakacje, nie korzystaliście z przyjemności życiowych.
I w końcu po dziesięciu latach udało się! Dopięliście swego! Postawiliście wymarzony dom, w którym urodziły się Wasze dzieci. Rosły w radości, spokoju i miłości, dorastały… Aż w końcu Wasz syn dorósł i ożenił się.
Początkowo było pięknie; pokolenia dogadywały się, ale z czasem narastał konflikt z synową… I któregoś pięknego dnia, po 27 latach wspólnego mieszkania, ta uzurpatorka kazała się Wam spakować i w ciągu miesiąca wyprowadzić!
I co Wy na to?
Wyprowadzacie się pod most ze swoim dobytkiem, czy próbujecie się bronić?My próbujemy walczyć o swoje, a Wy nazywacie nas PIENIACZAMI… Smutne… Może kiedyś, gdy dorośniecie, gdy zdobędziecie już tyle co my doświadczeń życiowych, dojdziecie do wniosku, że mieliśmy rację, że wcale to nie tak, że „kultura wygrała z pieniactwem”, bo tu ani kultury, ani pieniactwa nie ma, to jest tylko OBRONA swego gniazda…
I walczymy nie tylko dla siebie, ale także dla tych, którzy odeszli na wieczną wartę, ale zostawili nam w spadku swój dorobek. A my mamy honorowy obowiązek go strzec! I będziemy go strzec!Pozdrawiam gorąco
Szwarc Gapa
A oto nasza ZŁOTA KARTA członków TMZW od 1974 roku do 2004
(stworzona potrzeby pisania KOMPENDIUM wiedzy o Wronkach, w kolejności alfabetycznej):
- Andrejczuk Lucyna
- Andrzejewska Barbara
- Babczyński Jan
- Bartkowiak Maksymilian
- Bartol Leszek
- Bartoszewski Witold
- Batura Marian
- Berent Edward
- Betka Kazimierz
- Białek Edward
- Białek Stanisław
- Biedny Franciszek
- Biedziak Leszek
- Biedziak Zbigniew
- Błoch Wiktor
- Bosacki Andrzej
- Briks Stanisław
- Brzóska Michał
- Bugaj Paweł
- Bugaj Tadeusz
- Burawski Tadeusz
- Chorąży Maria
- Chruściel Jerzy
- Chytra – Nowak Jolanta
- Cichy Roman
- Cypel Tadeusz
- Czajczyńska Barbara
- Czerwiński Bogdan
- Dietrich – Cieszkowska Janina
- Dorożała Henryk
- Filipowski Stanisław
- Fowie Aleksander
- Fowie Anita
- Fowie Krzysztof
- Fowie Radosław
- Gaca Janusz
- Gogolewski Edward
- Gogolewski Henryk
- Golas Piotr
- Golisz Bronisława
- Graumiler Monika
- Gromadzińska – Kopras Grażyna
- Grot Czesław
- Grott Kazimierz
- Gruchałowa Melania
- Grupiński Eligiusz – Członek Honorowy
- Grupiński Jerzy
- Grupiński Józef
- Grupiński Rafał
- Grynhoff Stanisław
- Gumny Janusz
- Haak Franciszek
- Hejnowicz Leon
- Helak Irena
- Hibner Bolesław
- Hoffman Jan
- Hojan Tadeusz
- Ignyś Tadeusz
- Jabłoński Andrzej
- Jankowiak Eugeniusz
- Jankowiak Kazimierz
- Jankowski Jan
- Jankowski Marek
- Januszak Sylwia
- Jarysz Andrzej
- Jarysz Katarzyna
- Jasińska Maria
- Jażdżewska Regina
- Jądrzyk Czesław
- Jessa Małgorzata
- Jezior Patrycja
- Judek Lech
- Kacperska Zofia
- Kaczmarek Zbigniew
- Kalemba Jan
- Kałużyński Władysław
- Kaszny Werner
- Kawka Bogdan
- Kaźmierczak Alina
- Kaźmierczak Grażyna
- Kaźmierczak Marcin
- Kaźmierczak Zbigniew
- Kierończyk Antoni
- Kmieciak Paweł
- Kmita Piotr
- Koch Ludwik
- Konieczna Maria
- Korcz Marian
- Krela Tomasz
- Kropaczewski Marek
- Krystofiak Marian
- Krzyżaniak Alojzy
- Krzyżaniak Lech
- Krzyżaniak Urszula
- Kudliński Antoni
- Kudliński Wojciech
- Kulik – Paralusz Urszula
- Kurczewska Zofia
- Kurowski Bogdan
- Kuster – Telak Małgorzata
- Kuster Agnieszka
- Kwapisz Piotr
- Kwaśniewski Daniel
- Kwaśniewski Dariusz
- Kwaśny Jan
- Larecki Tadeusz
- Lemiesz Marek
- Lepsza Iwona
- Liniewicz Henryk
- Linka Robert
- Linka Stanisław
- Lis Krzysztof
- Lisiński Leszek
- Liszkowski Andrzej
- Łausz Aleksandra
- Ławniczak Edward
- Łoś Urszula
- Łowiński – Łopata Janusz
- Mackiewicz Felicja
- Mackiewicz Maria
- Malujda Anna
- Małyszka Edward
- Maryniaczyk Mariusz
- Maślona Waldemar
- Matuszewski Zygmunt
- Matuszewski Zygmunt
- Michalak Anna
- Michalak Jadwiga
- Michalak Kazimierz
- Michalak Wiesław
- Michalska Maria
- Miężał Danuta
- Migała Alojzy
- Mikołajczak Jarosław
- Mizielska Joanna
- Mizielski Sławomir
- Mordal Paweł – Członek Honorowy
- Mozolewska Janina
- Mozolewska Wiesława
- Mozolewski Stanisław
- Napierała Beata
- Napierała Henryk
- Niśkiewicz Marek
- Nowak Liliana
- Nowak Marian
- Nowak Piotr
- Nowak –Sroczyńska Izabela
- Nyka Zenon
- Nykiel Franciszek
- Ociepa Emilia
- Oleksiak Waldemar
- Osińska Urszula
- Paczkowski Grzegorz
- Paczkowski Jerzy
- Paczkowski Michał
- Pawlak Jerzy
- Pawlicki Paweł
- Peron Józefa
- Perz Ryszard Sławomir
- Piasek Barbara
- Piasek Bonifacy
- Piasek Edmund
- Piasek Ewa
- Piasek Piotr
- Pieprzyk Helena
- Pietrucha Andrzej
- Piotrowski Alfred
- Pogorzelczyk Marek
- Pojasek Marian
- Pojasek Piotr
- Pomianowski Jacek
- Pomianowski Józef
- Pomianowski Roman
- Przewoźnik Antoni
- Radomski Marian – Prezes Honorowy
- Rajniger Stanisław
- Rakowska Róża
- Raś – Tomczak Alicja
- Ratajczak Stanisław
- Ratajczak Tadeusz
- Ratajczak Teresa
- Regulski Andrzej
- Rogozińska Romana
- Rogoziński Tomasz
- Rosada Jacek
- Roszak Dariusz
- Rudziński Grzegorz
- Rusinek Edmund
- Rusinek Grzegorz
- Sadecki Paweł
- Samecka Anna
- Samecki Bogusław
- Siwiński Tomasz
- Siwiński Tomasz
- Skrzypczak January
- Skrzypczak Leon
- Skrzypkowiak Wiesław
- Spruit Wim – Członek Honorowy
- Spychała Antoni
- Sroczyńska – Paluszkiewicz Urszula
- Sroczyńska Ewa
- Sroka Marek
- Stachowiak Jerzy ks.
- Stachowiak Stefan
- Stoebe Ryszard
- Stromczyński Andrzej
- Stróżyński Klemens
- Stryczyńska Maria
- Stryczyński Paweł
- Suchowierski Andrzej
- Szczecińska Urszula
- Szczeciński Władysław
- Szczepaniak Konstancja
- Szewczak Jan
- Szmyt Sławomir
- Sztuba Wojciech
- Szwabińska Patrycja
- Szymczak Henryk
- Szymczak Maria
- Świderski Witold
- Świniarska Paulina
- Tomaszewski Czesław
- Tomczak Bogdan – Prezes Honorowy
- Tomczak Eugeniusz
- Tomczak Krystyna
- Twardowska Wiesława
- Twardowski Adam
- Urban Andrzej
- Urban Maria
- Urbaniak Łucja
- Vowie Ireneusz – Prezes Honorowy
- Vowie Małgorzata
- Waroś Kazimierz
- Waszak Janusz
- Wawrzyniak Grażyna
- Wąchalski Zenon
- Wieczorek – Lemiesz Janina
- Wieczorek Czesław
- Wieczorek Zdzisław
- Wilczyński Zenon
- Winkowski Jarosław
- Wiśniewski Jan
- Witkowski Michał
- Włodarczak Władysław
- Wojciechowska Irena
- Woźny Oskar
- Wójcik Walenty
- Wroczyński Stanisław
- Zauermann Zygmunt Florian
- Zielińska Krystyna
- Zielińska Magdalena
- Zieliński Jaromir
- Zieliński Piotr
- Ziółek Tomasz
- Żołądkowski Stanisław
A poniżej link do INWENTARYZACJI eksponatów muzealnych, które przez lata zebrało TMZW ,
zanim przekazało je WOK-owi, na ręce burmistrza Wieczora, w styczniu 2007 roku.
Monika Dorna (będąca na stażu w muzeum – wspaniała, uzdolniona kobieta ze świętą cierpliwością!) oraz Bogdan Tomczak, który „swoje” eksponaty znał jak własną szafę!) stworzyli mozolnie ten spis.
Nieprawdą więc jest, że TMZW nie zinwentaryzowało obiektów, co najlepiej pokazuje poniżej zamieszczony spis.
Dlaczego nie broniliśmy się, gdy takie plotki do nas docierały?
Uważaliśmy, że prawda sama się obroni, a spis przecież został w komputerze, o czym pracownicy muzeum musieli wiedzieć.
Bogdan Tomczak i Marian Radomski przekazują spis eksponatów nowemu burmistrzowi Mirosławowi Wieczorowi
(na płycie CD) wraz z pismem przewodnim, styczeń 2007 r.
To głównie ONI SPOŁECZNIE zbierali eksponaty do muzeum, w którym dziś funkcjonują DWA ETATY pracowników (plus sprzątaczka).
Szanowny portalu konkurencyjny zmienię nazwę na „Sztandar Młodych” jestem jednym z tych „pieniaczy”, który wierszem i satyrą opisał tą sytuację, która obrazuje całe wydarzenie, moje pytanie retoryczne…
A może wraz z szafkami i stolikami…zażądać tego by wraz z tym całym „inwentarzem” przenieść również wszystkie eksponaty, które z mozołem gromadziły pokolenia Wronczan związanych z Towarzystwem? Wówczas zwolniłoby się w muzeum bardzo dużo miejsca…a Pani dyrektor muzeum miała by szerokie pole do popisu jak i dyrektor WOK…nieograniczone m2 do dyspozycji…a wy szanowni dziennikarze ze „Sztandaru Młodych” moglibyście odwiedzić muzeum bez dorobku „wszelkich pieniaczy”…? To drastyczny ale chyba najbardziej dobitny sposób by niektórzy używający pod wpływem emocji pióra mogli zrozumieć sytuację, nie wspomnę że wypowiadają się, nie będąc na spotkaniu z dyr WOKu i na podstawie „obwieszczenia” z f.b wyrobili sobie opinię. Cóż „zabawa w chowanego” w tej sytuacji trwa, oczywiście nikt eksponatów przekazanych muzeum nie odbierze…ale panie Burmistrzu, panie dyrektorze WOK pani Dyrektor Muzeum..to Pani szczególnie powinna stanąć po stronie Towarzystwa, które stworzyło Pani miejsce pracy…co by było gdyby Towarzystwo znów postanowiło z mozołem zagospodarować inny budynek na swoje eksponaty..dzięki sponsorom…i przenieśliby cały dorobek muzeum w nowe miejsce wraz z Towarzystwem? Puste muzeum otwarło by oczy i wam i „Sztandarowi Młodych”.