Co wydarzyło się na nadzwyczajnej sesji zdalnej, czyli PiS- BiS*

Mnie nie wolno było wejść z kamerą, bo pandemia. A pan przewodniczący z panem burmistrzem w tej samej sali dzielili się krzesłem, laptopem, szeptali sobie na uszko i to bez maseczek! I co Wam to przypomina? Podwójne standardy? Niczym PiS- BiS*…

Oferty Pracy Wronki

Postaram się wytłumaczyć, co tak naprawdę stało się  na tej zdalnej sesji nadzwyczajnej, która była wzorcowa! Dokładnie tak NIE POWINNA wyglądać sesja zdalna! Złamano też na niej chyba wszystkie standardy zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Pokazano chamstwo, butę i nadużyto władzy większości. W powietrzu aż gęsto było od źle ukrywanej złości, wręcz nienawiści i chęci zemsty na tym, który śmiał podnieść głowę! Podniósł, więc Mu ją ścięto. I nie można było z tym wyrokiem poczekać tydzień. Nie. Znów zastosowano uchwałę – wrzutkę. Szybko, sprawnie wykonano wyrok. A inicjator, niczym Poncjusz Piłat siedział i łaskawie zgodził się na uchwałę – wrzutkę, którą tym razem (dla niepoznaki) wrzucił radny Sobański. To już widać standard wieczorowych rządów…

On może, a ja nie, czyli przewodniczącemu Rzyskiemu pomyliły się role

To zdjęcie powyżej mówi samo za siebie. Kamera Wronieckiego Bazaru nie mogła być obecna na sesji ze względu na pandemię, a burmistrz (bez maseczki) szepcze na uszko przewodniczącemu (też bez maseczki!!!). Dlaczego mnie tak oburza ten brak maseczki? Przecież sama też naprawdę niechętnie ją noszę. Ano dlatego, że na jednej z sesji w ubiegłym roku przewodniczący Rzyski przerwał obrady i wezwał POLICJĘ, ponieważ gość na sali NIE MIAŁ PRAWIDŁOWO UBRANEJ MASECZKI i nie chciał jej ubrać. A akcja działa się na dużej sali WOK, a nie w małej salce w urzędzie.

Przypomina mi to żywcem PiS – ich też obowiązują podwójne standardy. Oni – panowie życia i śmierci – robią co chcą, reszta – motłoch – musi się stosować do ich wytycznych, bo jak nie – to kara.
ŻENADA, panie przewodniczący Rzyski, żenada…. (pozwoli pan, że funkcję i zwroty grzecznościowe od dziś będę pisała małymi literami, bo naprawdę po ostatnich pana „występach” na sesjach straciłam zupełnie szacunek dla pana jako przewodniczącego Rady). Panu chyba pomyliły się funkcje! Pan nie jest (jeszcze) wiceburmistrzem  i nie ma chronić burmistrza przed wiecznymi wtopami.

Pan jest przedstawicielem LUDU! Radnym, jednym z piętnastu wybranych przez mieszkańców, by stanowić prawo lokalne.

 Kamera też nie może

Nie znalazł pan przewodniczący w czwartek, w dniu sesji, od rana do 18.00 chwili czasu, by odpisać mi na maila, z odpowiedzią na pytanie dlaczego nie mogę zostawić samej kamery w urzędzie, żeby nagrała mi się sesja. Ale miał pan przewodniczący czas, żeby przygotować DWIE uchwały w sprawie odwołania radnego Wilka oraz powołania nowego przewodniczącego komisji. Ta druga uchwała została wycofana. Dlaczego? Chyba dlatego, że pozbawiając radnych opozycji poszczególnych funkcji pozostała ósemka ma już maksimum wszystkiego. Właściwie to został radny Golas. Czyżby on miał zostać nowym przewodniczącym komisji oświaty, kultury i spraw społecznych? To nie mam więcej pytań…

Dlaczego nadzwyczajna, skoro za 7 dni będzie zwyczajna?

Nie wiem jak Państwo, ale ja mam kilka odpowiedzi na to pytanie. Po pierwsze lepiej patrzeć w monitor niż w oczy komuś, kogo się obwinia o wszelkie zło, niesłusznie oskarża i robi z niego kozła ofiarnego zaraz po tym, jak złożyło się mu „propozycję nie do odrzucenia”, czyli powrotu z podkulonym ogonem na „łono”, a on propozycję odrzucił. Takich spraw się nie przebacza i nie odkłada na później.

Po drugie za tydzień prawdopodobnie dojdzie już odpowiedź od wojewody, na zaskarżoną uchwałę.  Przekonani o jakimś drugim dnie uchwały o nagłej  sprzedaży ziemi pod przedszkolem, radni: Śniegowski, Bartniczk- Ginalska, Krygier, Wilk, Biedziak i Roszak wysłali wojewodzie informację, że uchwała podjęta została z niedotrzymaniem odpowiedniej staranności. Jednym słowem działa na szkodę finansów Gminy. I może wojewoda poprosił o wyjaśnienia. A skoro już tak, to lepiej samemu się wycofać i poczekać na lepszy klimat i wówczas zrobić wrzutkę, bo teraz zrobiło się gorąco. Wroniecki Bazar nie odpuszcza, mnóstwo ludzi umiejących liczyć kasę też się zaczyna głośno zastanawiać, o co chodzi, więc lepiej się wycofać.

Na początku sesji (mało) zdalnej

Po pierwsze – uważam, że sesja przeprowadzona została niezgodnie ze standardami i z prawem, więc jest nieważna. Nie widzieliśmy wszystkich radnych podczas głosowań. Wizja rwała się co jakiś czas. Nie wiedzieliśmy kto co mówi, bo nie było podglądu na radnych. Jednym słowem sesja przygotowana i przeprowadzona była skandalicznie! I jest to  nie tylko moje zdanie, jak wynika z komentarzy, które pojawiły się pod artykułami.

19 stycznia burmistrz zwrócił się do przewodniczącego o zwołanie sesji nadzwyczajnej w trybie zdalnym.

Zaproponował sesję zdalną z powodu „konieczności minimalizowania procesu rozprzestrzenianiem się cowid-19„.
„Te uzasadnienia obu głosowań są jak dla idiotów. Czy ta władza naprawdę nas w taki sposób postrzega?. „Ciemny lud to kupi?” – jak mawiał prezes Kurski„. – napisał jeden z Czytelników w komentarzach.

No faktycznie, uzasadnienie jest tak głupie, że nawet dziecko by w to nie uwierzyło. Poza tym jeszcze nigdy przez trzy kadencje nie zdarzyło się, żeby Wieczór komuś (a już szczególnie wrogowi politycznemu!) dawał drugą szansę. Na to z pewnością NIKT w mieście nie dał się nabrać. Ale wg uzasadnienia – sesja miała odbyć się SPECJALNIE dla radnego Wilka, żeby mógł się zrehabilitować…

I jak to uzasadnienie wygląda w kontekście tego, co działo się na sesji dalej? A przecież nie mam cienia wątpliwości, że Wieczór dobrze wiedział, co będzie dalej, bo przecież nikt mi nie powie, że przewodniczący Rzyski postarał się o napisanie dwóch uchwał w ciągu kilku godzin przedpołudniowych (gdy pracuje w Poznaniu i nawet maila ode mnie w czasie pracy nie odebrał, bo pracował – jak mi uzasadnił).

I co dalej z Wilkiem?

W programie sesji był tylko punkt o odwołaniu uchwały o zbyciu nieruchomości. Dlatego więc, gdy sesja się rozpoczęła i pojawił się problem z porządkiem obrad, wiedziałam, że coś się święci. Ale powiem szczerze- tego nie przewidziałam! Że Wilk za niesubordynację zostanie ukarany i odwołany wątpliwości nie miałam, ale że stanie się to od razu – byłam zaskoczona. Chociaż, gdy przewodniczący Rzyski ustąpił miejsca swojemu „szefowi” i zobaczyłam nienawistne spojrzenie Wieczora, zwątpiłam. A już po wystąpieniu Wilka, którego nie było widać… – iskry nieskrywanej pogardy i złości na twarzy Wieczora aż wylewały się z ekranu mojego laptopa…

Wilk musi odejść! – stwierdziło 6 radnych

Uchwałę „wrzucił” tym razem Bartek Sobański (mój radny! Boże strzeż nas!) podpisało się pod nią (mogę tylko – niechętnie – uwierzyć na słowo przewodniczącemu Rzyskiemu, bo pisma nie widziałam) 6 radnych: oprócz Bartka Sobańskiego, Piotr Golas, Michał Talma, Ernest Frankowski, Mariusz Makówka i Jerzy Śmiłowski. Jak uzasadniali radni nie wiem – mogę tylko powtórzyć, że: – niechętnie – muszę uwierzyć na słowo przewodniczącemu Rzyskiemu, bo pisma nie widziałam. Wiem za to jak uzasadnił potrzebę zwolnienia Marcina Wilka z funkcji przewodniczącego komisji oświaty itd, w uchwale podpisany pod nią przewodniczący Rady Piotr Rzyski:

Przepraszam, ale jest tak samo głupie, jak uzasadnienie Wieczora w sprawie zwołania sesji nadzwyczajnej. I to nie tylko moje zdanie, co powyżej cytowałam.

Głosowanie w sprawie odwołanie Wilka

No i nastąpiło głosowanie. Nie pomogły prośby Janusza Szulca, żeby ze spokojem poczekać z decyzją do następnej sesji. Zresztą Szulc powiedział, że cała ta akcja przypomina Mu polowanie na czarownice. Stosunkiem głosów: 8:1 radny Wilk poległ… Sam nie głosował. Wyłączył się wcześniej, oświadczając to głośno.

Jednak przewodniczący Rzyski przed głosowaniem, mimo iż z pewnością słyszał deklarację Wilka, nie przeprowadził potwierdzenia kworum, w związku z tym Wilk widnieje jako obecny, który nie oddał głosu. Uważam, że było to celowe zagranie przewodniczącego Rzyskiego (może nawet o tym szeptał mu do uszka Wieczór?), żeby zdyskredytować radnego Wilka, który najpierw chciał się zrehabilitować i głosować ponownie, a potem nie głosował, o czym burmistrz nie omieszkał powiedzieć.

Za odwołaniem Wilka z funkcji przewodniczącego komisji byli radni: Piotr Rzyski, Bartosz Sobański, Piotr Golas, Jerzy Śmiłowski, Michał Talma, Ernest Frankowski, Mariusz Makówka i … Jarosław Mikołajczak.
Przeciw: Janusz Szulc.

Moje największe rozczarowanie w Radzie

Największym rozczarowaniem dla mnie jest w tej kadencji Jarosław Mikołajczak. Ten, który w poprzedniej kadencji był prześladowany i oskarżany wielokrotnie przez Wieczora, Dornę, Śniegowskiego (ówczesnego przewodniczącego Rady, jeszcze zanim przeszedł na drugą stronę mocy), dyrektorki szkół gminnych, w obecności kamer i mikrofonów zewsząd ściągniętych dziennikarzy. Mówiono, że jest niebezpieczny, że zagraża szkolnictwu gminnemu, a on po prostu walczył, by nie zamknięto mu szkoły w Chojnie. Oskarżano go o pisanie anonimów. Sama wówczas go broniłam, mówiąc, że to jest ostatni, który pisałby anonimy. On ma tyle odwagi, że nie musi pisać anonimów. W ogóle mówiono o nim tyle złych słów… Do dziś pamiętam tę konferencję prasową. Byłam zdruzgotana! Zresztą ten sąd odbył się zaocznie, więc Jarek nie mógł się bronić. To była manipulacja w czystej postaci! Na tym filmie można by w szkole wykładać!

I ten właśnie Jarosław Mikołajczak, doświadczony przez nieprzyjaciół i los, ten, który miał zabezpieczone filmy, by walczyć o sprawiedliwość i dobre imię w sądzie, teraz bierze CZYNNY udział w podobnej nagonce na innego radnego w jednym szeregu ze swoim byłym prześladowcą?

Oj, Jarku, nie poznaję cię… Nie potrafię tego usprawiedliwić. Nie wiem co się z tobą dzieje, ale naprawdę nic dobrego… Swoimi obecnymi czynami zaprzepaszczasz wiele lat swojej wspaniałej kariery radnego i sołtysa. Ty,  który już po raz kolejny nawet wyborów we wsi nie masz, bo nikt nie stanąłby przeciw tobie, teraz czynisz takie rzeczy, że naprawdę jest mi za ciebie po prostu, po ludzku WSTYD!

Gdy mnie ludzie pytają co się z tobą stało, nie wiem, co odpowiedzieć… Mogłeś, Jarku chociaż się wstrzymać od głosowania…

Druga przygotowana uchwała bez uchwalenia. Komisja oświaty i kultury bez przewodniczącego…

Chłopcy tak się rozpędzili, że mieli jeszcze jedną uchwałę – o powołaniu nowego przewodniczącego na miejsce Wilka. Ale chyba nie mieli czasu za bardzo się do tego tematu przygotować i kiedy im wyszło, że jedynie bez funkcji przewodniczącego został Piotr Golas- zreflektowali się i odpuścili.

Tak więc póki co komisja oświaty, kultury i spraw społecznych pozostaje bez przewodniczącego. Kto nim zostanie?

Moim typem (oczywiście nie w moim rankingu, tylko Wieczora) jest, przypuszczam, Bartek Sobański, obecny zastępca Wilka. A swoją komisję (Skarg i wniosków) przekaże we władanie swojemu zastępcy, Piotrowi Golasowi :)  Tym bardziej, że (jak pamiętam) od początku kadencji żadnemu śmiertelnikowi jeszcze nie udało się przebić przez ową komisję. Wszystkie wnioski złożone przez mieszkańców były bezzasadne. Jest na to jedna formuła do odczytania, więc radny Piotr Golas sobie z tym poradzi.

Przewiduję też, że kolejną, która straci stanowisko wiceprzewodniczącej w Radzie będzie Agnieszka Bartniczak- Ginalska za swój protokół komisji rewizyjnej z kontroli konkursu na prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego. Ta kontrola też nie była po myśli burmistrza, więc nie może być inaczej. Musi paść kolejna głowa. I w tej komisji (rewizyjnej) oprócz radnego Golasa i Bartniczak- Ginalskiej są jeszcze: Śniegowski, Wilk i przewodniczący Frankowski. Wygląda więc na to, że radny Golas będzie musiał zostać też wiceprzewodniczącym komisji rewizyjnej (bo ani Śniegowski, ani Wilk nie może).

Nie wiem tylko co z Szulcem. Też głosował przeciwko zwolnienia Wilka, a prowadzi komisję gospodarczą…
A wracając do komisji oświaty,  Bartek tak bardzo próbuje pokazać, że zna się na oświacie! Już dwa (lub nawet trzy) razy mówił głośno jaki to mój portal jest niekulturalny, ostatnio Wieczór sobie nawet to nagrał i puścił na swoim FB (Alternatywna rzeczywistość). Niestety, mnie Bartek SMS-em nie ostrzegł, że powie coś fajnego na Bazar, żebym nagrywała, bo też bym to od razu nagrała telefonem i puściła w eter…

Kto głosował za odwołaniem uchwały o niezbywaniu ziemi

Kuriozalnym był fakt wystawienia przez Wieczora uchwały mówiącej o niezbywaniu ziemi pod przedszkolem. Sytuację opisałam powyżej, teraz tylko przedstawię projekt uchwały:

No i uzasadnienie, równie kuriozalne jak cała sytuacja. I tu powtórzę słowa Czytelnika, bo one oddają wszystko:

Te uzasadnienia obu głosowań są jak dla idiotów. Czy ta władza naprawdę nas w taki sposób postrzega?. „Ciemny lud to kupi?” jak mawiał prezes Kurski.

Jak głosowali radni?

ZA: Piotr Rzyski, Bartosz Sobański, Piotr Golas, Jerzy Śmiłowski, Mariusz Makówka, Jarosław Mikołajczak, Janusz Szulc.

PRZECIW: Ernest Frankowski. No, powiem, że się zastanawiałam, co zrobi radny Frankowski. Zarzekał się, że jeszcze raz głosowałby tak samo i TAK ZROBIŁ. Brawo za konsekwencję! Doceniam to, że pokazał … siłę woli (choć wolałabym to nazwać po imieniu!) i przeciwstawił się swojemu wodzowi. No, ale na pewno konsekwencji z tego powodu  mieć nie będzie, bo teraz Wieczór już wie, że każda ręka głosująca jest na wagę złota! Jak straci jeszcze jednego, to straci Radę…

WSTRZYMAŁ SIĘ: Michał Talma. Sam nie wiedział pewnie biedak, co zrobić. Tak się nausprawiedliwiał tej wrzutki! Dopiero co zarzekał się, że nie można inaczej, że wolał się wstrzymać. Oj, pewnie będzie za to dywanik… I to nie pierwszy już.

NIE GŁOSOWAŁ: Marcin Wilk. Chociaż, pisałam już o tym, przewodniczący Rzyski nie zrobił kworum przed głosowaniem, mimo iż Wilk mówił wyraźnie, że wychodzi i nie będzie głosował.

Kolejny cytat Czytelnika w spawie ich głosowania:

A może trochę szacunku dla radnych, zamiast traktowania ich jak pacynki? Może najpierw Państwo Radni powinni zaznajomić się z argumentami Pana Burmistrza i samego inwestora, wyceną gruntu zrobioną przez rzeczoznawcę, wyliczeniami Ratusza na poparcie wniosku o sprzedaż itd., zanim podejmą decyzję o odrzuceniu lub ponownym przyklepaniu decyzji o takich pieniądzach? Żeby nie ośmieszyć się po raz kolejny, oczywiście. Ja np. bardzo chciałbym wiedzieć, zanim moja gmina zrezygnuje z ponad półtoramilionowego przychodu do budżetu, jakie konkretnie ma plany inwestor w stosunku do przedszkola: jak chce je rozbudować, prowadzić, po co mu grunt w sąsiedztwie… I dlaczego skalkulował sobie w przetargu ofertę na czynsz w wysokości 88 tysięcy rocznie, a teraz skarży się, że nie jest to opłacalne. Robiłem w pracy zawodowej mnóstwo przetargów, także w krajach takich, jak Egipt, Irak czy Afganistan, gdzie słowność kontrahentów jest pojęciem całkowicie abstrakcyjnym. Ale nie zetknąłem się z sytuacją, że ktoś złożył ofertę, a potem ronił krokodyle łzy, że ręka mu się omsknęła i miało być jedno zero mniej…

Dlaczego nie było radnych z opozycji na sesji? 

W sesji udziału nie wzięli: Agnieszka Bartniczak-Ginalska, Karolina Krygier – słyszeliśmy, jak przewodniczący Rzyski mówi, że się usprawiedliwiały. Nie było też: Sławka Śniegowskiego, Michała Biedziaka, Bartka Roszaka. Przez chwilę – na czas swojego oświadczenia – był obecny Marcin Wilk, który potem się wyłączył, nie chcąc brać udziału w glosowaniu, o czym wyraźnie powiedział.
Dlaczego radny Wilk nie głosował? Nie wiem, bo przecież pisał, że jeśli będzie mógł, to na pewno zagłosuje inaczej. Może sprawa uchwały wrzutki o Jego odwołaniu tak Go zbulwersowała, że postanowił nie brać udziału w tym cyrku, w którym miał być jedyną „małpką” do bicia? Jeśli tak- to rozumiem. Dopytam, a może na kolejnej sesji sam coś powie?

Zakończenie

Myślę, że napisałam już wszystko. Może niech na zakończenie wybrzmi Czytelnik:

Radny Marcin Wilk za publiczne ujawnienie prawdy został przez Grupę Wieczora odwołany z funkcji. Brawo Wilk! Brawo uczciwy człowiek!
Tym razem udało się uratować mienie społeczne!

Wszystkie przedstawione tu opinie są MOIMI opiniami i jeśli ktoś poczuł się nimi urażony – PRZEPRASZAM. Nie taki był cel. Próbowałam po prostu mieszkańcom Wronek (i nie tylko), wyjaśnić o co tak naprawdę chodzi?

Bo jeśli sesję zwołuje się, żeby umożliwić radnemu Wilkowi ponowne głosowanie, bo się pomylił, a za chwilę ktoś wyciąga asa z rękawa i tegoż radnego zwalnia z funkcji, to nikt mi nie powie, że jest to normalne, a nie zmanipulowane… Uchwałę podpisać musi prawnik, a tego trzeba z Poznania ściągnąć. Chyba, że odbywa się to zdalnie. Ale i tak zajmie trochę czasu.
Ja już stara jestem, a przynajmniej doświadczona przez życie, dwóch burmistrzów przeżyłam (z jednym nadal przeżywam) i wiem już na co kogo stać :)  I kto za sznurki pociąga.

Oddaję głos Czytelnikom

A na koniec wybrane komentarze mieszkańców:

Ja nie wiem skąd wam się to wzięło, że sesja może nie być transmitowana. Tu nikt nikomu łaski nie robi. Jak się przewodniczący nie ogarnie, to będą powtarzać sesję jeszcze raz.
art.20.1.1b usg:
“1b.Obrady rady gminy są transmitowane i utrwalane za pomocą urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Nagrania obrad są udostępniane w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej gminy oraz winny sposób zwyczajowo przyjęty.”

Te uzasadnienia obu głosowań są jak dla idiotów. Czy ta władza naprawdę nas w taki sposób postrzega?. „Ciemny lud to kupi?” jak mawiał prezes Kurski.

Ponawiam propozycję przyznania „Dum Wronek”, tym razem w kategorii indywidualnej dla Pana Przewodniczącego – za nieustanne i konsekwentne poszerzanie granic pojęcia “deficytu logicznego”. W sytuacji, gdy sesja za tydzień odbyć się ma normalnie, w trybie bezpośrednim, a maluchy właśnie wróciły do szkół, Pan Przewodniczący wykręca się pandemią? Czyżby nie starczyło czasu na wymyślenie czegoś innego? Ustawiona przed Panem Przewodniczącym kamera WB przeniesie w jego rajcowskie nozdrza śmiertelnego wirusa? “Duma Wronek” za dostrzeżenie niedocenianego problemu diagonalności pandemii: w szkole i markecie nie ma, na posiedzeniu Rady jest. Taka pandemia – kot Schrödingera: tu jest, tu nie ma, a raczej: jednocześnie i jest, i jej nie ma, albo trochę jest, a trochę jednak nie ma..

W sumie można by się zastanawiać, czy – skoro do systemu jest zalogowany przewodniczący Rzyski, a na ekranie widać burmistrza Wieczora – to w pozostałych przypadkach, skoro na kamerach nie widać radnych, są oni obecni i głosują, czy również ktoś zajmuje ich miejsce. Od strony proceduralnej słaba ta sesja.

A może trochę szacunku dla radnych, zamiast traktowania ich jak pacynki? Może najpierw Państwo Radni powinni zaznajomić się z argumentami Pana Burmistrza i samego inwestora, wyceną gruntu zrobioną przez rzeczoznawcę, wyliczeniami Ratusza na poparcie wniosku o sprzedaż itd., zanim podejmą decyzję o odrzuceniu lub ponownym przyklepaniu decyzji o takich pieniądzach? Żeby nie ośmieszyć się po raz kolejny, oczywiście. Ja np. bardzo chciałbym wiedzieć, zanim moja gmina zrezygnuje z ponad półtoramilionowego przychodu do budżetu, jakie konkretnie ma plany inwestor w stosunku do przedszkola: jak chce je rozbudować, prowadzić, po co mu grunt w sąsiedztwie… I dlaczego skalkulował sobie w przetargu ofertę na czynsz w wysokości 88 tysięcy rocznie, a teraz skarży się, że nie jest to opłacalne. Robiłem w pracy zawodowej mnóstwo przetargów, także w krajach takich, jak Egipt, Irak czy Afganistan, gdzie słowność kontrahentów jest pojęciem całkowicie abstrakcyjnym. Ale nie zetknąłem się z sytuacją, że ktoś złożył ofertę, a potem ronił krokodyle łzy, że ręka mu się omsknęła i miało być jedno zero mniej…

* BiS- Bezczelność i Samowola!

komentarze 4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *