Czas na opamiętanie

Tomasz Ziółek, mieszkaniec Gminy Wronki po raz kolejny wypowiada się w sprawie. Dziś temat gorący, czyli budowa szkoły w Nowej Wsi, która rozpoczęta została bez pozwolenia. Posłuchajmy, co ma nam do powiedzenia autor listu

Oferty Pracy Wronki

Wiadomość o tym, że starosta powiatowy przerwał prace przy budowie szkoły w Nowej Wsi dotarła do mnie w Polanicy.
Przerwano budowę ważnego i potrzebnego dla społeczności tej części gminy obiektu i to jest wina tego, który zawiadomił władze o nielegalnym rozpoczęciu budowy. Tak przynajmniej sprawę  przedstawił  burmistrz w swoim piśmie do redaktorki „Wronieckiego Bazaru”.

Twierdzenie jest tak absurdalne, że nie warto z nim polemizować.

Bardziej skłaniam się do refleksji, nad tym co powoduje, że niektóre osoby nie widzą swoich błędów.
Co powoduje, że nie docierają do nich krytyczne uwagi  i reagują na nie usztywnieniem swojej postawy, ślepo dążąc do wyznaczonego celu?

Jaki ma powstać obiekt – każdy może zobaczyć na  zamieszczonej na stronach „Wronieckiego Bazaru” wizualizacji.  Jego szpetota jest oczywista, a funkcjonalność żadna. Budynek ma zbyt mało izb, by zaspokoić potrzeby całej ośmioklasowej szkoły podstawowej i nie wiadomo w jaki sposób będzie się on łączył z pozostałymi. Czy szkoła w Nowej Wsi w dalszym ciągu będzie szkołą mieszczącą się w porozrzucanych po cały terenie obiektach?
Tak chce burmistrz?
Od całościowej koncepcji budowy nowej szkoły odstąpiono, a w zamian nie przedstawiono innej. Zdecydowano się na rozpoczęcie budowy szkoły bez jasnej wizji, jak będzie ona funkcjonować po zakończeniu budowy.
Nie ustalono, jakie będą następne etapy budowy i kiedy nastąpią.
Urzędnicy podjęli decyzję czując się zmuszeni do niej  nieudanymi wynikami postępowania o zamówienie publiczne. Zapomnieli o celu, jaki zamierzano osiągnąć, a było nim postawienie w Nowej Wsi dobrze dostosowanej do potrzeb, funkcjonalnej i pięknej architektonicznie szkoły; szkoły na miarę dwudziestego pierwszego wieku.

W związku z sytuacją zawieszenia budowy przypomniała mi się anegdota o twórcy fresków w Kaplicy Sykstyńskiej. W czasie, gdy Michał Anioł malował na jej suficie „Sąd Ostateczny”, często odwiedzał go papież, obserwując przebieg prac. Stojąc blisko artysty zauważył, że namalowane postacie są nierówne – niektóre są większe, a niektóre mniejsze. Było tak, ponieważ malarz zastosował tzw. odwróconą perspektywę: postacie, które są bliżej widza są dużo mniejsze od tych bardziej oddalonych. Papież zauważył to, bo stał na rusztowaniu bezpośrednio pod malarzem i był zbyt blisko, by prawidłowo ocenić całość dzieła. Michał Anioł, nie odpowiadając papieżowi, zaczął prószyć mu na głowę tynk. Ten musiał się odsunąć dalej i z nowego miejsca obejrzeć dzieło we właściwej perspektywie.

Nie pamiętam, gdzie to przeczytałem, ale życzę burmistrzowi, by przerwę w budowie spowodowaną, jak wierzę, falstartem wykonawcy budowy wykorzystał na to, by z innej perspektywy spojrzeć na podjęte decyzje. Przetarg się odbył, budowę prawie rozpoczęto, ale nowy budynek klejnotem na pewno nie będzie. Jeśli plany urzędników się spełnią obok siebie staną dwa budynki: dwuizbowa szkoła pobudowana przed 120 laty i trzyizbowy barak pobudowany współcześnie…
Można jeszcze uniknąć żenady, ale znając zaciętość, z jaką burmistrz walczył ze starostą Kwaśniewiczem o ulicę Mickiewicza i z dyrektorem Pawelczakiem o wieczorową pomoc lekarską i wiedząc, czym się te walki skończyły, moja nadzieja na spełnienie życzeń jest niewielka.

Burmistrz lubi słuchać tych, którzy klaszczą…

Tomasz Ziółek

 

Oto decyzja starostwa, którą dostałam w piątek, umarzająca postępowanie wszczęte na wniosek inwestora (Gminy Wronki) w sprawie wydania decyzji o pozwolenie na budowę szkoły podstawowej w Nowej Wsi.

Stwierdzono w nim samowolę budowlaną firmy, która swoje prace rozpoczęła bez oczekiwania na stosowne pozwolenia. Firma robiła to pod okiem Gminy.
Czy ja mam uwierzyć w to, że burmistrzowie nie wiedzieli, że tam już toczą się regularne prace? Że na budowę wjechały koparki i przyjeżdżały beczki z betonem?
Czy nikt ze szkoły nie zgłosił, że coś się dzieje? Pewnie nie. Bo, podobnie jak ja, nie pomyśleliby nawet, że bezczelność posunie się do takich granic, by rozpocząć budowę ponad prawem. Ja też nie sądziłam, że tak się dzieje. Trochę dziwiłam się, że jako sąsiadka nie dostałam żadnego zawiadomienia o rozpoczęciu budowy ani z urzędu, ani ze starostwa. I dopiero pismo z Szamotuł uświadomiło mi, co się naprawdę dzieje.

Wracając wracam uwagę na ostatni akapit pierwszej strony – od słów:
„Na podstawie powyższego stwierdza się jednoznacznie, że zastane roboty budowlane wykonane bez uprzednio wydanej decyzji o pozwolenia na budowę…”

Ale ogólnie polecam przeczytanie całej decyzji. Stan na dziś jest taki, że budowa została zatrzymana, odpowiednie służby przeprowadzają kontrolę dalej.

Mimo retoryki burmistrza, która zmierza w kierunku tego, by winą za to, co się stało na budowie, której jeszcze nie powinno być, obciążyć mnie, „Wroniecki Bazar” i „część niezadowolonych mieszkańców”, nie czuję się winna.

Za to czuję się zażenowana tym, że Wieczór mając przed oczyma pismo ze starostwa, gdzie na dwóch stronach opisana jest owa samowola budowlana, idzie w zaparte i winą obarcza mnie, czyli zgłaszającego bezprawie w naszej Gminie. To właśnie urząd burmistrza powinien stać na straży prawa, a nie tolerować bezprawie i przymykać na nie oko, stosując zasadę: „cel uświęca środki”.

Czy jednak naprawdę ponad prawem?

Szwarc Gapa

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *