Czy burmistrz zamieszkałby w tym mieszkaniu ze swoją rodziną? [wideo] [foto]
|Czy burmistrz zamieszkałby w tym mieszkaniu ze swoją rodziną? – pyta Czytelniczka, która zaprosiła mnie z kamerą, abym zobaczyła jak wygląda mieszkanie, które Gmina zaproponowała Jej czteroosobowej rodzinie. Zaproponowali nawet, że część remontu wezmą na siebie, ale okazało się, że lokal leży w strefie objętej ochroną konserwatora zabytków i bez projektu nie można nic zrobić. Na projekt z urzędu czekają od grudnia 2019 roku. Przez rok nawet płacili za wynajem, mimo iż tam nie mieszkali. Zapraszam do obejrzenia i wsłuchania się
Oto film:
A to zdjęcia:
Tak wygląda wejście do mieszkania, które Gmina zaofiarowała małżeństwu z dwojgiem małych dzieci.
Zastanawiam się dlaczego w zasobach Gminy w ogóle znajdują się takie rudery, których koszt remontu jest równy lub przewyższa wartość samego lokalu? Czy w ogóle opłacalne jest remontowanie tych bud?
Do tematu z pewnością wrócę.
foto, wideo: Szwarc Gapa
komentarze 4
Sytuacja tego Pana jest naprawdę trudna.
Na pewno potrzebuje naszej i właściciela nieruchomości (miasta) pomocy.
Bo najtrudniejsze, a nawet prawie niemożliwe jest samodzielny remont budynku zgodny z prawem budowlanym na obszarze wpisanym do rejestru zabytków.
Jeżeli wierzyć słowom Pana lokatora, to urzędnicy gminy zachowali się paskudnie wprowadzając go w błąd i zwodząc przez 1,5 roku.
Tylko burmistrz zachował się „prawidłowo i honorowo” mówiąc po męsku i otwarcie:
– Nie dzwoń Pan do mnie więcej.
– Nie zawracaj Pan więcej głów moim urzędnikom.
I tym sposobem rozwiązał swój i swoich urzędników problem -:)
Na razie wysłuchaliśmy wypowiedzi jednej strony.
Pozostaje nam czekać na odniesienie się pana burmistrza do tej sprawy.
Jeszcze odpowiem na zadane przez Czytelniczkę i Pani Redaktor pytania:
1. Dla mnie, wartość tego zabytkowego lokalu wynosi mniej niż 0,00 zł.
2. Remontowanie takich bud przez najemców jest całkowicie nieopłacalne, ponieważ ładują potężną kasę w cudze mieszkanie.
3. Burmistrz na pewno nie chciałby mieszkać w tym zabytkowym lokalu, posiada przecież kilka innych wyremontowanych lokali.
Pandemia zmieniła samorządy w całej Europie.
Do tych rozsądnych dotarło, że w następnych latach być może przyjdzie mierzyć się nam z kolejnymi epidemiami, kryzysem ekonomicznym, niepokojami wewnętrznymi, a nawet zwykłym starzeniem się społeczeństwa i innymi negatywnymi skutkami demograficznymi. Nastąpił zwrot w postrzeganiu strategicznej roli samorządu, trochę na wzór skandynawski: już nie jako dystrybutora środków inwestycyjnych, ale jako instytucji mającej ochraniać tych najsłabszych i najbardziej zagrożonych nieprzewidzianymi sytuacjami, jaką był choćby COVID. Bo po to jest również samorząd lokalny, i jest to jego psi obowiązek, o którym przez lata zapominano: żeby ochraniać tych, którzy sami sobie nie potrafią poradzić w trudnej rzeczywistości. Więc samorządy, także coraz więcej polskich, zwracają się w stronę działań prospołecznych i takich inwestycji, które będą w następnych latach wsparciem dla najuboższych, emerytów i seniorów, niepełnosprawnych, rodziców samotnie wychowujących dzieci… Budżetu gminnego AD 2021 nie kroi się już tak, jak kilka lat temu. Może czas, Panie Burmistrzu i Państwo Radni, trochę zaktualizować wiedzę i dokształcić się?… Włodarze – jak mówią małolaty – „ogarniający” właśnie wspierają i dofinansowują opiekę społeczną, służbę zdrowia, inwestują w likwidację barier architektonicznych, a także infrastrukturę socjalno-mieszkalną jak mieszkanie przedstawione w artykule czy lokalne niby-TBSy. Włodarze… hmmm… błyskotliwi nienachalnie, do których nie dotarło, że żyjemy w świecie innym niż przed paroma laty, dalej będą snuć swoje mrzonki o wielkich inwestycjach kosztem innych sfer życia w gminie i nadal będą mieć swoje ciepłe sny o kolejnych kilometrach bulwarów, fabrykach wtłoczonych do centrum miasta wbrew logice planowania przestrzennego, obsługujących pół Wielkopolski kompostowniach w środku puszczy i innych – kompletnie absurdalnych w obecnej sytuacji – pomysłach…
Co za przewrotne i złośliwe pytanie..
Znowu tendencyjne..Tradycyjnie już. :)
Wiadomo że BMW nie zamieszkałby w takim przytulnym gniazdku jakie zaoferowano temu Panu bo ma swój uroczy domek umiejscowiony zupełnym i absolutnym przypadkiem w najładniejszym fyrtlu miasta,obłożony solarami jak dobry drożdzowiec kruszonką, z trawniczkiem gładkim jak na San Siro w Mediolanie,do którego prowadzi z jednej strony kładeczka za kilka marnych banieczek a z drugiej śliczna spacerowa droga wraz z ładnym stylizowanymi lampami oświetlającymi przepiękny starodrzew.
A co do tego Pana to faktycznie mógł zdenerować naszą kochaną władzę swym natręctwem, marudzeniem,narzekaniem i setkami telefonów z pytaniami…….. bo chyba każdy na jego miejscu po otrzymaniu TAAAAAAKIEGO wsparcia załamałby ręce..
Ale zaraz się pewnie dowiemy że ten Pan miał oferowane 120m2 w jakiejś luksusowej dzielnicy i wszystko dla niego było zrobione na 100%,picuś glancuś ale On nie chciał bo.. lidl za daleko i zachodnia wystawa a on chciał wschodnią i całe życie marzył o angielce w kuchni i kaflowych w pokojach a deweloper okrutnik i awanturnik,tak już nie buduje i za nic nie chciał mu wstawić..
A tak poważnie to wstyd że gmina z takimi dochodami i bez 1zł długu, oferuje taki syf.Chyba mniejszy byłby gdyby faktycznie nie było wogóle mieszkania, bo żeby taki „chliw” człowiekowi przekazać..?
Też uważam, że lepiej gdyby nie było w ogóle mieszkań we Wronkach niż proponować taki syf!
Grażyna