Czy ktoś pamięta siostry służebniczki z Wronek? – pyta Czytelniczka
|Napisała do nas Kasia z zapytaniem: – Czy jest może ktoś, kto wie kiedy dokładnie zmarła siostra Mateusza i gdzie jest pochowana? Bardzo chciałabym odwiedzić Jej grób i pomodlić się
Dzień dobry Pani Grażyno!Postanowiłam napisać, ponieważ od dawna ciekawi mnie pewna rzecz.
Czy Pamięta Pani siostry służebniczki we Wronkach? Ja pamiętam, te ostatnie siostrę Eustellę, która prowadziła biuro parafialne (miała przepiękne pismo i zawsze pisała wiecznym piórem) oraz siostrę Mateuszę i siostrę Emilię. Obie siostry były katechetkami, wychowały wielu z nas.Ja szczególnie pamiętam siostrę Mateuszę, to była moja pierwsza katechetka i uczyła mnie religii do trzeciej klasy szkoły podstawowej. Niezwykle życzliwa i kochana osoba, z sercem na dłoni dla każdego ucznia. Z siostrą Mateuszą, lekcje religii to nie były zwykłe lekcje, to były lekcje, które pamięta się całe życie. Pamiętam jak siostra przyniosła nam na lekcje naczynia liturgiczne, opowiedziała co jak się nazywa i co do czego służy. Bardzo często zabierała nas do fary i tam objaśniała nam istotę mszy świętej, sakramentów oraz różnych nabożeństw. W zakrystii pokazała nam szaty liturgiczne, pokazała nam co ksiądz ubiera podczas sprawowania mszy świętej, a co podczas nabożeństw oraz jakie kolory ornatów ubiera w danym okresie.Zabrała nas też na ul. Kościuszki, do budynku przedszkola, nie jestem pewna, ale siostry chyba tam mieszkały. Pamiętam kaplicę w tym miejscu i rzeźbiony w drewnie ołtarz.We „Wronieckich Sprawach” znalazłam artykuł o siostrach.Z sentymentem wspominam jak siostry prowadziły próby przed Bożym Ciałem, wtedy bardzo dużo dziewczynek sypało kwiatki.Wiem, że siostra Mateusza już nie żyje, bo w zeszłym roku we farze była odprawiana za nią msza.Siostra Eustella, przypuszczam, że też już nie żyje, bo była dość wiekowa opuszczając Wronki.Chciałabym spytać czy Pani, bądź ktoś z Pani czytelników wie co działo się w późniejszych latach z siostrami? Przeszukałam w Internecie wszystkie dostępne strony na których można znaleźć miejsca pochówku zmarłych i nie znalazłam nic. Pisałam też do sióstr służebniczek dwa maile w tej sprawie i nie doczekałam się odpowiedzi.Czy jest może ktoś, kto wie kiedy dokładnie zmarła siostra Mateusza i gdzie jest pochowana? Bardzo chciałabym odwiedzić grób siostry Mateuszy i pomodlić się, bo wspominam ją ciepło i z sentymentem, to była moja pierwsza katechetka, której bardzo wiele zawdzięczam.Pozdrawiam
Kasia
Artykuł z „Wronieckich Spraw”, autorstwa Krystyny Tomczak:

komentarzy 6
Witam Panią !Siostra Mateusza (z domu Maria Brozowska) zmarła w maju 2024 r. w wieku 89 lat. Siedem miesięcy przed 90 – tymi urodzinami. Została pochowana na cmentarzu w Luboniu, ponieważ przebywała tam do śmierci w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP.
Adres: Plac Edmunda Bojanowskiego 5,
62-030 Luboń
Tel: 61 81 30 122
Pamiętam rozmowę siostry Mateuszy odnośnie nauczania w szkole i powiedziała wtedy, że siostry nie chciałyby wrócić do szkół do nauczania religii. Mnie nauczała siostra Immaculata Kowalska. Wraz z przyjaciółmi przychodziliśmy do domu sióstr i rozmawialiśmy na schodach z pewną starszą siostrą, która zaprosiła nas do środka i oprowadziła po całym domu.
Ciekaw jestem co się stało z siostrą Immaculatą Kowalską? Wspomina również katechetkę Lidię Bera. Pamiętacie te osoby?
Bardzo nie miłe wspomnienia mam z Siostrą Mateuszą.
Nie chciała dopuścić do bierzmowania mnie i mojego kolegi z ławki – Marcina.
Taki wpływ miała na nas, że kolega nawet wystąpił skutecznie o apostazję.
Mściwa ciemna strona kościoła PRL.
Hmm może żale trzeba mieć do siebie. Musiała mieć jakieś powody ku temu. Jak nie było powodów i problemów to bierzmowanie szło gładko. Niepotrzebne takie epitety…
Pragnę przypomnieć, że w świecie kulturalnych ludzi obowiązuje zasada, że o zmarłych mówimy dobrze albo wcale..
Niech siostra Mateusza spoczywa w pokoju.
Mario.
Czy Ty dobrze wyrażasz się o Hitlerze, Mussolinim i Stalinie? Pytam bo oni nie żyją.