Rzecznik urzędu Tobiasz Chożalski przekonywał mnie, że budowa parku przy ul. Nadwarciańskiej została zakończona zgodnie z projektem. Ponieważ, na podstawie obserwacji miałam trochę inne zdanie na ten temat, w Dzień Kobiet – 8 marca wiceburmistrz Robert Dorna zaprosił mnie do tegoż parku na spacer. Jak było opowiem po powrocie :) /G.K.

Chciałem napisać obszerniejszy artykuł na temat nowego parku na Zamościu, ale uznałem, że poniższa fotorelacja wyrazi więcej niż 2 tysiące znaków.

Odbioru dokonano 17 grudnia 2015 roku.

Nazwa zadania w budżecie obywatelskim: Kontynuacja budowy parku przy ul. Nadbrzeżnej i ul. Nadwarciańskiej we Wronkach – budowa alejek spacerowych, wykonanie przyłącza energetycznego i montaż lamp oświetleniowych, montaż ławek parkowych; budowa miejsc parkingowych na skraju skweru od ulicy Nadwarciańskiej.

Czy Ty, drogi Czytelniku – zabrałbyś do tego parku dziewczynę, żonę bądź dzieci? Skomentuj!

tekst, foto:

Waldemar Andrzejewski

Poniższe zdjęcia przedstawiają ZAKOŃCZONĄ i ODEBRANĄ pracę :)
Tak wygląda „PARK” na Zamościu za prawie 250 tys. z Budżetu Obywatelskiego.

 

KOMENTARZ Czarnego Kruka:

Drogi redaktorze Waldemarze, mój kolego :)

Chciałam Cię poinofrmować, że podobne pytanie (po obejrzeniu Twoich zdjęć) zadałam w urzędzie Tobiaszowi (już nie mojemu koledze, redaktorowi, bo obecnie przy…. to znaczy prawej  (a może lewej) ręce burmistrza.

Zadałam je jako pytanie retoryczne, czyli nie prosiłam o odpowiedź na nie.

Mało tego.  Znając, Waldziu, Twój nie mniej niż mój wredny charakter, pomyślałam sobie – na pewno coś przekombinował z tymi zdjęciami. To niemożliwe, żeby za prawie 250 TYSIĘCY złotych (dodam z Budżetu Obywatelskiego) odwalić taką chałę! I pojechałam na swe własne, piękne oczy obejrzeć to.

Rzeczywistość jest jeszcze gorsza niż na Twoich zdjęciach …..

A więc (wiem, że od „a więc” się nie rozpoczyna, ale tu nic innego nie pasuje; a więc jednak można za prawie 250 TYSIĘCY odwalić chałę i już.

Następnym razem, Waldziu, też zgłosimy się do przetargu i taką chałę odstawimy za jedyne 100 tysięcy.

Widziałeś te alejki wyłożone jakimś grysem, w którym można ulgnąć na stałe, albo przynajmniej zgubić kapcie, bo o szpilkach należy zapomnieć? I jakby tego było mało – spacerować należy grzecznie pod kątem 90 stopni. A zamiast trawy jest syf! Częściowo nawet w kupkach :)

Z ziemi wystają druty przygotowane do nieistniejących, póki co, lamp. Mam nadzieję, że nie są podłączone do prądu. Ciekawe, czy w ogóle w okolicy jest prąd? Czy projektant – Vowie Studio z Szamotuł –  w ogóle pomyślał o zaprojektowaniu prądu.

A najlepsze mam na koniec!

Wyobraź sobie, Waldziu, że dostałam odpowiedź na to retoryczne moje pytanie od wiceburmistrza Dorny. Otóż ZAPROSIŁ MNIE NA SPACER po tym parku w dniu 8 marca!
Niesamowite! Muszę tylko zapytać, czy żona wie o tym, bo nie chciałabym być przyczyną jakichś plotek! Publicznie więc informuję, że 8 marca będę SŁUŻBOWO spacerowała z Robertem Dorną po „parku” na Zamościu. Chce mi pokazać, że jednak można kogoś zaprosić do tego „PARKU”.
Muszę tylko zapytać, czy gumiaki zabrać. Dobrze, że nie noszę szpilek :)

No to Waldziu, pierwszy komentarz masz.

Reszta komentarzy na Fb WB