Witam.

Chciałbym ostrzec przed dwoma, jak się potem okazało, podejrzanymi osobami.
Dwaj chłopacy koło 17 lat, jeden ~1,7m, drugi ~1,9m, obaj szczupli, schludnie ubrani, o wzbudzającej zaufanie aparycji.
Kręcą się między blokami na osiedlach Słowackiego i Mickiewicza.
Wychodząc z bloku minąłem się z nimi w drzwiach klatki, zapytałem do kogo idą? (bo nie kojarzyłem ich wcześniej, a widziałem ich 4 godziny wcześniej jak przechodzili koło bloków na Słowackiego).
Najpierw byli zaskoczeni, a potem ten młodszy z bezczelnym uśmiechem odparł „na zwiad”.
Wyprosiłem ich z klatki i zamknąłem drzwi, a ci poszli dalej…  jak widać – nie szli do nikogo z mieszkańców tej klatki, bo zadzwoniliby na domofon.
Z akcentu nie brzmiał na obcokrajowca.

Czytelnik
(dane do wiadomości redakcji)