– Dla Nowej Wsi mamy zaprojektowaną i już uchwałą podjętą lokalizację na Polnej – mówił wiceburmistrz Robert Dorna w kwietniu 2018 roku (przed jesiennymi wyborami), w rozmowie ze mną. Półgodzinna rozmowa dotyczyła stricte oświatowych spraw we Wronkach. Tu fragmencik dotyczący sytuacji, która, czego nie ukrywam, nie podobała mi się do samego końca. Wieczór i Dorna zdecydowali, a radni poparli projekt, że szkoła w Nowej Wsi zniknie z mapy gminy, mimo obietnic złożonych przez Dornę na zebraniu z mieszkańcami wsi w 2017 roku. Tam właśnie padły słowa o tym, że „jeszcze nie wszystko stracone”. Kamera Wronieckiego Bazaru pamięta… Żeby nie było, że Dorna lansujący się tak bardzo na placu budowy nowej szkoły w Nowej Wsi to od początku wielki przyjaciel szkoły! Nowa szkoła powstała TYLKO dzięki determinacji MIESZKAŃCÓW! Chociaż nie ukrywam, że okres „przedwyborczej kiełbasy” bardzo nam pomógł. No, ale cóż, panie Dorna, tylko krowa nie zmienia poglądów, jak mówią u nas na wsi :)

Spotkanie z mieszkańcami w maju 2018 roku. Przybyło ponad sto osób! Wszyscy byli zdeterminowani i zdecydowani na wiele.

Plan B przewidywał pikiety pod szkołą, łącznie z okupowaniem jej, a plan C- manifestacje pod wronieckim ratuszem. Zbliżające się wybory jesienią 2018 roku pomogły nam jednak i wystarczył plan A- czyli upierdliwe dążenie do określonego celu, jakim była rozbudowa szkoły. Budowa nowej była już dla nas wisienką na torcie :)

Mieliśmy też zebranych ponad 300 podpisów protestujących przeciwko likwidacji szkoły w Nowej Wsi.

A oto cały film ze spotkania Czarnego Kruka z wiceburmistrzem Robertem Dorną, który był święcie przekonany, że nowa szkoła na 700 uczniów powstanie na Borku (powyżej jedna ze stron planu tejże szkoły na Borku).