Drugie życie pomnika w Rzecinie [foto] [wideo]
|W sobotnie południe, 28 sierpnia 2021 r. w Rzecinie (gm. Wronki) miała miejsce uroczystość poświęcenia pomnika „Pamięci mieszkańców Rzecina, ofiar niemieckiego okupanta w latach II wojny światowej”. Uroczystość ta wpisywała się w obchody 82. rocznicy wybuchu II wojny światowej
W sobotnie południe, 28 sierpnia 2021 r. w Rzecinie (gm. Wronki) miała miejsce uroczystość poświęcenia pomnika „Pamięci mieszkańców Rzecina, ofiar niemieckiego okupanta w latach II wojny światowej”. Uroczystość ta wpisywała się w obchody 82. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Przy pomniku odprawiona została Msza św. koncelebrowana w intencji ofiar wojny, której przewodniczył dziekan dekanatu wronieckiego, ks. kan. Janusz Małuszek w asyście o. Hieronima OFM, rektora WSD we Wronkach.
Licznie zgromadzeni wierni modlili się też o pokój w naszej ojczyźnie i na świecie.
Przybyli goście i przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń złożyli wiązanki kwiatów i znicze. A byli wśród nich: Wojewoda Wielkopolski Michał Zieliński, członek Zarządu Powiatu Szamotulskiego Kazimierz Michalak, Przewodniczący Rady MiG Wronki Piotr Rzyski i radny Bartosz Sobański, przedstawiciele poznańskiego oddziału IPN: Naczelnik Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Wojciech Chałupka i Ewa Liszkowska (która sprawę rzecińskiego pomnika prowadziła), Nadleśniczy Nadleśnictwa Wronki Grzegorz Kupka, Rada Sołecka Rzecina z panią sołtys Renatą Spychała, przedstawiciel Urzędu MiG Wronki, kier. ref. promocji Małgorzata Skrzypczak, prezes Związku Kombatantów i BWP RP Koła Wronki Henryk Dawidzionek ze sztandarem, 5 WDH „Czerwone Berety” z pocztem sztandarowym, 12 HDP „Chęchacze” z pocztem sztandarowym, Towarzystwo Miłośników Ziemi Wronieckiej z pocztem sztandarowym i wiceprezesem Stanisławem Żołądkowskim. Uroczystość zaszczycili szczególni goście – dwudziestokilkuosobowa rodzina jednej z ofiar upamiętnionych na pomniku,
Rodzina Edmunda Rezlera z panią Danutą Graś.
Oprawę muzyczną zapewnili: organista Marek Janicki, sygnalista myśliwski Norbert Szeląg a na werblu zagrał Adam Siwiński.
Po uroczystości poświęcenia pomnika, prowadzący ją Paweł Bugaj, zaprosił w imieniu organizatorów wszystkich uczestników na biesiadę przy świetlicy. Nadleśnictwo ufundowało pyszną grochówkę, (ugotowaną przez Bar Mormin), a do kawy miejscowe Gospodynie częstowały przepysznym ciastem własnego wypieku.
Ucztę duchową zapewnił biesiadnikom Zespół Śpiewaczy „CHOJANKI” pod kierunkiem Marka Tylki. Jubilaci spisali się na medal, a TMZW złożyło bukiet życzeń i pięknie podziękowało za koncert i 20 lat działalności kulturalnej CHOJANEK.
Organizatorzy uroczystości dziękują wszystkim tutaj bezimiennym, którzy bezinteresownie okazali pomoc w jej przygotowaniu. Dziękują też Panu Tadeuszowi Siwkowi i firmie Davidoff za transport gości na uroczystość.
/Redakcja/
O POMNIKU
Po trzech latach (2018-2020) starań pomnik w Rzecinie zyskał drugie życie. Dlaczego drugie życie? Otóż, w związku z ustawą tzw. dekomunizacyjną, w 2018 r. pomnik spadochroniarzy w Rzecinie, który stał tutaj przez 50 lat (od 1969 r.), został zakwalifikowany do rozbiórki, po wskazaniu go wojewodzie przez Urząd Miasta i Gminy Wronki.
Długo trwały rozmowy, uzgodnienia pomiędzy Urzędem Wojewódzkim, Instytutem Pamięci Narodowej, Nadleśnictwem Wronki, Gminą Wronki i TMZW. Ostatecznie, 8 września 2020 r. podpisane zostało trójstronne porozumienie pomiędzy IPN Oddział w Poznaniu, Nadleśnictwem Wronki i TMZW o odnowieniu pomnika i upamiętnieniu mieszkańców Rzecina zamordowanym przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Jest to niewątpliwie kompromisowy sukces społecznego komitetu obrony pomnika, któremu liderowało Towarzystwo Miłośników Ziemi Wronieckiej. W skład komitetu wchodzili: członkowie Rady Sołeckiej Rzecina z panią sołtys Renatą Spychała, radny Jarosław Mikołajczak, kombatanci, dh Zbigniew Biedziak, Marian Śliwa, Jacek Rosada, Piotr Pojasek (muzeum), Paweł Bugaj (prezes TMZW). W sprawę zostało włączone Nadleśnictwo Wronki (właściciel terenu) z nadleśniczymi: Zbigniewem Gzylem i następcą Grzegorzem Kupką oraz Urząd MiG Wronki w reprezentowany przez wiceburmistrza Roberta Dornę.
Tutaj chcę zapewnić zainteresowanych, że o spadochroniarzach w Rzecinie i desancie we wrześniu 1944 r. nie zapomnimy. Pojawi się informacja na tablicy, która stanie w sąsiedztwie pomnika.
Nikt z trójstronnego porozumienia nie chce zamazywać faktów historycznych.
Nowa tablica na pomniku przywraca pamięć o ośmiu mieszkańcach Rzecina, którzy stając w obronie swojej wolności i godności stracili życie. W stosunku do siedmiu z nich bliscy nie mogą pochylić się nad ich grobem, bo grobów nie mają.
Pytamy: Cóż ci ludzie zawinili, że odebrano im życie?
Otóż w Rzecinie mieszkała niemiecka rodzina Fellbergów, która prowadziła jedyny sklep kolonialny we wsi, utrudniała ona życie Polakom, poniżając ich i odmawiając im zakupów. Tydzień przed wybuchem wojny 15- osobowa grupa Polaków w odwecie za takie Polaków traktowanie dokonała zniszczeń w sklepie: zniszczono szyld i powybijano szyby, porozrzucano przedmioty w obejściu gospodarstwa. Po zajęciu Rzecina przez wojska niemieckie, właściciele sklepu złożyli doniesienie.
W procesie zapadły nieadekwatne do czynów wyroki i tak:
Edward Baluta (1922-1943) lat 21, robotnik leśny. Aresztowany 18 grudnia 1939 r. W procesie skazany na karę śmierci. Zmarł 21 sierpnia 1943 r. w obozie Mauthausen.
Józef Ciszak (1918-1943) lat 25, w procesie skazany na 10 lat ciężkiego więzienia, zginął 17 stycznia 1943 r. w Mauthausen.
Kazimierz Budny (1919-1940) lat 21, skazany na karę śmierci, rozstrzelany w Areszcie Śledczym w Poznaniu 7 czerwca 1940 r.
Zygfryd Maciejewski (1914-1943) lat 29, skazany na 12 lat ciężkiego więzienia, zginął w Mauthausen 10 kwietnia 1943 r.
Marian Maciejewski (1921-1943) lat 22, mimo że w momencie popełniania przestępstwa był nieletni, został skazany na 10 lat ciężkiego więzienia i 10 lat pozbawienia praw obywatelskich, zginął w Mauthausen 21 kwietnia 1943 r.
Roman Bombelczyk (1918-1943) lat 25 skazany na 15 lat ciężkiego więzienia, zginął w Mauthausen 11 stycznia 1943 r.
Jan Mrówka ( x -1941), zabity przez funkcjonariusza SA w Rzecinie 10 czerwca 1941 r. za niezdjęcie czapki przed Niemcem.
Edmund Rezler ( 1919-1941), lat 22, skazany na 3 lata więzienia i pozbawienia praw obywatelskich, zmarł w Rawiczu 17 maja 1941 r.
Tyle w skrócie o upamiętnionych ofiarach niemieckiego okupanta, z obszernej kwerendy, którą przeprowadził poznański oddział IPN.
Co do obecnego wizerunku pomnika, to projekt „nowelizacji” pomnika opracował (w uzgodnieniu z IPN) prezes TMZW Paweł Bugaj. Prace modernizacyjne wykonał Zakład Kamieniarski Andrzeja Haaka, a prace sfinansował w całości IPN. 6 listopada 2020 r. prace przy pomniku zostały zakończone.
Termin uroczystego poświęcenia pomnika został w wyznaczony na 25 listopada ub. roku. Niestety, sytuacja pandemiczna i związane z nią ograniczenia swobód obywatelskich nie pozwoliły na to.
* * *
W opinii IPN pomnik nie stanowi upamiętnienia bohaterów walk z okupantem hitlerowskim, upamiętnia Armię Czerwoną, która w 1939 roku uczestniczyła w agresji na Polskę, a w 1944 roku rozpoczęła zajmowanie ziem polskich, realizując totalitarną politykę ZSRR. Natomiast żołnierze, których pomnik upamiętnia należeli do Wydziału Kontrwywiadu i Wywiadu 1 Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej.
foto, wideo: Szwarc Gapa
Proponuję, aby wzorem Rzecina, każda wieś naszej gminy upamiętniła swoich mieszkańców, którzy w czasie II wojny światowej oddali życie za Ojczyznę.
Kości wielu z nich nie spoczywają nawet na polskiej ziemi. Pozostają Oni jedynie w sercach członków rodzin, którzy pielęgnują o Nich pamięć i przechowują do dziś z wielką miłością pozostałe po Nich pamiątki.
Tych, którzy z nimi przeżywali wojenny koszmar i mogą dać świadectwo jest, niestety, coraz mniej. Każda wioska i wioseczka naszej gminy może z pewnością wspomnieć swoich „chłopców malowanych”, którzy w czasie wojennej zawieruchy pożegnali rodzinne domy, swoich bliskich, narzeczone i nigdy już do nich nie powrócili. Może warto, aby mieszkańcy wsi ocalili Ich od zapomnienia.
Niech powstaną choć kamienie z pamiątkowymi tablicami, na których wypisane będą Ich nazwiska, zaświadczą o naszej wdzięcznej pamięci o Nich. To nasz zbiorowy obowiązek.
Zachęcam sołtysów do przedyskutowania ze swoją lokalną społecznością tego tematu i do podjęcia takiej patriotycznej inicjatywy. Pisząc to, powracam myślami do mojego wujka Stanisława K. ze wsi Samołęż, żołnierza kampanii wrześniowej, jeńca wojennego, który zmarł w niemieckim obozie. Jego prochy spoczywają daleko od rodzinnej wsi, w Niemczech. Takich cichych bohaterów, jak mój wuj Stanisław, jest wielu w każdej wsi. Ocalmy Ich od zapomnienia. Niech pamięć o Nich trwa i będzie wiecznie żywa.
Czy tak będzie, zależy tylko od nas.
Niech każda wieś upamiętnia swoich poległych mieszkańców, ale nie kosztem innych, nawet niemile widzianych. W tym przypadku jest to zwykły oportunizm.
Zapowiedziana została również tablica upamiętniająca śmierć radzieckich spadochroniarzy. Wierzę, że nie były to puste słowa.
Każdy człowiek zasługuje na szacunek, nieważne czy to Polak, Niemiec, czy Rosjanin.
Szacunek do drugiego człowieka to miara naszej przyzwoitości.
„Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć macie sami doskonalsze wznieść.
Niech na nich się jeszcze święty ogień żarzy i MIŁOŚĆ LUDZKA STOI NA STRAŻY.
I wy winniście im cześć.”
A. Asnyk „Do młodych”