Drużyna BŁĘKITNYCH Zamość opuszcza Zamość…
Drużyna BŁĘKITNYCH Zamość trenuje od kilku lat na swoim boisku. Od trzech lat próbują zainteresować swoim boiskiem, a właściwie coraz gorszym jego stanem, burmistrza i radnych. Niestety, prośby wpadają w czarną… dziurę. Remontowane są inne obiekty, a Zamość ciągle czeka. Kierownictwo klubu postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i zebrać pieniądze potrzebne na poprawę stanu bezpieczeństwa zawodników – 14 tys. Czy jednak tak to powinno wyglądać w gminie, która szczyci się zerowym stanem zadłużenia i tym, że dba o młodzież? Czyżby nazwisko szefa stanowiło aż taką przeszkodę?
BŁĘKITNI OPUSZCZAJĄ ZAMOŚĆ !
Niestety, ze względu na fatalny stan murawy boiska na Zamościu nasza drużyna jest zmuszona rozgrywać swoje mecze w roli gospodarza poza WronkamiPodjęcie dla nas takiej decyzji było bardzo trudne jednak dla nas i zawodników najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo grających, a na tej murawie nie da się grać ani trenować bezpiecznie.Mimo naszych starań od 3 lat nie były prowadzone żadne prace pielęgnacyjne na boisku, czego efektem jest taki stan murawy.Całkowita rekultywacja płyty boiska jest wyceniona na 14.000 zł i staramy się uzbierać wymaganą kwotę.Do tej pory udało się uzbierać już 2.000 zł jednak do wymaganej kwoty brakuje jeszcze dużo.
Osoby, które chcą pomóc w odbudowie murawy na Zamościu i chcą wspomóc nas finansowo prosimy o kierowanie się do Zarządu Klubu lub poprzez Facebooka.Tomasz Cyran
No faktycznie…. murawą tego nazwać nie można. Wygląda to gorzej niż trawa na ogrodzie harcówki w Nowej Wsi, zasiana… dwadzieścia lat temu…
FOTO: Błękitni
Do apelu dołączyła się Liga Nadwarciańska:
Kto może to niech pomoże, a Błękitni Zamość w 100% się odwdzięczą wartościową cegiełką i długofalową współpracą!!!
Wroniecka Liga Nadwarciańska bez boiska po drugiej stronie Warty jest nie do zaakceptowania, więc gorący komunikat, a także prośba do:Błękitnych ZamośćOsiedla Zamość – Wronki
Mirosława Wieczora
ZRÓBMY WSPÓLNYMI SIŁAMI OBIEKT SPEŁNIAJĄCY STANDARDY W 100% BEZPIECZNY DLA KORZYSTAJĄCYCH…
MOŻE WARTO BYŁOBY POMYŚLEĆ O SZTUCZNEJ NAWIERZCHNI NAWET, ALE TO JAKAŚ PROPOZYCJA, KTÓRA ZAPEWNE ODCIĄŻYŁABY MOCNO OBLEGANY ORLIK, A TAKŻE PODNIOSŁA PRESTIŻ NASZYCH ROZGRYWEK!