Dziś sesja nadzwyczajna w sprawie bezprzetargowej sprzedaży gminnej działki pod przedszkolem
|Dziś o godz. 14.30 w sali WOK-u odbędzie się sesja nadzwyczajna. W programie w zasadzie jeden punkt: Rozpatrzenie projektu uchwały wyrażającej zgodę na zbycie nieruchomości w trybie bezprzetargowym. Chodzi o sprawę, która wzbudziła już wiele emocji; prywatny inwestor już kilka razy zwrócił się o wykup ziemi pod nowowiejskim przedszkolem, mimo iż podpisał – bardzo korzystną dla Gminy Wronki – umowę dzierżawy na 20 lat! Dlaczego musi się to odbyć w trybie nadzwyczajnym? Dlaczego nie można tego zrobić za 10 dni – w trybie zwyczajnym sesji czerwcowej? Dlaczego nie zrobiono tego na sesji majowej, na której trwała na ten temat burzliwa dyskusja i radni z klubu burmistrza w informacyjnym głosowaniu zadecydowali o sprzedaży? Nie wiem. Ale właśnie w takich sytuacjach moja czujność wzrasta!
Program sesji:
Nadzwyczajna XXXIV sesja Rady Miasta i Gminy Wronki odbędzie się 17 czerwca 2021 r. o godz. 14:30 w sali Wronieckiego Ośrodka Kultury, ul. Poznańska 59, we Wronkach.
Porządek obrad:
1. Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności obrad.
2. Przyjęcie porządku obrad.
3. Rozpatrzenie projektu uchwały wyrażającej zgodę na zbycie nieruchomości w trybie bezprzetargowym.
4. Zamknięcie sesji.
Wniosek o wprowadzenie uchwały w trybie sesji nadzwyczajnej podpisali: Bartosz Sobański, Piotr Golas, Mariusz Makówka i Jerzy Śmiłowski.
Już dwa razy na komisjach Rady przedstawiciel właściciela – prezes spółki Scandic Park sp. z o. o., Sp.K. – Jacek Wengrzik i próbował przekonać radnych, że sprzedaż ziemi na rzecz spółki jest dobrym pomysłem. Ostatnio posunął się nawet do stwierdzenia, że jeśli nie kupi ziemi, nie rozbuduje przedszkola…
Sytuacja jest raczej kuriozalna…
Radni (z klubu burmistrza, którzy mają większość w Radzie – 8 osób na 15)
raz zagłosowali ZA sprzedażą (w grudniu),
w styczniu uchwałę odwołali (gdy dowiedzieli się, że radni przeciwni wnieśli skargę do wojewody);
kolejny raz wstrzymali się, nie dopuszczając do wprowadzenia uchwały na sesję,
a teraz znów są ZA…
Sami Państwo powiedzcie, że bardzo dziwna jest ta uchwała…
Szwarc Gapa
Dziś pojawiło się na e-sesji pismo, w którym właściciel przedszkola pisze: „decyzja o rozbudowie zależna jest od nabycia gruntu, na której zlokalizowana jest nasza inwestycja”…
No, powiem, zaleciało lekkim szantażem emocjonalnym…
Z jednej strony rodzice, nalegający na rozbudowę, by dzieci z Nowej Wsi mogły mieć przedszkole na miejscu (i takie Ich obywatelskie prawo!), z drugiej radni i burmistrz, którzy nalegają na sprzedaż, nawet jeśli miałby na tym stracić budżet miasta (ok. 1,7 mln w ciągu 20laty PODPISANEJ dzierżawy – z możliwością podwyżki dzierżawy przez gminę), a z trzeciej radni, którzy nie zgadzają się na sprzedaż prywatnemu inwestorowi, bo po pierwsze budżet Gminy straci, a po drugie nie ma pewności, co się z obiektem stanie, bo po sprzedaży nie będzie już ŻADNEJ KONTROLI nad właścicielem.
I teoretycznie po podpisaniu aktu notarialnego ze swoją własnością WŁAŚCICIEL będzie mógł zrobić, co zechce.
TEORETYCZNIE, bo nie jest powiedziane, że będzie chciał zamienić przedszkole na hotel dla Ukraińców, bo mu się to bardziej opłaci.
Ale też PRAKTYCZNIE nie mamy ŻADNEJ gwarancji, że tak NIE ZROBI.
Pozostaje SŁOWO… A, przepraszam, w biznesie na „słowo” to raczej się nie praktykuje…
Poza tym NIE MA WYCENY. Nie wiemy za jaką kwotę sprzedamy działkę. Ta wycena, która jest, pochodzi sprzed prawie roku jest zrobiona jest metodą PORÓWNAWCZĄ. Dla gminy lepsza byłaby metoda DOCHODOWA. Ten kawałek ziemi to naprawdę łakomy kąsek np. dla deweloperów, którzy (sami Państwo widzicie) krążą wokół, wykupując wszystko, co się da! A okolice Nowej Wsi są naprawdę atrakcyjne.
Tak więc widać, jak ciężkie zadanie stoi dziś przed radnymi. Chociaż, po komisjach ostatnich widać, że „żołnierze” burmistrza zwarli szeregi i walczą jak lwy o ten łakomy kąsek dla właściciela – spółki SCANIC PARK, jest ich więcej, więc prawdopodobnie uchwałę przegłosują, jak to było już raz, w grudniu.
I żeby nie było, nie posądzam Was, Panowie, o jakiekolwiek przywileje z tego tytułu.
Wy po prostu ślepo wierzycie w Waszego Wodza!
I macie takie prawo! Tym bardziej, że część z Was do Rady dostało się tylko dzięki wspólnemu zdjęciu z burmistrzem na plakacie wyborczym. :)
Takimi „żołnierzami”: byli też kiedyś: Śniegowski, Roszak, Wilk. Także Szulc, i Bartniczak – Ginalska coś o tym „specyficznym sposobie rozmów” wiedzą.
Może warto byłoby spotkać się z Nimi i porozmawiać o życiu, a szczególnie „sztuce manipulacji”. Sama też doświadczyłam tego ze strony burmistrza. Co by nie powiedzieć, jest w tym MISTRZEM!
Przypomina mi to trochę naszą partię rządzącą – wódz i ślepo ufający żołnierze!
Jeśli, Panowie, będziecie tacy wierni wodzowi, widzę wiele lat „rządzenia miastem” przed Wami :)
Niestety…
Pozwólcie, że pozostanę takim Stańczykiem…
Szwarc Gapa
ZNOWU?! Ta sprawa ciągnie się już długo i mocno śmierdzi działaniem na szkodę interesu publicznego. Chyba czas najwyższy zainteresować nią kilka organów na podstawie art. 231. Kodeksu Karnego : Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego ( dla przypomnienia co niektórym – radni są funkcjonariuszami publicznymi).
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Na pewno będzie odwołanie do wojewody, jak poprzednio.
Grażyna
Teraz opinia wojewody jest istotna, Pani Grażynko, Karp z uporem upomina się o to, że wystąpiły w kwestii sprzedaży działki dwa różne podmioty- czy posiada Pani wiedzę, że radni zapoznali się z tym zagadnieniem od strony formalno-prawnej i nie budzi żadnych wątpliwości?
Czy dobrze rozumiem, obejście polega na tym, że anuluje się starą umowę i podpisuje nową? Ponieważ po nabyciu gruntu obecna umowa traci moc prawną?
Źle Pan rozumie :)
Po sprzedaży ziemia przestaje być nasza, staje się (razem z e stojącym na nim przedszkolem) własnością prywatną, a umowa (po raz pierwszy podpisana z korzyścią dla Gminy!) przestaje istnieć.
Właściciel od tej chwili rządzi się swoimi prawami, Gmina dostaje jakieś 180 tys. (wg wyceny obecnej!), a do kasy gminnej przestaje wpływać co miesiąc o. 8 tys., a przez 20 lat (bo na tyle podpisana była umowa) nie wpłynie 1,7 mln!
Tak to „dbamy” o interes Gminy! Zmanipulowani radni i rodzice podpisali się pod tym i gotowi byli krwi utoczyć wszystkim myślącym inaczej!
Taka Gmina… :(
Grażyna
Targowica… mam nadzieję, że ten post oraz cały wybieg czytają osoby, które się pod tym podpisały, tak czy inaczej majstersztyk – zgodny z prawem i po sprawie jak rozumiem?
Będzie odwołanie, ale czy skuteczne? Nie mam pojęcia…
Najbardziej boli mnie to, że rodzice i radni zostali zmanipulowani! Nawet przewodniczący przed głosowaniem mówił o tym, że głosować będziemy „dla rodziców dzieci”.
A głosowanie było dla WŁAŚCICIELA!
Grażyna
…a karp z uporem maniaka pyta czy wniosek o sprzedaż bezprzetargową złożył dzierżawca terenu. Pyta, bo na sesji nikt nie pytał i nie wyjaśniał, jakby nie miało to
znaczenia. Do odpowiedzi na to pytanie wyznaczam pana Mirosława I.
Od obrony Głogowa (a może już wcześniej) dzieci są dość wygodnym argumentem
w różnych walkach.