Dziś w nocy przypada 40 rocznica pożaru w Domu Dziecka we Wronkach. Miała być pamiątkowa tablica
W nocy z 17 na 18 grudnia 1984 roku wybuchł pożar Domu Dziecka we Wronkach. W pożarze zginęło ośmioro dzieci i dyrektor Tadeusz Urbaniak. Dla Wronek była to straszna tragedia. Spalił się też Dom Dziecka i częściowo dach klasztoru. Na 40 rocznicę tego tragicznego wydarzenia miała na klasztorze zawisnąć pamiątkowa tablica. Miała…
Rodzeństwo Stramowskich (Dorota – druga z lewej) wraz z Łucją Urbaniak (trzecia z lewej)
i strażakiem OSP Wronki Zdzisławem Dzikiem (pierwszy z lewej)
Po którymś z moich artykułów na Fb Wronieckiego Bazaru w 2015 roku odezwała się do mnie Dorota Stramowska (obecnie Kaszyńska), jako dziecko mieszkająca z czworgiem rodzeństwa we wronieckim Domu Dziecka, która przeżyła pożar.
Z zadymionego budynku na rękach wyniósł Ją uczestniczący w akcji strażak z OSP Wronki – druh Zdzisław Dzik. Spotkali się w mojej redakcji (na Podzamczu) 11 kwietnia 2015 roku. Było to spotkanie pełne wzruszeń. Od tego spotkania minęło już prawie 10 lat, ale wspomnienia pozostały. Kontakt z panią Dorotą również.
Tablica jest, a jakoby jej nie było…
I to Ona właśnie, Dorota Kaszyńska, na początku roku zadzwoniła i zapytała, czy jest szansa na jakąś pamiątkową tablicę. Obiecałam Jej wówczas, że na pewno się tym zajmę. Temat podchwycił Tobiasz Chożalski. I wspólnie z Muzeum Ziemi Wronieckiej przygotowali tablicę pamiątkową, która miała zawisnąć na murze klasztoru (lub ogrodzenia) w rocznicę tragicznego zdarzenia. Tablica jest. Nie ma jednak zgody na jej powieszenie. I to wcale nie konserwatora zabytków, jak można było przypuszczać, ale… franciszkanów…
Wiem też, że w sprawie pamiątkowej tablicy jeszcze do poprzedniego burmistrza dzwonił Darek Polowczyk, inny z mieszkańców DD, który opuścił placówkę przed pożarem. Dla mieszkańców wronieckiego Domu Dziecka temat pozostanie zawsze ważny. Uważam też, że ta tablica musi znaleźć lokalizację. Sądzę, że najlepszą lokalizacją jest KLASZTOR lub jego OGRODZENIE. To się tym dzieciom należy! Jestem ciekawa jaki jest FAKTYCZNY powód braku zgody na tablicę w tej lokalizacji… Zgoda konserwatora zabytków jest.
Temat tablicy powróci w styczniu, obecnie poszukiwana jest nowa lokalizacja.
Tymczasem zapraszam na chwilę wspomnień. Tych, mimo tragedii, optymistycznych… Wśród nas nie ma już Krysi Tomczak, bardzo zaangażowanej w los dzieci ze spalonego Domu Dziecka. Nie ma też pani Lusi Urbaniak, kochanej wychowawczyni, żony dyrektora Tadeusza, który zginął w pożarze w wieku 59 lat.
Spotkanie z żoną dyrektora i opiekunką w Domu Dziecka – Panią Łucją Urbaniak
Przy grobie Tadeusza Urbaniaka
nagrania: Szwarc Gapa
archiwum Wronieckiego Bazaru
Pan dyrektor Tadeusz Urbaniak nie ma nawet tablicy, natomiast pan piłkarz z potwierdzonymi zarzutami prokuratorskimi ma mural i swój event. Niech żyje normalność!
No właśnie miał mieć tablicę :) Ale franciszkanie nie zgodzili się na jej powieszenie.
Wpisując się w narrację pana/pani: Niech żyje katolicyzm ;)
Niech żyje!