Gazetka reklamowa zamiast lampy… [wideo]
We wronieckiej radzie za czasów burmistrza Wieczora panuje taki niepisany zwyczaj, że jeśli jesteś w opozycji, to o inwestycjach w swoim okręgu wyborczym możesz zapomnieć! No chyba, że jest to w jakiś sposób potrzebne samemu burmistrzowi wizerunkowo. Właśnie odbyła się ostatnia przed sesją budżetową komisja, na której radni proponowali pewne przesunięcia wobec tego, co w prowizorium budżetowym zaproponował burmistrz
Przy dochodach budżetowych 107.500.000 zł (sto siedem milionów) nie znalazło się 6.000 (sześć tysięcy) na projekt oświetlenia na osiedlu Staszica i Partyzantów, które w swoim okręgu chciała, na życzenie mieszkańców, wprowadzić radna. Będą za to dwa place zabaw na bulwarze, jeden zaproponowany przez burmistrza i drugi dziś zgłoszony przez radnego Golasa (przyjęty przez radnych z obozu burmistrza).
Po co aż dwa? A któż to wie? Może po to, żeby podobnie jak w tym roku, po czasie zdjąć to zadanie i wstawić inne.
Oto 5- minutowy film z dzisiejszej komisji – skrót historii kilku lamp, których nie będzie…
Radni we wrześniu mieli przygotować (pisemnie) zadania, które chcieliby wprowadzić do budżetu na rok 2021. To już trzeci budżet tej rady, chociaż pierwszy w kadencji (2018) przeszedł bez większych zmian, ponieważ część radnych była nowa i nie bardzo wiedziała jak się za sprawę zabrać, a „starzy wyżeracze” już wcześniej o swoje interesy zadbali.
Dziś budżet skupię na przykładzie radnej Agnieszki Bartniczak- Ginalskiej. Radna jest nowa, ale już wcześniej uczestniczyła w sesjach jako obserwator, więc wie co w trawie piszczy. Startowała ze swojego komitetu wyborczego, nie jest ani w opozycji ani w obozie burmistrza (w podobnej sytuacji jest Janusz Szulc). Radna może sobie więc pozwolić na pełną niezależność. Nie jest zobligowana (jak radni z obozu burmistrza) do głosowania jak chce wódz. Głosuje więc „za” zawsze wtedy, gdy jest przekonana, że zadanie jest warte wykonania. Nie może tego pojąć burmistrz, dla którego taka sytuacja jest niewyobrażalna. Dopóki radna głosowała podobnie jak obóz wodza, było OK. Jednak drogi rozeszły się im przy planie zagospodarowania terenu Gminnej Spółdzielni. I od tego czasu wódz nie przepuści żadnej okazji, by radną zdyskredytować w oczach kolegów i mieszkańców. Tak też było na dzisiejszej komisji. Nie chcę jednak wprowadzać wątku pobocznego, żeby nie rozmyć sprawy głównej. Do żenującego zachowania Wieczora (i coraz częściej Dorny) wrócę wkrótce po nowym roku.
Do projektu budżetu na 2021 rok z zadań radnej Agnieszki Bartniczak- Ginalskiej NIE WESZŁO ŻADNE NOWE ZADANIE. W budżecie zarezerwowano jedynie kontynuację zadania budowy jednej lampy, której projekt zatwierdzono w 2020 roku (przy skwerze Jana Rzepy).
A oto zadania, które radna proponowała wprowadzić:
- Realizacja zadania: „Budowa oświetlenia przy ul. Partyzantów w obrębie skweru Jana Rzepy” zaprojektowanego w 2020 r. (zarezerwowano ok. 10 tys. zł)
- Zaprojektowanie i budowa oświetlenia przy ul. Partyzantów.
- Budowa wpustów deszczowych na ul. Polnej
- Zagospodarowanie terenu obok boiska przy ul. Partyzantów oraz umiejscowienie tam tablicy ogłoszeń. Zagospodarowanie terenu przy os. Staszica (niedaleko garaży od strony Pometu).
- Zakup budynku dawnej Pastorówki przy ul. Poznańskiej.
Oprócz punktu 5, są to naprawdę drobne sprawy. Pierwsze cztery to zadania typowo dla rejonu, piąte dla całej Gminy z uwzględnieniem działających na terenie Wronek organizacji społecznych, które nie mają swoich siedzib.
Niestety, burmistrz nie widział potrzeby wstawiania zadań osobie, która jest niezależna, pyskata i często w oczy mówi, co myśli.
Jest też taki niepisany zwyczaj, że jeśli których z radnych chce zmienić przygotowane przez burmistrza prowizorium budżetowe musi najpierw „zabrać” komuś innemu, kto miał szczęście ze swoim zadaniem załapać się od razu (czytaj: radni z ugrupowania burmistrza).
Tak więc radna zaproponowała zabranie 6 tysięcy (sześciu tysięcy) złotych z budżetu promocji Gminy wynoszącego 360 tysięcy (trzysta sześćdziesiąt tysięcy). Zasugerowała konkretnie zdjęcie tej kwoty z „obiektywnej” comiesięcznej gazetki, wydawanej w nakładzie kilku tysięcy i rozdawanej za darmo mieszkańcom. Zwróciła uwagę, że jako radna została „oszkalowana” w tej „obiektywnej gazetce” wydawanej za pieniądze Gminy, już dwa razy. I to bez możliwości sprostowania, ponieważ teksty szkalujące radnych opozycji są przez Gminę wykupywane jako „reklama”, nie artykuł, więc nie ma możliwości sprostowania!
Po dłuższej wymianie zdań między radną a Wieczorem, który po swojemu, czyli ubliżając radnej, próbował uzasadnić, że ta gazetka to nasze gminne narodowe dobro, które jako jedyne pisze o władzy dobrze więc nie można tych pieniędzy zdjąć, nastąpiło głosowanie.
Głosowanie 14 radnych nie dało rozwiązania, gdyż był remis 7:7.
PRZECIW zadaniom radnej głosowali:
Ernest Frankowski,
Piotr Golas,
Mariusz Makówka,
Piotr Rzyski,
Bartosz Sobański,
Jerzy Śmiłowski,
Michał Talma.
Wszyscy z obozu Wieczora, więc zobligowani do głosowania przeciwko zadaniom ludzi spoza „obozu władzy.”
ZA głosowali:
Agnieszka Bartniczak- Ginalska,
Bartosz Roszak,
Karolina Krygier,
Michał Biedziak,
Sławomir Śniegowski,
Janusz Szulc,
Marcin Wilk.
Propozycja radnej upadła. Mieszkańcy zostali wprawdzie bez lamp, ale za to z gazetką (!), która jako jedyna (za pieniądze Gminy) pisze dobrze o władzy, a szkaluje radnych niepodporządkowanych burmistrzowi.
Na koniec radna zaproponowała rozwiązanie dla mieszkańców, którzy w Jej rejonie zostali bez lamp:
– Zróbcie sobie światło tymi gazetkami. Palą się dość krótko, ale jest ich tak dużo, że na pewno dla wszystkich wystarczy.
– Nie zostawię Was samych z problemem – mówiła radna do mieszkańców – Wprawdzie sama nie dam rady sfinansować wszystkich lamp, ale coś wymyślę – dodała na koniec. Przeprosiła też swoich wyborców, że za swą niezależność płaci brakiem inwestycji, na których Jej szczególnie zależy.
Wprawdzie w rejonie radnej Bartniczak- Ginalskiej powstanie zadanie wielkie zadanie za 2 miliony (dwa miliony), czyli nowy plac zabaw w Parku Cyryla, ale jednak w tych ciężkich czasach bardziej przydałyby się nowe lampy. Tak myślę. No ale plac zabaw powstanie naprzeciwko ratusza i będzie widoczny. A lampy? Świecą tylko wieczorem, a rano gasną…
Dodam jeszcze, że radna Bartniczak- Ginalska 6 grudnia tego roku UFUNDOWAŁA swoim mieszkańcom dwie lampy, które podłączyła do prądu w swoim garażu; oto artykuł na ten temat:
– Tak sobie to zwiniecie, podpalicie i będzie pochodnia, zamiast lampy – mówiła na komisji rozczarowana radna Agnieszka Bartniczak- Ginalska
Szwarc Gapa
Załącznik: pismo radnej Agnieszki Bartniczak – Ginalskiej w sprawie wprowadzenia do budżetu na 2021 rok 5 zadań. Żadne z nich w prowizorium budżetowym przygotowanym przez burmistrza Wieczora nie znalazło się. Dlaczego? Proszę odpowiedzieć sobie samemu.
Agnieszka Bartniczak-Ginalska Wronki, dnia 09 września 2020 r.
Radna Miasta i Gminy Wronki
os. Staszica 9/7
64-510 WronkiUrząd Miasta i Gminy Wronki
ul. Ratuszowa 5
64-510 WronkiDotyczy: Umieszczenia zadań inwestycyjnych w budżecie na rok 2021
Zgodnie z art. 23 Ustawy o samorządzie gminnym, zwracam się z wnioskiem o umieszczenie w Budżecie Miasta i Gminy wronki na rok 2021, następujących zadań.
- Realizacja zadania: „Budowa oświetlenia przy ul. Partyzantów w obrębie skweru Jana Rzepy” zaprojektowanego w 2020 r.
UZASADNIENIE: W budżecie na 2020 r znalazło się zadanie „Budowa oświetlenia przy ul. Partyzantów w obrębie skweru Jana Rzepy” na jego realizację zabezpieczono w budżecie 5000 zł. Kwota owa jest wystarczająca na wykonanie tylko projektu. Jednak, aby oświetlenie zostało zbudowane, konieczne jest zabezpieczenie potrzebnej kwoty w budżecie na rok 2021.
- Zaprojektowanie i budowa oświetlenia przy ul. Partyzantów.
UZASADNIENIE: Mimo iż ul. Partyzantów znajduje się w centrum miasta, jest ona najmniej oświetlona ze wszystkich ulic we Wronkach, szczególnie na odcinku od nr 10a do ulicy Niepodległości. Pragnę zaznaczyć, iż na ul. Partyzantów znajduje się budynek Przychodni Zdrowia, Apteka oraz przedszkole. Tędy chodzą również uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 3. Dodatkowo mieszkańcy ul. Partyzantów nr 3 nie mogą bezpiecznie przejść na drugą stronę ulicy (brak możliwości wyznaczenia przejścia dla pieszych.) W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców budowa oświetlenia w tym miejscu wydaje się być konieczna.
Kolejnym argumentem są dwa dzikie wysypiska śmieci, które często powstają przy pojemnikach na odpady segregowane właśnie na ul. Partyzantów, Sprawa ta była wielokrotnie zgłaszana przeze mnie w referacie Ochrony Środowiska oraz Straży Miejskiej. Rozwiązaniem tego problemu mogłaby być „fotopułapka” jednak ze względu na panujące na tej ulicy ciemności nie ma możliwości rejestrowania obrazu. Koszty usunięcia sterty śmieci ponosi natomiast gmina.
- Budowa wpustów deszczowych na ul. Polnej
Uzasadnienie: Po każdorazowych opadach deszczu , z powodu braku wystarczającej ilości wpustów deszczowych, ulica Polna szczególnie w okolicy nr 19A, jest często zalewana a stojąca na ulicy woda utrudnia mieszkańcom dojścia do swoich domów. Natomiast przy gwałtowniejszych opadach woda z ulicy wdziera się wprost na posesję powodując szkody. Mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali mi ten fakt, sama również byłam świadkiem takiego zdarzenia.
- Zagospodarowanie terenu obok boiska przy ul. Partyzantów oraz umiejscowienie tam tablicy ogłoszeń. Zagospodarowanie terenu przy os. Staszica (niedaleko garaży od strony Pometu)
UZASADNIENIE: Teren pomiędzy ul. Partyzantów a os. Staszica tuż przy boisku przy jest nieestetyczny i zaniedbany. Codziennie setki osób przyjezdnych oraz mieszkańców przechodzą obok tego terenu. To miejsce powinno więc wizualnie przyjemne dla oka. Mieszkańcy idąc do sklepu lub przychodni zdrowia skracają sobie drogę, w związku z tym w trawie wydeptana została ścieżka. Oczywistym jest, że w tym miejscu należało by więc zbudować chodnik, aktualny widok jak na załączniku nr 1.
Przy ul. Partyzantów mieści się między innymi Przychodnia Zdrowia, Apteka, przedszkole, wiele osób przyjeżdża tu samochodami w związku z tym brakuje miejsc parkingowych. Mieszkańcy znaleźli jednak rozwiązanie, parkują na pasie zieleni, (załącznik nr 2). Jest tam wystarczająco terenu aby po utwardzeniu powstały tu 3 miejsca parkingowe.
Obok boisku powinna też stanąć tablica ogłoszeń, ze względu na dużą ilość osób przechodzących w tym miejscu w ciągu dnia, jest możliwość poinformowania mieszkańców o wydarzeniach oraz ważnych informacjach Urzędu Miasta i Gminy Wronki.
Teren przy os. Staszica obok garaży od strony Pometu jest niezagospodarowany są tam kable, które nie wiadomo czemu służą, sterta piasku, zniszczony trzepak oraz zaniedbana zieleń wymagająca pielęgnacji. Widok jak na załączniku nr 3. Miejsce to po utwardzeniu może służyć jako parking dla mieszkańców.
- Zakup budynku dawnej Pastorówki przy ul. Poznańskiej.
UZASADNIENIE: Miasto i Gmina Wronki borykają się z brakiem miejsca dla organizacji oraz sekcji WOK. Zakup tego budynku nie tylko zapewni organizacjom miejsce dla swojej działalności ale również wyremontowany budynek poprawi estetykę głównej ulicy centrum Wronek.
Kolejne placyki -w dobrych miejscach ok.
Ale w durnych? np ul. Orzechowa -placyk zabaw-mini na studzience kanalizacyjnej debilny pomysł.
Zatykają się studzienki szambo wybija.
A tu co???? Oo zarośnięta studzienka na placyku zabaw -ukryta.
Debilny pomysł, pod oknami sąsiadów.
To jest takie prężenie wątłych muskulików i brak kultury politycznej i w dłuższej perspektywie zadziała przeciwko prężącemu.
To że Radę traktuje jako tępe narzędzie pokazuje też uchwała z 7 grudnia o wniesieniu skargi do NSA w związku
z wyrokiem I Sa/Po 343/20. 8 mijał termin, więc rada zwołana na 7 grudnia i macie mi to klepnąć.
Odwołanie napisane dużo wcześniej i klepnęli.
Zastanawiam się, jak długo jeszcze pani redaktor będzie się dziwiła zachowaniom zastępcy. Ludzie, kulturalny humanista, to ordynarna ściema! Fasada!
No sama nie wiem jak długo… Ciągle miałam nadzieję, że się jednak mylę…
Tak trudno mi w to uwierzyć, że można zamienić honor na honorarium…
Ale chyba w końcu muszę.
Rezygnacja radnych z przejęcia przez gminę dawnej pastorówki (dawniejszy ośrodek zdrowia) jest błędem. Tym bardziej, że zbór ewangelicki w Poznaniu dopuszcza sprzedaż tego obiektu. To świetne miejsce na bibliotekę lub inne sekcje WOK-u, które tłoczą się w sąsiadującym kinie, np. teatralna czy muzyczne. Ten cały teren byłby świetnym kompleksem kulturalnym. Ale co tam… Wieża ciśnień była w zasobach mienia gminy, ale obecny burmistrz, po naprawie dachu i odbudowaniu iglicy oddał ją wojewodzie. Gdy TMZW przedstawiło projekt zagospodarowania wieży wojewoda chciał za darmo (!) zwrócić wieżę gminie, ale burmistrz z radą też odmówili i daru nie przyjęli. W obu przypadkach pomysł pochodził z „niewłaściwej” strony.
Smutne to… Obiekty niszczeją zamiast służyć mieszkańcom i przynosić chlubę miastu, jego samorządowi.
Ale jaki Wronki mają samorząd?
O perspektywie inwestycyjnej Wronek lepiej nie mówić.
Nowa strategia rozwoju jakby z minionego wieku.
Ubliżanie tym, którzy mają swoje zdanie, a co dopiero inne ,to już norma. Widać inaczej nie potrafi .
To objaw słabości i utraty zdolności do prowadzenia dialogu społecznego. Ten, kto odważy się stanąć po drugiej stronie barykady ma po prostu „w łeb”.
Stara, praktykowana od lat zasada łamania opozycji. Tylko wazelinka ma się dobrze. A słabość do wazeliny jest znana. Niestety, to objaw SŁABOŚCI UOGÓLNIONEJ.
Do bani taki burmistrz
dawny osrodek zdrowia przy kinie, tam sie urodzilem. szkoda , ze za chwile to tak zniszczeje, ze nie bedzie co remontowac. zawsze to wspomnienie … dla wielu. nawet jak bedzie inne przeznaczenie .