Jak to jest z promami w gminie Wronki?

UWAGA! Prom w Wartosławiu dziś NIECZYNNY z powodu braku prądu – taki komunikat otrzymałam w niedzielę późnym popołudniem od Czytelnika „Wronieckiego Bazaru”. Podałam go dalej. I to wywołało lawinę komentarzy, które postanowiłam Państwu przytoczyć, jako że nie każdy ma Fb, a to właśnie tam toczy się najczęściej najbardziej interesująca polemika, jak ta, pomiędzy radnym z Chojna, Jarosławem Mikołajczakiem, a Tomaszem Ducz

Oferty Pracy Wronki
Dariusz Leśniewski: Jechałem od strony Krasnobrzegu ciemno jak w d……
Bartek Nowak: Jak chcieliśmy jako OSP pomóc w oświetleniu promu/wjazdu w trudnych momentach, to nas olali. Jedno zdanie w ratuszu i pomoc lada moment…
Wroniecki Bazar: No właśnie od tamtej strony ponoć nie ma prądu.
Dobrze byłoby, gdyby znalazł się tam jakiś panel świetlny, bo przecież sam prom prądu nie potrzebuje do działania, chodzi tylko o bezpieczeństwo dojazdu i wjazdu oraz zjazdu z promu. Poza tym w takich nagłych sytuacjach powinna być jakaś informacja od strony zjazdu już, żeby nie jechać niepotrzebnie. Szczególnie od strony Wronek (Stare Miasto, skrzyżowanie) na Wartosław.
Może przy lampie na skrzyżowaniu ustawić taki wyświetlacz – PROM CZYNNY – PROM NIECZYNNY.
Koszty pewnie niewielkie, podłączony mógłby być do słupa z lampą, a sprawę rozwiązuje. Nerwów nie szarpie. Z krzyżówki Stare Miasto na Wartosław – prom jest 5 km. I z powrotem – 5 km. To sporo…
Jarosław Ryszard Mikołajczak: Firmie promowej z Wartosławia nie chce się już pracować, woli zamknąć przeprawę, zostawić ludzi na lodzie powracających z pracy i od rodzin. Żenada!!!
We wcześniejszych komentarzach słusznie zauważono, że wystarczyło powiadomić OSP.
Pytam, a gdzie jest oświetlenie awaryjne na promie??? Niebawem minie miesiąc od zamknięcia mostu.
Jarosław Ryszard Mikołajczak: Przeprawa promowa w Chojnie. Dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu poinformował burmistrza Mirosława Wieczora i kolegów radnych na spotkaniu w Poznaniu, że posiada środki na wydłużenie godzin funkcjonowania przeprawy promowej w Chojnie o dni wolne od pracy (soboty, niedziele i święta), tylko firma promowa pana Józefa Tabatowskiego z Wartosławia odmówiła podpisania aneksu do umowy. Firma nie wyraziła zgody na pracę w soboty, niedziele i święta.
Przypomnę, po zamknięciu mostu we Wronkach WZDW zamiast wydłużyć godziny funkcjonowania promu należącego do WZDW w Chojnie ograniczyło je. Skandal!!!
Tomasz Ducz: Jarosław Mikołajczak:  Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd ponieważ godziny funkcjonowania pracy promu w Chojnie zostały wydłużone. W tej chwili prom kursuje od 6.30 do 19.00, a zgodnie z harmonogramem jaki by obowiązywał w tej chwili, gdyby nie sytuacja związaną z mostem, prom kursowałby od 6.30 do 15.30!!!
Prom jest zamykany nie z lenistwa tylko z troski o bezpieczeństwo. To przewoźnik bierze na siebie odpowiedzialność za bezpieczną przeprawę. Ciekawe, co by Pan napisał, gdyby coś złego się wydarzyło? Zapewne to, że przewoźnik jest winien, bo przewoził w złych warunkach!
Jarosław Ryszard Mikołajczak: Panie Tomaszu, to Pan wprowadza ludzi w błąd, niech Pan zauważy, że sytuacja się zmieniła po zamknięciu mostu we Wronkach. Wydłużenie godzin funkcjonowania promu w Chojnie w dni robocze po zamknięciu mostu we Wronkach o 3,5 godziny to żadna łaska, to obowiązek właściciela WZDW w Poznaniu.
Kolejna sprawa, to że prom w Wartosławiu nie jest przygotowany do sytuacji awaryjnych to wina firmy zarządzającego promem, gdyż nie potrafi złożyć stosownego zapotrzebowania do właściciela promu o stosowne wyposażenie. Należy również stwierdzić, że promista społecznie nie pracuje. Pracuje za kwotę, jaką sam zaoferował w przetargu publicznym.
Tomasz Ducz: Jarosław Ryszard Mikołajczak: Czyli jednak godziny pracy promu w Chojnie zostały wydłużone, a nie skrócone, jak Pan napisał wcześniej. Ja merytorycznie napisałem o faktach i nikogo w błąd nie wprowadzam. A jeśli Pan już wspomina o promie w Wartosławiu to jest on technicznie dostosowany do pracy w normalnych warunkach, co potwierdzają przeglądy techniczne, również przetarg publiczny nie zakładał jego funkcjonowania w tak ekstremalnych warunkach, natomiast zakładał pewien harmonogram pracy i należy być przynajmniej wdzięcznym że w tak krótkim czasie firmie przewozowej oraz zarządcy udało się zorganizować ludzi z odpowiednimi uprawnieniami, aby w odpowiednich warunkach przeprawa promowa mogła trwać dłużej.
Dariusz Lesniewski: Panie Jarosławie, czy w pana firmie w kryzysowych sytuacjach tak szybko podjęte są działania, aby wszystko działało? Chyba nie. To dlaczego pan insynuuje, że na promie w Wartosławiu nie chce się tym ludziom pracować. Gdyby pan Józef przewoził tak jak jest napisanie w harmonogramie, czyli kurs co 15 minut, to kolejka kończyłaby się we Wronkach, a pan non stop ma jakieś żale do pana Józefa.
Jarosław Ryszard Mikołajczak: Panie Tomaszu mam wątpliwości do dostosowania promu w Wartosławiu do pracy po zmierzchu. Parokrotnie korzystałem z tego promu w porze nocnej, na moje pytanie, gdzie jest oświetlenie na pokładzie, dlaczego nie świeci – nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Mam rozumieć, że przewoźnik za nasze pieniądze, z naszych gminnych podatków robi nam łaskę, że nas przewozi w sytuacji kryzysowej? Uważam, że jak warunki pracy nie odpowiadają, to dlaczego nie złoży wypowiedzenia.
Dariusz Leśniewski: To chyba pan powinien wiedzieć, jak to się odbywa. Tak szybko to nie idzie załatwić, aby lampy były, a to co ja wiem, to na drugi dzień po zamknięciu mostu takowe były zamontowane.
Jarosław Ryszard Mikołajczak: Sprawa bezpieczeństwa na promie w czasie przeprawy jest oddzielnym drażliwym tematem, gdyż zbyt wiele wypadków miało miejsce z winy przewoźnika. Poruszę ten temat wkrótce.
Jarosław Ryszard Mikołajczak: Panie Darku w mojej firmie w sytuacjach kryzysowych obowiązują procedury, określane na minuty, za nie wywiązanie się z nich grożą srogie kary finansowe. Nie ma zmiłuj się.
Tomasz DuczNie złoży wypowiedzenia, ponieważ wiąże go umowa z zarządcą którą w tej chwili wypełnia na 200%. I tak jak napisałem, należy być wdzięcznym zarządcy, czyli gminie i firmie przewozowej, że w tak krótkim czasie formalnie oraz organizacyjnie zapewnili funkcjonowanie promu w wydłużonych godzinach
Dariusz Leśniewski: Jechałem pociągiem i też zabrakło prądu, w szczerym polu staliśmy ponad 4 godziny…
Tomasz Ducz: Jarosław Ryszard Mikołajczak: całe oświetlenie, jakie jest zamontowane na promie po zmierzchu jest zapalane…
Bartek Ćwirlej: Czy posiada ktoś informacje, czy prom już dzisiaj w Wartosławiu kursuje?
Wroniecki Bazar: Tak, Panie Bartku, kursuje….

Komentarz Szwarc Gapy:

Sytuacja wręcz kryzysowa nastała w mieście i gminie. Most zamknięty, idzie jesień, potem zima. Co i na jak długo z mostem nie wiadomo. „Most jest dobry” – mówi Wieczór. „Przyczółki mostu zjeżdżają”- dodają służby techniczne WZDW i wojewody.
Czyli jest dobry, czy nie? – pytają mieszkańcy.
A jak w aucie, które ma cztery koła, jedno się popsuje, to samochód jest dobry, czy nie? Przecież TRZY koła są dobre! Tylko jedno jest popsute… Ale czy można nim jeździć?
A my „bujamy się” z promami. Kursuje, nie kursuje, świeci, nie świeci…
Do każdego z nich trzeba dojechać. I nie ma możliwości, żeby ostrzec mieszkańców przed ewentualnością, że przeprawa jest nieczynna?
W gminie nie ma sztabu kryzysowego (choć w tej naprawdę kryzysowej sytuacji powinien istnieć), który działałby w takiej sytuacji.
Czy to naprawdę takie trudne, by wśród pracowników urzędu znaleźć jednego, który byłby odpowiedzialny za to, żeby w takich sytuacjach informować mieszkańców? Z tego, co pamiętam jeden jest zatrudniony do „kryzysów”. Chodzi często po mieście i szuka czegoś. Może kryzysów?
Jak to zrobić, by ulżyć mieszkańcom? PROSTO…
PIERWSZY SPOSÓB: Prom z jakiegoś powodu musi być zamknięty przed wyznaczoną godziną zamknięcia. Przewoźnik wysyła SMS-a do urzędnika dyżurującego. Urzędnik z kolei wysyła 3 SMS-y do portali internetowych wronieckich z prośbą i upowszechnienie komunikatu. Mieszkańcy udostępniają sobie.
I po sprawie. Przynajmniej częściowo.
DRUGI SPOSÓB: Świetnie działa w urzędzie powiadamianie o odbiorze śmieci (dla mnie jest to naprawdę ważny SMS :).
Na takiej samej zasadzie uruchamiamy powiadomienia o nieczynnych promach. Każdy zainteresowany wpisuje się do bazy i spokój :)
Przewoźnik wysyła SMS-a do „kryzysowego” urzędnika, ten wysyła wg klucza z bazy SMS-y do wronczan.
Proste? I co z tego, że jednym promem zarządza miasto, drugim województwo. Dla mieszkańców nie ma to znaczenia. Zresztą przewoźnicy są z gminy Wronki.
PROSTE! O ile się chce coś zrobić!
Mam takie nieodparte wrażenie, że jakoś opieszale to idzie. Minął prawie miesiąc i co? NIC.
Mostu nie ma.
Komunikacji zastępczej nie ma.
Promy kursują jak chcą i kiedy chcą, nadal nie ma jednego RÓWNEGO komunikatu o godzinach kursowania…
Miały być do 23.30, są do 19.00 albo i nie.
Rozumiem przewoźników, że nagle zmieniły się zasady i pracy jest dużo więcej. Ale może by przyjąć do pracy jeszcze kogoś?
Uważam, że w tej sytuacji naprawdę trzeba zrobić wszystko, by mieszkańcom jakoś ułatwić życie.
A co ze światłem na dojazdach? Są agregaty prądotwórcze, można takie postawić. Są też strażacy, jak czytamy chętni do pomocy, można ich poprosić.
Dziś padał deszcz. Wiał wiatr. Nie było już tyle uśmiechniętych ludzi chodzących na spacer po kładce… A idzie zima…
Zróbmy coś, panowie burmistrzu, radni i inni…
Szwarc Gapa
komentarzy 7

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *