– Jestem tylko narzędziem w rękach burmistrza – mówi autor opracowania w sprawie studium
|Miałam takie właśnie podejrzenie, o czym pisałam wczoraj. Jednak to, co usłyszałam dziś na komisjach, wbiło mnie w krzesło! Aż takiej szczerości się nie spodziewałam! Może dlatego, że burmistrz przyzwyczaił nas do tzw. pójścia „w zaparte”. A tu nagle z ust autora uwag wykonanych do studium słyszę takie słowa – Jestem tylko narzędziem w rękach burmistrza… Zapraszam do obejrzenia półtoraminutowego filmiku, a wszystko stanie się jasne!
Prof. Robert Barełkowski z Biura Projektowego ARMAGEDON – na zlecenie urzędu autor opracowania w sprawie studium, na komisji udowadniał, że CH na terenie GS-ów nie może powstać, gdyż będzie generowało zbyt duży ruch na ul. Mickiewicza.
Nie dodał jednak, że opracowanie swoje robił na podstawie badań z roku, w którym nie była jeszcze oddana do użytku obwodnica…
A poza tym, ma być zakaz stawiania budowli powyżej 2 tys. Jednak inwestor będzie mógł postawić pięć pawilonów po 1.999 m kw….
O jakim więc zagrożeniu wzmożonym ruchem chodzi, panie burmistrzu?
Szwarc Gapa
komentarze 3
Mnie akurat ta ” szczerość „nie dziwi.
To właśnie pomiędzy wierszami chciałem przekazać w poprzednim wpisie…
I puenta – jak zdecydują RADNI taka będzie WOLA …zatem jeszcze raz :
Pan profesor puentując swoją wypowiedź mówi stanowczo, że RADNI są BEZRADNI czy to do nich będzie należeć GŁOS WYKONAWCZY?
Po zbadaniu kierunku -> skasowanie dopuszczenia handlu wielkopowierzchniowego na tej powierzchni, powinno wyjść, że taki kierunek nie jest poprawny. Przeniesienie handlu z głównej ulicy (Mickiewicza) na ulicę osiedlową (wnętrze osiedla Borek), spowoduje zwiększenie ruchu na ulicach, gdzie ruch nie powinien być (znacznie) zwiększany.
Przypominam, według studium, Biedronka, Pepco i reszta sklepów jest do likwidacji (i dobrze). Czyli te sklepy muszą się gdzieś przenieść. Główni konsumenci to osiedle Borek -> czyli po skasowaniu tych sklepów nowe będą wewnątrz osiedla lub „w lasku”, ale lasek ma być przeznaczony głównie na mieszkaniówkę.
Nijak nie może wyjść dobry kierunek.
Bardzo szczerze pan profesor się wypowiedział – chyba aż za szczerze gdy wspomniał, że „powierzono mu eliminację handlu wielkopowierzchniowego”, po czym po chwili chyba lekko się skapnął co powiedział i dodał .. yyyy…. „czy zbadanie eliminacji funkcji handlu wielkopowierzchniowego” :D. To już chyba dalej komentować nie trzeba jaka była rola tej firmy :).
Piszę to już po głosowaniu na sesji i zastanawia mnie jedna sprawa formalna – może Pani Grażyno uda się Pani dowiedzieć dlaczego nie głosowano ogólnie za zmianą studium bez poprawki ograniczającej handel wielkopowierzchniowy na terenie GS? Bo jak rozumiem z przyczyn formalnych chyba już nad tym nie głosowano ale chciałbym się upewnić dlaczego np. nie głosowano za zmianą studium z uwzględnieniem tych pozostałych uwag, które przeszły (a raczej zostały odrzucone).
Druga sprawa – na komisji była tak naprawdę właściwa wielogodzinna dyskusja, teraz wiemy, że zmiana studium zakończyła się fiaskiem. Zmiana, która przez wielu obiektywnie uznawana jest jako zbędna, niepotrzebna, może mniej obiektywnie mówiąc – złośliwa dla GS. Ale ta firma od studium dostała zlecenie na to opracowanie, na pewno za niemałe pieniądze. Bo przecież pan profesor chwalił się mapami, badaniem natężenia ruchu, jakimiś strumieniami klientów (dziwne akurat biegnących jak mrówki na Sierakowską) itp. itd. – to musiało kosztować niemałe pieniądze. I teraz te pieniądze zostały jak rozumiem wyrzucone w błoto. I jak rozumiem nic się nie stało, żadnych konsekwencji, i być może za 2 czy 3 miesiące zostanie podjęta kolejna próba…