Już nie ma małej białej chatki…
|Pamiętacie małą białą chatkę stojącą od ponad wieku na ul. Mickiewicza? Stała tam już wówczas, gdy nie było Amiki, Samsunga i wielkich osiedli. Kiedyś stała prawie za miastem. Teraz w centrum. W dodatku biznesowym centrum miasta. Na pewno nie zdobiła go. Wręcz przeciwnie, była solą w oku. Ale to już historia. Dziś teren zrównano z ziemią
W tej chatce mieszkała pani Monika, o której głośno było, gdy dostała nakaz eksmisji. Kobieta jednak nie chciała się wyprowadzić. Wspólne działania doprowadziły do tego, że pani Monika dziś mieszka w luksusowych warunkach. Już nie musi wynosić wody w wiadrze na dwór i chodzić „za stodółkę” załatwiać swoje potrzeby
Z tego, co dowiedzieliśmy się z urzędu – działka nie zostanie sprzedana. pozostanie w dyspozycji Gminy.
A tutaj (w bloku) pani Monika spędzi resztę życia.
To nasz wspólny sukces!
Bazarowo – urzędowy.
Tak pisaliśmy w sierpniu 2018 roku, gdy pani Monika, decyzją burmistrza dostała mieszkanie w bloku:
To naprawdę nasz wspólny sukces.
Mam świadomość, że burmistrz mógł nie dyskutować, tylko siłą przenieść panią Monikę do wyznaczonego mieszkania na Sierakowskiej. Sprawa eksmisji była tuż, tuż. Sądzę jednak, że tym razem przesądziła siła mediów, które zaangażowały się lokalnie.
Dziękuję więc za wsparcie!
I dziękuję burmistrzowi za zrozumienie.
Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie, a burmistrzowi, co burmistrzowskie :) Bądźmy sprawiedliwi.Najważniejsze, że pani Monika resztę swego życia spędzi w luksusie! I dalej pozostaje na Borku, prawie w tym samym miejscu. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi jej przyjaciołom, że będą musieli zboczyć lekko z głównej drogi.
Szwarc Gapa
A tak we „Wronieckim Bazarze” pisaliśmy przez kilka lat o pani Monice
– mieszkającej od dziecka w małym białym domku:
17 grudnia 2016 r.
21 grudnia 2016 r.
Marzec 2017 r.
Kwiecień 2017 r.
Sierpień 2018 r.:
„Jak mi da mieszkanie w bloku, to się przeprowadzę” – powiedziała i się spełniło! [wideo]
głód miejsc parkingowych w okolicy fabryk nie jest od dziś, można wykorzystać ten plac na parking
Pamiętam, że sprzedawalismy tam butelki po alkoholu jako dzieciaki. Butelki zbieraliśmy po sąsiadach i okolicznych domach. To były moje pierwsze zarobione pieniądze. To był prawdziwy recycling. Nie to co dzisiaj. Obok tego domu stał metalowy garaż gdzie istnial punk skupu butelek.
Marianna: też pamiętam skup butelek i blaszany garaż :) Tylko wówczas wydawało mi się, że jest to na końcu świata :O a przynajmniej poza miastem :)
Oj tam oj tam. Plac w lukratywnym miejscu dlugo puty stać nie będzie.
Mam nadzieje że nie wybudują takich potworków jak stoją obok, pseudo-kamienic.
Mieszkanie znajduje się na parterze bloku przy ulicy Cienistej. Obecny czynsz wynosi 650żł. Obecnie Pani Monika dostaje meryturę 1000.