Kim jest Artur Graś – Orkan Spike, człowiek, który wstrząsnął Radą Miasta i Gminy Wronki? [wideo]
|Artur Graś. Człowiek, który wstrząsnął wroniecką radą. Nienawidzą go wszyscy w Radzie i ratuszu. Niepozorny facet z kitką. Jeździ srebrnym porsche i ma czas na wszystko. Wykasował radnego Orzechowskiego, teraz „pracuje” nad radnym Śmiłowskim. Kto będzie następny? – zastanawiają się radni. W wyborach uzupełniających będzie startował na radnego. Upierdliwy do bólu, ale jak widać, skuteczny. Na prawie i paragrafach zna się jak mało kto, potrafi zarzucić redakcje, urzędy, policję, prokuraturę i inne instytucje pismami i problemami. Kim jest Artur Graś? – zaprosiłam do redakcji i zapytałam wprost
Oto pytania, które zadałam Arturowi Grasiowi:
- Moim gościem jest dziś Artur Graś. Człowiek, który wstrząsnął obecną Radą MiG we Wronkach. Radni się go zarówno boją, jak i szczerze nienawidzą. Wronczanie pytają mnie: Kim jest Graś? Ten facet z kitką?
Zatem – kim jest Artur Graś i skąd się nagle wziął we Wronkach? - To pan był bezpośrednio odpowiedzialny za to, że radny Robert Orzechowski stracił mandat. Dlaczego tak się stało? Pytam o to dlatego, że wprawdzie Robert Orzechowski sam złożył mandat, ale wg Pana stało się inaczej.
- Trochę wstyd, że to, co się ostatecznie stało za Pana przyczyną, stało się dopiero po wielu latach obowiązywania ustawy mówiącej o tym, że radny nie może łączyć mandatu i prowadzić biznesu na mieniu komunalnym. Jak Pan sądzi, kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy?
- Czy to prawda, że będzie Pan ubiegał się o mandat radnego na miejsce Orzechowskiego? Powołał Pan już komitet pod „wdzięczną” nazwą: ORKAN – SPIKE. Często słyszę pytania ”kto za Nim stoi”? Stoi ktoś za Panem, czy jest Pan jak Chuck Norris Wronek?
- Większość radnych Pana nie lubi, więc jeśli się Pan dostanie, będzie miał ciężko w Radzie. Za dużo pytań, za wiele problemów, za dokładne roztrząsanie spraw. Dlaczego chce Pan zostać radnym?
- Po Orzechowskim zabrał się Pan za radnego Jerzego Śmiłowskiego, znanego i cenionego w gminie społecznika, członka orkiestry dętej i członka zarządu OSP we Wronkach, zajmującego się kronikami jednostki. W czym Panu przeszkadza Śmiłowski?
- Różne media w promieniu stu kilometrów, a także przedstawiciele rady gmin i rada powiatu oraz prokuratura, policja, komisarz wyborczy – poznali Pana i Pana pisma. Uważa Pan, że zasypywanie tych instytucji różnego typu załącznikami (nierzadko kilkuset stronicowymi) sprzyja Pana działaniom? Powiem, że na mnie działa to wręcz odpychająco, za dużo tego i za dużo tematów od razu. I do tego jeszcze ta Pana niecierpliwość tematów. Wszystko na „zaraz, na już, na wczoraj”. Nie lubię Pana za to. Dlaczego tyle tego od razu?
- Jak widać z Pana działań i pism, po Jurku Śmiłowskim na tapetę bierze Pan wozy bojowe jednostek gminnych OSP. Może nam Pan krótko powiedzieć, o co w tej sprawie chodzi?
- Co by o Panu nie powiedzieć, to wiedzy prawniczej i ogólnej, w rozeznaniu sytuacji prawnych jednostek samorządowych Panu nie brakuje. Mogę Pana nie lubić, ale docenić dociekliwość potrafię. Skąd u Pana tak szeroka wiedza na temat prawa? Jest Pan z wykształcenia prawnikiem czy starał się Pan całe życie omijać prawo?
- Chce Pan zostać radnym wronieckim. Życzę moim kolegom w radzie, żeby Pan się dostał, bo wówczas będzie miał Pan mnóstwo innej pracy i nie będzie ich, jak twierdzą, męczył swoimi oskarżeniami. Czy tak będzie, jeśli się Pan dostanie?
- Ma Pan jakiś z góry określony plan swoich działań w Radzie lub poza nią?
- Chodzi Pan na komisje i sesje rady, a także inne spotkania. Wiem, że z ostatniego spotkania radnych Gminy Wronki z przedstawicielami Amiki został Pan wyproszony. Doszło nawet do tego, że zrobił to osobiście obecny radny, a były dziennikarz walczący kiedyś o przestrzeganie prawa obywatela do jawności. Wiem, że się to Panu nie podobało. Dlaczego?
- Głosowanie uzupełniające do Rady MiG we Wronkach odbędzie się 14 lipca, w niedzielę. Dotyczy ono okręgu wyborczego Nr 12, obejmującego sołectwa wsi: Rzecin (Lutyniec, Maszewice, Mokrz, Rzecin), Popowo (Aleksandrowo, Krasnobrzeg, Popowo, Szklarnia, Winnogóra), Jasionna, Obelzanki (Nadolnik, Nowy Kraków, Obelzanki, Piła, Smolnica).
Lokal wyborczy zlokalizowany będzie we wronieckim ratuszu, a nie jak miało to miejsce do tej pory, w Technikum na Leśnej. Co Pan o tym sądzi? - Zna Pan swojego kontrkandydata (lub kontrkandydatów) w wyborach? Wiemy, że oprócz Pana zarejestrował się jeszcze tylko jeden komitet wyborczy, czyli najprawdopodobniej będzie miał Pan z kim walczyć.
- Ma Pan 2 minuty, by przekonać swoich potencjalnych wyborców, by głosowali na Pana.
A tutaj cały (ok. 25 min) wywiad z Arturem Grasiem:
Mój wniosek na koniec: Można Go nie lubić, ale nie można lekceważyć…
wideo- rozmowa: Szwarc Gapa
Na podobny temat:
komentarzy 6
Nie znam Pana Artura, ale jeśli ma uczciwe intencje to tylko wypada pogratulować i życzyć wytrwałości w działaniu. Na małym lokalnym rynku, gdzie jak to się mówi „wszyscy wszystkich znają” ciężko o niezależność, a póki co wydaje się on faktycznie działać w słusznym interesie przestrzegania prawa – czy komuś się to podoba czy nie, bo jak wiadomo wytykanie błędów nigdy raczej się nie będzie podobać tym, którym te błędy się wytyka, ale takie życie.
Pani Grażyno dzięki za wywiad – ja szczerze też często myślałem sobie „kto to jest ten Pan Graś z kitką” :). Jak dla mnie po wywiadzie wrażenie raczej pozytywne – „upierdliwość” pana Artura w przywołanych w wywiadzie tematach była jednak poparta konkretnymi argumentami – ja prawnikiem nie jestem, ale skoro np. mandat radnego wygasa na podstawie jakichś przepisów jeśli ktoś robi to i tamto to wygasa i tyle i nie ma dyskusji, podobnie jeśli jakieś pojazdy muszą mieć odpowiednie certyfikaty itp. to takie są przepisy i tyle (a jeśli nie muszą to też szybko się sprawę wyjaśni i tyle). Zaskoczyło mnie, że Pani mówiła, że pana Artura nie lubi, bo ja na razie na to „nie lubienie” argumentów nie mam na podstawie wywiadu. Sam jestem ciekaw jak się potoczy historia pana Artura jako ewentualnego radnego.
Przeczytałem i wysłuchałem. Muszę stwierdzić, że podziwiam Pana i popieram jego intencję – widzę nawet potencjał do kandydowania w przyszłości na stanowisko Burmistrza Miasta.
Nie rozumiem tylko Pani stwierdzenia w punkcie 7 m.in.”Wszystko na „zaraz, na już, na wczoraj”. Nie lubię Pana za to.” Tym sformułowaniem narzuca Pani czytelnikowi tok myślenia – a jaka jest prawda – może Pani jej nie zna?
Otóż obecnie nie sposób odczytać pisma sformułowanego przez władzę Miasta czy też innej Instytucji – po prostu – miałem tą przyjemność czytać różne pisma urzędowe i jakoś nie odnalazłem w nich odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie – czyli było o wszystkim i o niczym – I właśnie ten Pan potrafi (bo urzędnik czy samorządowiec nie rozumie lub nie chce zrozumieć wniosku) wskazać poprzez załączniki do pisma przewodniego czego dokładnie oczekuje.
Jestem ZA i życzę temu Panu aby przeszedł w wyborach i namawiam do głosowania na niego – być może dzięki temu Panowi wyjdą na jaw dominujące układy rodzinne, układy kolesi.
I jeszcze jedno – lubić nie lubić – można szpinaku czy ryżu – Należy w tym przypadku być bezstronnym. A resztę oceni czytelnik.
A tak na uwadze: mamy przykład z samej Góry gdzie rządy przejmuje jedna grupa polityczna a poprzez działania tego Pana może powieje i zacznie pachnieć świeżością przy ulicy Ratuszowej a nie samym kurzem od którego można dostać alergii. Powodzenia Panie Graś i tak Pan trzymaj.
Ten Pan ma dużą wiedzę, ale należy rozgraniczyć działanie w słusznej sprawie od działań paranoidalnych. Przypuszczam, że może zburzyć utarte układy, ale czy potrafi coś zbudować? Czy dokonał czegoś poza wykonaniem paru donosów?
Życzę Panu rozsądnie wykorzystać swoja szansę, prawidłowo wykorzystana może stworzyć podstawę do stworzenia nowej siły politycznej Wronki, ludzi niezależnych finansowo nie idących do urzędu „dla etatu” z braku pomysłu na życie, tylko po to by tworzyć nowoczesne miasto.
Więcej szkodzi niż naprawia, prawdopodobnie chora ambicja nie daje mu spać,uważam,że jest zbędnym elementem i tylko prowokuje niekorzystne sytuacje dla naszej gminy,pozbawił nas straży w kilku wsiach,jest egoistą,który szuka poklasku