Koło Łowieckie DROP i ścieżka edukacyjna [FOTO] [WIDEO]
|9.11.2014 r. z inicjatywy członków Koła Łowieckiego nr 49 „Drop” w Obrzycku, na działce będącej własnością koła, otwarto ścieżkę edukacyjną. Od tego czasu kilka razy w roku odbywają się imprezy edukacyjne dla dzieci, młodzieży i dorosłych z gmin, na których znajduje się nasz obwód łowiecki – pisze do nas prezes Koła Łowieckiego DROP – Marek Wójtowski. Koło zrzesza także wronczan
Koło Łowieckie nr 49 „Drop” w Obrzycku stawia na edukację przyrodniczą młodzieży szkolnej, prezentując bogactwo przyrodnicze naszych pól i lasów.
Zarząd Koła, korzystając z dotacji w ramach środków gmin i powiatu szamotulskiego, tzw. pożytku publicznego, z ofert konkursowych, przyjmuje wycieczki szkolne, głównie w okresie czerwca i września. Jest to w sumie około 400-500 osób rocznie.
W czerwcu 2018 r. myśliwi gościli uczniów i nauczycieli ze szkoły w Gaju Małym z gminy Obrzycko, w ramach tematu: „Poznajemy i chronimy nasze obyczaje oraz tradycje.” Tego dnia było ponad 150 osób.
21 czerwca przed południem spotkali się z uczestnikami rajdu rowerowego z gminy Obrzycko. Natomiast po południu gośćmi byli uczniowie i rodzice ze szkoły w Ostrorogu, w ramach tematu konkursowego „Co tam kuka w lesie”.
23 czerwca myśliwych odwiedziła Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły, gdzie rodzice z dziećmi (wierni czytelnicy z biblioteki) uczestniczyli w zajęciach edukacyjno – rekreacyjnych, na których prezentowano ścieżkę edukacyjną, prowadzono edukację przyrodniczo- leśną, a także przybliżano lokalnemu środowisku rolę łowiectwa i myśliwych we współczesnej gospodarce rolnej i leśnej.
Marek Wójtowski
fot., wideo: Szwarc Gapa
Po obejrzeniu zdjęć wnioskuje, mniej lub bardziej trafnie (tego się raczej już nie dowiemy), że koło łowieckie „Drop” propaguje zabijanie zwierząt wśród młodych ludzi. Jestem zaskoczony, że w dzisiejszych czasach, gdzie prawa zwierząt często są bardziej dopracowane i wnoszone na piedestały, niż prawa ludzkie, dochodzi do takiego publicznego prania mózgu. Widzimy czaszki i skóry zwierząt, widzimy broń palną… Chyba nikt nie ma wątpliwości, że właśnie tak to działa. Zasadnicze pytanie, na ile robią to profesjonalnie? Jeśli pokażą dziecku, że zabijanie zwierząt jest okej, to zaraz może wyrosnąć z takiego chłopca/dziewczynki „patus”, który będzie katował psy, koty, czy inne zwierzęta (bo zabijanie w końcu jest fajną zabawą!).