Konflikt starosty i burmistrza widziany oczyma mieszkańca Wronek

Że źle się dzieje na styku powiat – gmina widzą wszyscy, którzy interesują się choć trochę polityką lokalną albo choćby zaglądają na portale internetowe, czy też czytają lokalne gazety

Oferty Pracy Wronki

To już regularny bój, w którym są poszkodowani. „Odpryskiem” konfliktu jest to, co stało się w piątek na sesji Rady Powiatu – Gmina Wronki 8 głosami „za” 4 „wstrzymującymi” i 4 „przeciw” dostała w prezencie od starostwa kilkanaście kilometrów dróg – połowa do remontu.
Wśród nich ulicę Mickiewicza,  strategiczną ulicę miasta, a pewnie i najbardziej ruchliwą ulicę powiatu, z adnotacją, że droga „nie ma znaczenia dla powiatu, więc powinna być gminną”. No i taką się w piątek stała.

Nie wszyscy są podobnego zdania jak 8 radnych powiatowych.

Oto list wronczanina Tomasza Ziółka w tej sprawie. Jeśli chcecie Państwo także wyrazić swoją opinię w tej sprawie – zapraszam.

Wojna starosty i burmistrzem trwa

Z najwyższym zdumieniem przeczytałem wiadomość o uznaniu przez Radę Powiatu ulicy Mickiewicza we Wronkach za drogę lokalną i ze względu na zbyt małe znaczenie dla powiatu przekazanie jej gminie. Nigdy nie miałem zbyt wysokiego mniemania o zdolnościach intelektualnych polityków, ale tym razem radni powiatowi byli prawdopodobnie w wielkiej niedyspozycji i całkowicie się zapomnieli.

Zakłady przy ulicy Mickiewicza zatrudniają prawie 7 tysięcy pracowników, ponadto z ulicy Mickiewicza korzystają liczni kooperanci, dostawcy, odbiorcy. Nie ma w żadnym mieście powiatu szamotulskiego ulicy, która miałaby większe znaczenia dla równie licznej grupy mieszkańców naszego powiatu. Codziennie przyjeżdżają tu tysiące samochodów osobowych, dziesiątki autobusów i setki ciężarówek. Wkrótce ulica będzie łącznikiem między dwoma drogami wojewódzkimi.

W dzień jest jasno, w nocy jest ciemno; ulica Mickiewicza ma znaczenie ponadlokalne i tego uchwała Rady Powiatu nie może zmienić. Gdyby radnym powiatowym zapaliła się czerwona lampka i gdyby nakazali staroście sporządzić ranking dróg i ulic, które z uwagi na wyłącznie lokalne znaczenie powinny zostać przekazane samorządom gminnym, to ulica Mickiewicza we Wronkach byłaby na ostatnim miejscu.

Wszyscy wiedzą jaka jest przyczyna takiej decyzji władz powiatu. Z niesmakiem obserwowałem wojnę między burmistrzem naszego miasta a starostą naszego powiatu. Myślę, że obaj panowie wykazali, że brakuje im umiejętności negocjacyjnych i zdolności zawierania kompromisu. Kłótnia między obu panami trwa, mimo że nikomu i niczemu nie służy. Z przykrością muszę stwierdzić, że celem jednej ze stron stała się przemożna chęć dołożenia przeciwnikowi, nawet wbrew interesowi swoich wyborców. Za wszelką cenę, nawet za cenę nieprzemyślanej i nieobiektywnej decyzji. Ciekawe, czy teraz starosta czuje się wygranym?

Nie chcę robić propagandy wyborczej, ale starosta z PSL strzelił mocno w stopę swoim kolegom z Wronek. W gminie Wronki PSL było silne i miało grupę wiernych wyborców. Pamiętają, że poprzedni starosta miał w sprawie ulicy Mickiewicza zupełnie inne zdanie i proponował budowę drogi do Obrzycka będącej jej przedłużeniem.
Też nie kochał naszego burmistrza, ale wiedział kiedy trzeba osobiste animozje odłożyć na bok. Gdyby obecny starosta zrealizował pomysł poprzednika i pobudował drogę, to pozostałaby po nim droga. A tak… Miasto prawdopodobnie poradzi sobie z ulicą lepiej od starosty. A po całej przepychance wokół ulicy Mickiewicza pozostanie tylko…

Tomasz Ziółek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *