Korki a światła na skrzyżowaniu Mickiewicza – Chrobrego
Akurat miałam pisać o problemie, gdy dostałam informację od pana Łukasza, naszego Czytelnika. Tak, problem świateł nie tylko na tym skrzyżowaniu to problem należący do tych bardziej denerwujących. Oto, co pisze nasz Czytelnik:
Witam serdecznie.
Dzisiaj (2.10.2019) o godzinie 5:32 stałem samochodem na rondzie (!) w kolejce. Kolejka była do samych świateł na skrzyżowaniu Mickiewicza- Chrobrego. O 5:53 byłem na moście…
Może Państwo jesteście w stanie napisać bądź zadzwonić do odpowiednich służb, by później włączali światła (rano).
Ruch jest płynniejszy, gdy świeci się samo żółte światło. Nie ma wtedy kompletnie żadnego postoju.
Może Państwo coś poradzicie.
Pozdrawiam
Cóż my możemy poradzić? Te światła denerwują nas tak samo, jak wielu Czytelników,
Ja wprawdzie miałam sytuację odwrotną, próbowałam w godzinie szczytu (tego o 16.00, bo teraz szczytów na Mickiewicza mamy wiele) wydostać się w stronę Rynku. Wracałam do biura na Zwycięzców. Proszę mi wierzyć, że jeszcze trochę i zostawiłabym auto na drodze i poszła pieszo!
Z prawego pasa na zielonym przejeżdżało (w godzinie szczytu!) 4-5 aut! A ja miałam nieszczęście stać za autem, które ruszyło z zielonego dopiero po ostrych gwizdach aut stojących za nieszczęśnikiem, który pewnie wpadł w letarg z tego oczekiwania!
Nie mówię już o tym, że w słonecznym dniu światła (na tle ostrego słońca i błękitnego nieba) są w ogóle niewidoczne!
Podobnie jest na skrzyżowaniu Chrobrego- Poznańska. Mam wrażenie, że ludzie jeżdżą bezpieczniej, a już na pewno szybciej, gdy światła są pulsujące pomarańczowe.
Myślę, że w obliczu co rusz chwytającego nas paraliżu, światła powinny być wyłączone! Albo też w godzinach naprawdę wielkiego szczytu ruchem powinni kierować policjanci lub strażnicy miejscy.
Nie tak dawno spóźniłam się na pogrzeb mojej koleżanki, ponieważ msza była na Borku, pogrzeb na Zamościu, a ludzi mnóstwo!
Kiedyś te światła były „inteligentne”, czyli zmieniały się w razie potrzeby tak, żeby jak najszybciej rozładować ruch.
Napisałam do WZDW z zapytaniem, czy naprawdę nie można coś z tym zrobić? Czekam na odpowiedź.
A może Państwo macie jakiś pomysł, żeby nie dostać szału jadąc na Borek lub wracając z niego?
Szwarc Gapa
Problem rozwiązałoby skrzyżowanie okrężne.
Najlepiej omijać Wronki z daleka bo w tym miejscu nie da się normalnie żyć..bez mostu,bez lekarza,bez sklepów sieciowych,bez dobrej restauracji,bez basenu,bez dostępnych orlików no i z tymi korkami..tutaj nic nie idzie tak jak można by oczekiwać od miejsca które daje pracę całej okolicy i w którym wszyscy płacą podatki.Szamotuły zaraz kończą obwodnicę a my już prawie mamy kolejny przetarg rozstrzygnięty.e…nawet mi się już nie chce..to i tak bez sensu..wszystko do bani a światła mają działać..litości..
Niech wreszcie zaczną budować tą j…. obwodnicę
jeśli rondo w Gałowie to obwodnica to gratulacje.
Ale przecież mamy Luksusową PROMENADĘ – za to !!!
We Wronkach faktycznie jest dolina jak u Muminków…..,