Donosy na „Kornelówkę”

Do Państwowej Inspekcji Pracy trafiła anonimowa skarga na dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 we Wronkach, Małgorzatę Andrzejczak-Skrzypczak.

Składamy skargę na dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2 we Wronkach – Małgorzatą Andrzejak-Skrzypczak z powodu lekceważenia przez nią obowiązków dyrektora szkoły w zakresie zapewnienia uczniom, nauczycielom oraz pracownikom obsługi warunków nauki i pracy zgodnych z obowiązującymi w tym zakresie przepisami. Informujemy, że dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 we Wronkach sprawuje swoją funkcję od 1 września 2012 r. Dyrektor szkoły od początku swojej pracy nie zapewnia uczniom, nauczycielom i pracownikom obsługi należnych im warunków nauki i pracy

– czytamy w piśmie wysłanym 26 stycznia do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Poznaniu.

Oferty Pracy Wronki

Pismo jest dość obszerne, ale zawiera trzy zasadnicze zarzuty.

Pierwsza sprawa dotyczy karygodnego ułożenia planu lekcji dla uczniów na rok 2014/2015. Zajęcia lekcyjne odbywają się w pomieszczeniach piwnicznych, które w żaden sposób nie są zgodne z zasadami BHP. W pomieszczeniu tym znajduje się punkt wydawania posiłków regeneracyjnych dla uczniów, a nie jest to klasa lekcyjna

– piszą anonimowi rodzice.

Lekcje się już tutaj nie odbywają, plan został zmieniony. Siłą rzeczy niektóre z klas muszą realizować zajęcia dłużej, ponieważ jest ograniczona liczba sal lekcyjnych

– odpowiada dyrektor, Małgorzata Andrzejczak-Skrzypczak.

Drugą kwestią poruszoną w skardze napisanej przez anonimowych rodziców są lekcje wychowania fizycznego.

Szkoła dysponuje salą gimnastyczną, na której mogą odbywać się jednocześnie zajęcia dwóch grup dzieci. Okazuje się, że plan lekcji został ułożony bez zachowania zasad, które wymagają lekcje wychowania fizycznego. Mnóstwo lekcji wf pani dyrektor zaplanowała na tarasie widokowym nad salą gimnastyczną

– czytamy.

W piśmie jest też mowa o zarzutach dotyczących realizacji zajęć wychowania fizycznego w znajdującej się w pobliżu szkoły kręgielni. Anonimowi rodzice twierdzą ponadto, że „na sali gimnastycznej jest brudno, a dzieci swoimi strojami gimnastycznymi wycierają kurze”.

Sala jest codziennie sprzątana, myta. Jest specjalna maszyna przeznaczona do umycia sali gimnastycznej. Wiadomo, że wymaga remontu, bo ściany są już nieświeże. Jest wiele spraw, które trzeba w trakcie tego remontu wykonać i ten problem jest mi znany

– tłumaczy Małgorzata Andrzejak-Skrzypczak.

Korzystamy z tego, co nam daje infrastruktura gminy. Te zajęcia na kręgielni są wpisane do programu wychowania fizycznego. Dzieci bardzo lubią chodzić na kręgielnię. Daje im to ogromną satysfakcję

– dodaje.

Autorzy skargi martwią się także o pracowników obsługi.

Pani dyrektor wysiedliła do piwnicy bez okien pracowników obsługi. Zabrała tym ludziom ich kantorek socjalny, który był na parterze szkoły. Obecnie pracownicy ci siedzą w dziupli bez okien, podobnie jak nasze dzieci. Ludzie ci mówią nam o tym, ale w obawie o utratę pracy milczą

– czytamy w skardze.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda owa „dziupla bez okien”.

Naszym rodzicielskim obowiązkiem jest interwencja, nie ujawniamy nazwisk dla dobra dzieci

– zakończyli autorzy pisma, które trafiło również do radnego Jarosława Mikołajczaka, przewodniczącego komisji oświaty, który przekazał je dalej wszystkim radnym gminnym.

 

komentarze 3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *