List w sprawie wronieckiego lodowiska

Czytelniczka była ostatnio na wronieckim lodowisku i ma kilka przemyśleń, którymi się nami podzieliła

Witam pani Grażyno
Poruszę temat lodowiska, które zostało otwarte we Wronkach na Olszynkach.
Otóż, czy ktoś zajmie się tym, że im więcej osób tam przychodzi tyle jest wpuszczonych. Będzie 30 osób – wejdzie 30, będzie 50 osób – wejdzie 50….
Do czego zmierzam? Byłam jeden dzień na lodowisku, tak z ciekawości, by sobie przypomnieć jazdę na łyżwach. Wpuszczono około 30 osób na raz. Jeden o drugiego się obijał, podjeżdżał, bo nie było możliwości swobodnie pojeździć.

Młodzież w wieku 14, 15, 16, 17 lat zachowywali się jakby byli wypuszczeni z klatki! Specjalnie podjeżdżali, specjalnie najeżdżali na poboczne rampy, rozpędzali się na lodzie, nie zwracając uwagi na mniejsze dzieciaczki, czy dorosłych. Jeden w drugiego wjeżdżał.

To jest jakieś nieporozumienie. I NIKT TEGO NIE PILNUJE! NIKT NA TO NIE ZWRACA UWAGI!

Chodzi mi o tych ludzi, którzy tam pracują i są za coś odpowiedzialni. Za chwilę stanie się większa tragedia, bo w tych czasach młodzież ma głupie pomysły.

Czytelniczka
(dane do wiadomości redakcji)

komentarze 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *