Mieszkańcy Gminy Wronki proszą o zadanie pytania władzom miasta
Po ogłoszeniu przez urząd gminy (szczątkowych) informacji o nowym sposobie segregacji śmieci w 2020 r. dostaję coraz więcej pytań. Dlaczego mieszańcy pytają mnie, a nie odpowiedzialnych za to, co się dzieje, urzędników ratusza i nowego specjalistę od odpadów (specjalnie po to przyjętego) – prezesa PK? Nie wiem. Może po prostu mają nadzieję, że jeśli Im nikt nic nie tłumaczy, to może chociaż prasie ktoś w końcu konkretnie odpowie na pytania zadawane przez mieszkańców? JAK segregować bioodpady? W czym? Gdzie kupić pojemniki? Jakie powinny te pojemniki być? Te pytania pojawiają się najczęściej. Oto jeden z takich listów Czytelnika. Czekamy na odpowiedź ratusza. POWAŻNĄ odpowiedź. Nie taką, jak ostatnio…

Dzień dobry Pani RedaktorProsimy o publiczne zwrócenie się do władz miasta w związku z nowym harmonogramem odpadów, konkretnie bioodpadami, co najmniej kilkaset osób, jeśli już nie tysiące, mają pytanie.W starym roku, można było wystawić przed dom kilka lub nawet kilkanaście worków brązowych z bioodpadami, które były zabierane w dniu wywozu.
Teraz właściciele szczególnie domów z ogrodami (a umówmy się jest ich co najmniej kilkaset, jeśli nie tysiące) mają problem.
W okresie od marca do listopada jest mnóstwo bioodpadów z ogrodu, jak liście, mech, gałęzie – i nie idzie niektórych wyrzucić na kompost, z różnych powodów ogrodniczych. Trzeba więc je spakować do worków. Tylko jest jeden poważny problem, w okresie wiosenno – zimowym zdarza się w większości domostw z ogrodami, że wystawiamy kilkanaście worków- takich brązowych, które dostawaliśmy w zeszłym roku.
Teraz nawet przy zakupie dużego kubła 240 litrów na bioodpady, to do takiego kubła wejdzie maksymalnie 6 pełnych worków.Mieszkańcy mają pytanie: co z pozostałymi workami, które się nie zmieszczą do kubła? Czy posiadający ogrody mają kupić 5 lub 10 kubłów na bioodpady? Oprócz tego, teraz samemu trzeba worki kupować, na to wychodzi, bo nie będzie już tych brązowych.Podsumowując, zadaję pytanie: co z workami, które się nie zmieszczą do kubła? Bo ludzie nie wyobrażają sobie na swój koszt i czas wywozić tych worków do PK.
Wiele osób nie ma możliwości wywozić odpadów do PK, pracując do późna w środku tygodnia oraz w soboty.Przecież płacimy za wywóz odpadów. A od marca stawki mają wzrosnąć, jednocześnie robiąc ludziom posiadającym ogrody pod górkę z bioodpadami…CzytelnikDane do wiadomości redakcji
komentarzy 5








Znowu trudne i tendencyjne pytania… Oni sami nie znają na nie odp. Ale nie martwcie się! Papugi już grzeją zwoje!
Nie rozumiem zdziwienia. Przecież u niego to norma. Nigdy nie odpowiada na pytania, albo leje wodę wokół tematu albo w ogóle mówi nie na temat. Nigdy nie ma konkretów. A dlaczego? Bo taki z niego fachowiec od wszystkiego niestety.
Mam nadzieję że po tej syt ta pani przewidziała na oczy…
To ja proszę jeszcze o dopytanie w Umig czy faktycznie mam najpierw te odpady z ogrodu wrzucić do worka, a następnie dopiero do kubła czy od razu bez worka (luzem) do kubła. Jeśli najpierw do worków to przepraszam, ale jaki sens ma dodatkowo kubeł? Tak czy siak wygeneruje tonę plastikowych worków z trawa. A dodatkowo jeszcze wielki kubeł z plastiku…i żeby za chwile nie było ze mieszkańcy kupili nie takie kubły jakie życzyła sobie firma realizująca wywóz odpadów. Jedni kupią 240 l inny te wielkie 1000 l. Czy komuś w Gminie w końcu nie wyda się, ze należy jasno i rzeczowo wyjaśnić mieszkańcom jak to ma wygladac???
Szanowni Państwo
Zadawanie pytań na temat wywozu śmieci i opłat za to jest sprawą dość łatwą, natomiast uzyskanie sensownej odpowiedzi na zadane pytanie jest już dużo trudniejsze, szczególnie we Wronkach.
Dowodem na to niech będzie nasępująca historia.
Mija znajoma jest mieszkanką gminy, mieszka wraz z mężem, dziećmi i wnukami w domu jednorodzinnym. Za wywóz śmieci płacą „od łebka” na zasaddach ogólnie obowiązujących.
Państwo ci mają również domek w Chojnie, wykorzystywany głównie w weekendy przez nich lub członków rodziny. Tam za wywóz śmieci również trzeba zapłacić wg stawek ustalonych przez Radę Miasta i Gminy. Dodatkowo znajomi moi są zapalonymi działkowiczami i w opłacie za użytkowanie ogrodu działkowego ponownie płacą za wywóz śmieci.
Tak więc mieszkaniec gminy płaci za wywóz śmieci trzykrotnie, choć wydawać by się mogło że skoro zapłacił już w miejscu zamieszkania, to w drugim miejscu płacić już nie powinien, tym bardziej, że ilość produkowanych śmieci nie jest limitowana.
Po przekalkulolwaniu sobie tego wszystkiego znajoma moja postanowiła wyjaśnić swoje wątpliwości u źródła, czyli u burmistrza. ( nawiasem mówiąc znajoma jest wielką zwolenniczką pana Wieczora}.
Znajoma dowiedziała sie kiedy Burmistrz przyjmuje interesantow i wybrala się do UMiG ,po odczekaniu w kolejce została przyjęta w gabinecie. Na wstęp,ie uslyszała kilka komplementów na temat swojego wygladu, padlo też pytanie o zdrowie męża a następnie pytanie – co Panią do mnie sprowadza?
Znajoma wyłuszczyła swoje wątpliwości na temat trzykrotnej platnośc za wywóz śmieci , na co Pan Burmistrz zrobił bardzo zdziwioną minę, podrapal sie po glowie i odpowiedzial : „nie bardzo to rozumiem, ale zaraz to wyjaśnimy”. Nastepnie wyszedł razem z moją znajomą z gabinetu i udali sie do biura gdzie urzęduje referent zajmujący się gospodarką odpadami.
Tu burmistrz w krótkich słowach przedstawił wątpliwości mojej zanajomej i zażądal – proszę wyjaśnić Pani. dlaczego tak to Pan poustawiał.
Zanim znajoma zdążyła sie obejrzeć , a urzędnik nie rozpoczął jeszcze tłumaczenia, Pan Burmistrz błyskawicznie się ulotnił.
Tak więc szanowni obywatele – to że zadacie pytanie nie jest jednoznaczne z uzyskaniem odpowiedzi, zwłaszcza gdy pytanie może okazać się niewygodne.
Nie zły burdel się zrobił u nas w gminie. Dlaczego nie wysłano informacji do domostw?