Z ogromnym smutkiem przyjęłam informację o śmierci Stanisława Srokowskiego. Zmagał się chorobą dość długo, ale zawsze wychodził z niej zwycięsko. Zawsze miał uśmiech na twarzy, plany na przyszłość i dobre słowo dla rozmówcy. Będzie mi Go brakowało w przestrzeni Wronek

Jeszcze niedawno jedliśmy wspólnie obiad w Jadłodajni „Kasyno”, rozmawiając o dopiero co zaszłych zmianach politycznych po ostatnich wyborach, szczególnie tych w Czarnkowie, z którym ś.p. Stanisław był związany pracą (Powiatowy Lekarz Weterynarii).

Stanisław Srokowski był przewodniczącym Rady Powiatu Szamotulskiego pierwszej kadencji w latach 1998-2002, gdy ja reprezentowałam Nową Wieś w Radzie Gminy Wronki. Często mieliśmy wspólne tematy samorządowe, szczególnie, gdy spotykaliśmy się na zebraniach czy też imprezach wiejskich.

Był także ojcem jednego z „Chęchaczy”, więc miał okazję pomóc nam lub podpowiedzieć, jak poradzić sobie z niektórymi problemami, szczególnie tymi związanymi z harcówką.

Jego pasją było myślistwo i polowania. Uwielbiał to podobnie jak swoją weterynarię i politykę, z której potem się wycofał, ale zawsze nią interesował.

Jak w sumie skromnym był człowiekiem zrozumiałam, gdy próbowałam znaleźć Jego zdjęcie… Jedyne, jakie mi się udało odszukać w archiwum „Wronieckich Spraw” to właśnie z polowania KŁ Wrona.

O miejscu i dacie pogrzebu poinformuję Państwa wkrótce.

Grażyna Kaźmierczak

Stanisław Srokowski (z arch. Pawła Bugaja)