Nowa lokalizacja i nowy telefon czarnkowskiej Przychodni Lekarza Rodzinnego
|Mirosław Wieczór wypowiedział umowę najmu Przychodni Lekarza Rodzinnego należącej do Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Czarnkowie. Zamiast pomocnej dłoni dostali wypowiedzenie z miesięcznym terminem opuszczenia przychodni na Partyzantów. Dyrektor szpitala czarnkowskiego jednak nie pozostawiła swoich pacjentów bez pomocy. Od 2 maja przychodnia funkcjonuje przy ul. Polnej 6b (budynek tuż za SP-3), w budynku Specjalistycznych Gabinetów Lekarskich. Ma też nowy nr telefonu: 737 178 822
Do tematu wrócę.
komentarzy 5
„….nie pozostawiła swoich pacjentów bez pomocy”?????
To proszę dodzwonić się do przychodni i umówić dziecko do lekarza pediatrii??? GRANICZY TO Z CUDEM. Telefonów nie odbierają, jak odbiorą tel to nie ma już miejsca. Teleporada lub słyszymy, że lekarza dziś nie ma……. W 21 wieku takie problemu, żeby dziecko leczyć. Coś nieprawdopodobnego.
Dlaczego dwóch poprzednich lekarzy odeszło?? Chyba coś faktycznie jest nie tak………
Teraz, kiedy Wieczór wyrzucił przychodnię z Partyzantów była znakomita okazja, by przychodnię zamknąć, a jednak próbują dalej, znaleźli nowe lokum i będą leczyć dalej. Powiem tak jak nasz burmistrz: można zmienić lekarza… jeśli gdzieś jest lepiej.
W sumie mają na co sobie zapracowali. Jak otwierali przychodnie kilka lat temu, to wielce obiecywali kilku lekarzy oraz pediatrę. Na stałe, a nie kilku na wymianki. Potem został 1 lekarz. W dodatku pracowali w śmiesznych godzinach ni jak mających się do tego co mówi NFZ (8-18). Opryskliwa i wszechwiedząca Pani Fontasiewicz na rejestracji, która nie dopuściła nawet do lekarza i z góry mówiła, że nie ma miejsc… Ludzie skuszeni wizją wyboru lekarzy i dostępności poprzepisywali się z innych przychodni wronieckich. I co? pierwszy miesiąc była pediatra dr Akerman. Potem to już chyba tylko szyld na drzwiach. Takie cyrki odpierdzielali przez ostatnie 2 lata. O tym, że w pandemii wypięli się na pacjenta totalnie, już nie wspomnę. Gdyby nie dobra wola dr Pawlika – tam już dawno by słoma latała po korytarzu. My się przenieśliśmy do POZ w Szpitalu w Szamotułach i jesteśmy zadowoleni. Mam nadzieję, że Szamotuły dogadają się z władzami Gminy i otworzą tutaj swoją przychodnię.
Też bym chciała, żeby się dogadali… ale to już z przyszłym burmistrzem. Z tym nie ma szans…
A jak powstawała przychodnia czarnkowska pamiętam dobrze. Może wystarczy, że powiem: PRZEDWYBORCZO? Wieczorowi bardzo zależało, żeby pokazać Szamotułom, że bez Pawelczaka (obecny dyr. szpitala, a przedtem wyrzucony przez Wieczora sekretarz Gminy Wronki!) sobie poradzimy.
Tak więc przy aktualnym problemie z lekarzami było to do przewidzenia.
Co do pandemii i czarnkowskiej przychodni mam inne zdanie, ale nie jestem pacjentem. Jako redaktor co jakiś czas sprawdzałam dostępność telefoniczną wronieckich przychodni i powiem szczerze, odbierali 10 na 10! Czego nie mogę powiedzieć o innych, a szczególnie ALFIE. Ale może takie moje szczęście. Bo i do Alfy dodzwaniałam się częściej niż przeciętni pacjenci.
No nie ze wszystkim można się zgodzić. Sytuacji jednak jest winny ZOZ w Czarnkowie, zainteresowany tylko przypisaniem pacjenta i tyle. 10 na 10 odebranych telefonów? Ha, ha. A mieszanie do tego Wieczora brzmi już jak wina Tuska.