Nowa szkoła na Borku? – głos Czytelnika

Reforma oświatowa w Polsce stała się faktem. Bez konsultacji społecznych, czy choćby zapytania o zdanie zainteresowanych. We Wronkach zatwierdzono budowę nowej szkoły. Również bez konsultacji społecznych. Będziemy budować nową szkołę na Borku. Molocha za ponad 30 milionów złotych. Nie wszystkim się to podoba. Oto jeden z głosów Czytelników

listy do redakcji

Oferty Pracy Wronki

Szanowna Redakcjo

Od pewnego czasu przyglądam się informacjom udostępnianym publicznie w lokalnych mediach związanych z planem budowy tzw. „Szkoły Marzeń” we Wronkach z lokalizacją na Borku i pewną refleksją chciałbym się podzielić z czytelnikami prasy lokalnej, a przede wszystkim z mieszkańcami Wronek.

Inspiracją do napisania tych kilku słów były przede wszystkim rozmowy z wieloma mieszkańcami osiedla Borek, którzy zostali praktycznie w 100% pozbawieni wyrażenia jakiejkolwiek opinii na temat tego, co myślą o decyzji ludzi, którym zaufali wybierając ich na swoich reprezentantów. Dodatkowo przeczytawszy artykuł w Gazecie Szamotulskiej (nr 50, z dn. 13.12.2016) pt. „Nie wszyscy myślą tak jak burmistrz”, z którego dowiedziałem się, że obecni gminni decydenci nie przewidują brania pod uwagę demokratycznych form udziału w dyskusji (tj. dyskusje/ konsultacje/ badania/ referendum itp.) w tak ważnej kwestii dla wielu mieszkańców osiedla Borek, gdyż „nie ma na to czasu” – poczułem się zniesmaczony, zażenowany i mocno rozczarowany postawą ludzi, na których także ja oddałem swój głos. Rozczarowanie jest tym większe, iż w swoich własnych publikacjach „te władze” Gminy Wronki posługują się wyrażeniami typu „zgodnie z wolą mieszkańców” [Goniec Ziemi Wronieckiej nr 8/2016]. Co więcej, jestem głęboko przekonany, że nie tylko ja …

Zacznę od tego, iż naturalnym jest, że im więcej „nowych i nowoczesnych” inwestycji takich jak szkoły, przedszkola, przychodnie lekarskie itp., tym lepiej. Bez dwóch zdań i nie ma co o tej kwestii dyskutować. Zakładając, że dysponujemy „nieograniczonymi zasobami” można byłoby wówczas realizować „potrzeby ludzi” i wybudować np. szpital lub zmodernizować przychodnię lekarską (zwłaszcza wobec trwającego obecnie „konfliktu wieczorynkowego” pomiędzy Gminą Wronki a Powiatem Szamotulskim) lub inne budynki publiczne.

W tym (tak mi się wydaje) kontekście w miesiącu lipcu (jak dobrze pamiętam) ogłoszona została na konferencji prasowej decyzja MiG Wronki o budowie Nowej Szkoły Podstawowej z wyborem lokalizacji na Borku. Decyzja budowy nowej szkoły została uzasadniona przede wszystkim rekomendacją zmian w szkolnictwie oraz potrzebom wyzwań stojących przed oświatą w mieście Wronki. Na podstawie rekomendacji biura projektowego z Gdańska (firma Area Projekt, o której wiele dowiedzieć się nie można, gdyż nie posiada nawet aktualnej strony internetowej !) burmistrz oraz radni MiG zadecydowali o lokalizacji Borku jako miejsca docelowego nowej szkoły. Z doświadczenia wiem, że każda analiza wskazuje mocne i słabe strony, a także szanse i zagrożenia dla każdego wariantu, każdej opcji.
I właśnie o kilku tych „słabych” stronach, o których rozmawiają wronczanie, a przede wszystkim mieszkańcy Borku słów kilka, jako głos sprzeciwu nie przed „realizacją nowoczesnych inwestycji — oby było ich jak najwięcej”, ale przede wszystkim refleksją dla decydentów na temat tego, iż warto czasem posłuchać głosu krytyki – konstruktywnej krytyki – by wyciągnąć być może lepsze wnioski. Owe wątpliwości — przedstawione w większości w postaci pytań – są następujące:

  • Pomysł „nowej szkoły” dyskutowany był od wielu lat. Profesjonalne podejście związane z uzasadnieniem wielomilionowej inwestycji (ca. 30 mln zł — przy wydatkach MiG rzędu 72 mln w skali roku) powinno bazować na jak najlepszej opinii, analizie eksperckiej, własnych analizach itp. niwelującej wszelkie zdefiniowane ryzyka. Czy radni posiadają „dokładne analizy i prognozy” co do ilości dzieci i ich planowanej alokacji do poszczególnych szkół podstawowych po zapowiadanej i zatwierdzonej już reformie w perspektywie chociażby 5 lat? Doświadczenia lat 80-tych i 90-tych (lata wyżu demograficznego) pokazały, iż trzy szkoły podstawowe w mieście Wronki były wystarczające.

  • Jaki będzie faktyczny i konkretny (tj. wyrażony w liczbach) „deficyt” miejsc dla dzieci po likwidacji gimnazjów (np. gimnazjum na Polnej, które stanie się szkołą podstawową), a co za tym idzie, ile dzieci będzie chodzić do poszczególnych Szkół Podstawowych? Czy istnieje taka prognoza na podstawie danych statystycznych? Czy nie ma żadnej obawy co do przyszłych, wyższych kosztów utrzymania większej liczby obiektów (szkoła nr 1, szkoła nr 2, gimnazjum na Polnej oraz dodatkowo planowana nowa szkoła?)

  • We wszelkich informacjach radni powołują się na rekomendację analizy wykonanej przez Biuro Projektowe Area Projekt z Gdańska. Jakie kompetencje posiada to biuro i w jaki sposób (metoda badawcza) dokonała analiz i rekomendacji? Na jakie podstawie zostało wybrane? (przetarg, ekspert zatrudniający wysokiej klasy zespół z doświadczeniem naukowym lub praktycznym)?

  • Wnioski z analizy w każdym przypadku muszą odnosić się do kryteriów, które są ważne z punktu widzenia zasadności każdej inwestycji. Kryteria można podzielić na wewnętrzne (odnoszące się do aspektów formalnych związanych np. z wielkością działki, dostępnością do mediów, dróg itp.) oraz zewnętrzne (np. komunikacyjne, logistyczne, społeczne np. bezpieczeństwo, hałas dla mieszkańców itp). Który rodzaj kryteriów był dla decydentów ważniejszy (wewnętrzny związany z nabytą własnością działki przez Gminę czy zewnętrzny odnoszący się także do kwestii utrudnień dla mieszkańców osiedla Borek) który przeważył pomiędzy wyborem lokalizacji Borek vel. Nowa Wieś / Zamość? Czy lokalizacja – Nowa Wieś – nie posiadała żadnych silnych stron i nie była rekomendowana przez firmę Area Projekt w żadnym przypadku?

  • Z informacji zaczerpniętej z mediów wiem, że brane pod uwagę były trzy lokalizacje, ale pojawiła się także czwarta (ulica Sierakowska). Jakie mocne i słabe strony wg radnych posiadała ta propozycja i dlaczego nie została także przeanalizowana przez zewnętrzną firmę? Czy proces decyzyjny nt. wyboru i podjęcia stosownych uchwał był ograniczony czasowo, by podjęcie tak istotnej decyzji jak wydatek rzędu 30 mln PLN ograniczało się tylko do wcześniej wskazanych lokalizacji?

  • Jednym z najczęściej pojawiających się ogromnych wątpliwości mieszkańców Borku jest kwestia jeszcze bardziej utrudnionej komunikacji. Już dziś jadąc ulicą Mickiewicza zarówno w godzinach pomiędzy 5.30 a 9.00 oraz 14.00 a 18.00 pracownicy zakładów Amica i Samsung oraz mieszkańcy ulicy Mickiewicza oraz osiedli Słowackiego, Borek, Słowiańskiego i Stróżek natrafiają na ogromne korki (porównywalne z tymi w dużych miastach). Odnosząc się do analizy firmy Area Projekt z Gdańska, czy były przeprowadzone profesjonalne badania ruchu, jakie są praktykowane przez wiele miejscowości w Polsce w przypadku podobnych inwestycji? W jaki sposób opinia o kwestiach komunikacyjnych została przedstawiona przez firmę z Gdańska i czy na tyle szczegółowo, że pozbawiła Radnych wątpliwości nt. jeszcze częstszych korków, większego trującego smogu z samochodów dla mieszkańców okolic (np. ulic Mickiewicza, osiedli Słowackiego czy samego Borku), zagrożenia bezpieczeństwa dla przechodniów itp.?

  • Osiedle Borek oraz Słowiańskie wraz z kolejnymi rozbudowywanymi terenami (np. Osiedle Leśna Polana) to skupisko grubo ponad 2 tysięcy mieszkańców. W okolicach znajdują się nie tylko największe zakłady (Amica i Samsung), ale także liczne punkty handlowe, przedszkola, Kościół itd. Mieszkańcy tych osiedli coraz częściej borykają się z trudami typowymi dla dużych skupisk ludności charakterystycznych dla dużych miast (wspomniane korki, ogromne trudności z parkowaniem, ryzyko dla bezpieczeństwa ruchu drogowego czy coraz większy hałas). Czy te aspekty społeczne były bezpośrednio konsultowane z mieszkańcami tych okolic? Czy może firma z Gdańska przeprowadziła chociażby badania społeczne na reprezentatywnej grupie mieszkańców tych okolic? Być może większość mieszkańców Borku wolałaby zamiast budowy kolejnego „dużego obiektu” rozwoju elementów typowo rekreacyjnych, wypoczynku i spokoju, po często ponad 8-godzinach ciężkiej pracy w zakładach? Czy UMiG bierze pod uwagę ewentualne protesty społeczne w tym zakresie zwłaszcza przy braku jakiejkolwiek konsultacji przed podejmowaniem decyzji? Skoro teraz władze publicznie twierdzą, że „nie ma czasu na konsultacje” dlaczego równolegle z opracowywaniem analizy nie prowadzili tego typu rozmów?)

  • W bezpośredniej okolicy planowanej budowy szkoły znajduje się zabudowa garażowa, a przede wszystkim oczyszczalnia ścieków. Z informacji udostępnianej w mediach planowana jest rozbudowa powierzchni roboczej oczyszczalni oraz jej infrastruktury w celu zwiększenia wydajności. Czy zatem decyzja o lokalizacji Borek uwzględniała chociażby aspekt ewentualnych ograniczeń dla rozbudowy oczyszczalni lub możliwości budowy oczekiwanych przez kolejnych mieszkańców garaży wobec ograniczonych miejsc parkingowych na terenie osiedli i okolic? I jeszcze wydaje się być ważniejsze, burmistrz i radni wzięli pod uwagę efekty uboczne lokalizacji szkoły w postaci „zapachów” oraz zwiększonego „ogniska” bakterii tak blisko oczyszczalni ścieków?

Podobnych wątpliwości jest z pewnością więcej — bo jak na przykład wytłumaczyć wybudowanie siłowni zewnętrznej tak blisko drogi Prasłowiańskiej w sytuacji, gdy planowana jest budowa szkoły i ludzie chcący często korzystać z urządzeń będą wdychać związki ołowiu zdecydowanie większego ruchu samochodów?

Wystarczy. Jestem — podobnie jak wielu mieszkańców bardzo rozczarowany sposobem podejścia do tak ważnych spraw władz MiG Wronki z panem burmistrzem i wiceburmistrzem na czele.

Po ciężkim dniu pracy ludzie szukają wypoczynku stąd budują domy z dala od zgiełku, ruchu i hałasu. Tak myśli wielu mieszkańców osiedla Borek, Słowiańskiego i okolic. Jeśli MiG Wronki stać na budowę szkoły (szkoda, że „na kryty basen” wronczanie muszą jeździć do Szamotuł, a „na otwarty basen” do Czarnkowa, ścieżek rowerowych szukać raczej w lesie itd.) i jest ona niezbędna to super, ale nie kosztem, i to wysokim, dla wielu uniedogodnień, zagrożeń czy też wyrzeczeń ludzi, którzy chcą tam mieszkać. Wystarczy poznać opinię najbardziej zainteresowanych, a nie decydować, nawet na podstawie rekomendacji firmy projektowej, która z pewnością nie wzięła wszystkich kwestii pod uwagę, na które zwracają uwagę w dyskusjach sami mieszkańcy.

Na sam koniec osobista refleksja — inwestycje można realizować z dużym rozmachem (por. inwestycje firmy typu Amica Samsung i wielu innych firm wronieckich), ale także zgodnie z wartościami bliskimi nam Wielkopolanom – rozwagą i gospodarnością. Ta rozwaga — jak mnie i zapewne też wszystkich czytelników w dzieciństwie uczono — polega na tym, aby w pierwszej kolejności uważnie słuchać innych, często mądrzejszych od siebie, a w drugiej na podstawie różnych opinii podejmować właściwe decyzje.

Jak mawiał mój dziadek, dobry gospodarz to taki, który dba o całe swoje gospodarstwo, a nie tylko o jego część.

I w tym kontekście zachęcam redakcje lokalnych mediów do dyskusji. Dyskusji w imieniu rozczarowanych postawą władz MiG Wronki coraz większej liczby mieszkańców. Rozczarowanych chociażby tą sprawą – budowy nowej szkoły na Borku właśnie …

Z pozdrowieniami
wronczanin XXl wieku
(dane do wiadomości redakcji)

Nowa Wieś – lokalizacja szkoły

Nowa Wieś - lokalizacja

Borek – lokalizacja szkoły – A

Borek lokalizacja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *