Nowa szkoła – stare marzenia…

To chyba najgorętszy temat ostatniego czasu w mieście. I nie mam tu wcale na myśli temperatury na zewnątrz

czarno-białe

Oferty Pracy Wronki

 

Burmistrz zwołał konferencję prasową poświęconą sytuacji w szkolnictwie wronieckim i budowie nowej szkoły w gminie.

S2360004

Że coś w temacie: „szkolnictwo” zrobić trzeba, wiadomo było od dawna, ale co – tego do końca nikt nie wiedział.

Pomysł budowy nowej szkoły na Borku, to wbrew pozorom (piszę dla tej młodszej populacji naszego miasta – z burmistrzem na czele :) nie jest to temat nowy.

Pojawiał się już przynajmniej dwukrotnie za mojej pamięci.

Po raz pierwszy pod koniec lat osiemdziesiątych. Miała powstać duża szkoła, tzw. „tysiąclatka” – coś podobnego do obecnego gimnazjum tylko większe.

Drugi raz temat podniesiono w końcówce lat dziewięćdziesiątych i na przełomie wieków (jakkolwiek to źle brzmi dla mnie:(

Kiedy z przyczyn ekonomicznych nastąpiła likwidacja wiejskich szkół podstawowych (Rzecin, Wartosław, Samołęż, Jasionna). Dzieci zaczęto dowozić do szkół miejskich, które pękały w szwach. Postanowiono wybudować „molocha” na Borku. Nieśmiało przebąkiwano też o basenie przy szkole. Do tej szkoły chciano przenieść SP – 1 . Jakież larum się wówczas podniosło! Że zamach na szkołę, że rada jątrzy, że burmistrz rozum stracił! No i odpuścili.

Nowa szkoła pojawiła się w Strategii miasta (w 1998 roku), ale potem okazało się, że ma kosztować ok. 8 milionów i nie ma na to kasy. Burmistrz Kaziu nie kłopotał się zdobywaniem pieniędzy (już zaczynały się środki zewnętrzne, z których skorzystało Obrzycko – gmina, budując kanalizację). Burmistrz Kaziu uważał, że im mniej pieniędzy, tym mniej kłopotów. I jak któryś z radnych występował o to, by po środki sięgnąć, to Kaziu mu po łapkach od razu i już był spokój.

Z nami było gorzej (Tomczak, Bugaj, Vowie, Kaźmierczak) – bo my gazetę „Wronieckie Sprawy” mieliśmy i co jakiś czas wywrotowy tekst się pojawiał. Wówczas burmistrz Kaziu szeptał kolegom dyrektorom, że na „WS” embargo założył i żadnych reklam w gazecie nie radzi dawać, aż się nie poskromimy. Stare dzieje …. Teraz wódkę razem pijemy :) Czasami.

Dziś zmieniły się czasy, jednak sposoby walki z niepokorną prasą się nie zmieniły – albo się narzuca embargo (brak reklam i ogłoszeń urzędowych w prasie – wystarczy zajrzeć KTO ma, a kto NIE MA :) Jeśli to nie ma przełożenia, wówczas pacyfikuje się dziennikarzy. Jeśli i to nie daje rady, to się ich próbuje kupić. Przykładem Hibner przed poprzednimi wyborami – był wyjątkowo upierdliwy – jak to On, zresztą :) to dostał etat w ratuszu. A jak już przestał być potrzebny – wylot z baru!

I na dziś mamy temat: budujemy szkołę na Borku. Burmistrz wynajął firmę, która „ranking” miejsc pod szkołę zrobiła. Zamość odpadł w przedbiegach, bo za mały teren. W grę wchodziły tylko tereny właścicielem którego jest Gmina, żeby nie kupować.

Została Nowa Wieś i Borek.

I co wygrało, jak myślicie? Oczywiście, Borek! Szkoła za ponad 30 milionów! Odważna decyzja, podziwiam.

Borek lokalizacja

„B” – lokalizacja szkoły na Borku

Burmistrz zresztą wspominał o świetnej lokalizacji szkoły na Borku jeszcze PRZED „rankingiem” terenów (ja to tak nazywam), na komisjach, w których brałam udział i ze swoją niewyparzoną gębą musiałam się odezwać.

Skoro burmistrz płaci „rankingowcom”, to co innego ma być, jak nie Borek?

Uczciwie przyznać trzeba, że firma zauważyła „problem korków w godzinach szczytu” w stronę Borku na Mickiewicza, ale nie zajmowała się tym zbytnio. Wg niej obwodnica rozładuje sprawę :)

Bardzo optymistyczna wersja. Tylko ja się pytam: JAK? Mickiewicza z gumy nie jest. I nikt mi nie powie, że ludzie z miasta pojadą kilka kilometrów obwodnicą, żeby dziecko do szkoły na Borek odwieźć. A dzieci ma być tam 700! Rodzice będą odwozić je, jak pojadą do pracy do Amiki i Samsunga – mówi Wieczór. Na godzinę 5.45 rano? Bo na 6.oo rodzice muszą być na stanowisku pracy. To nocna szkoła będzie? A Ci co na 14.00 idą, to zrobią dodatkowy tłok, bo nie musieliby jechać, ale dziecka samego tak niebezpieczną trasą nie puszczą. Tam TIRY jeżdżą! Masakra jakaś z tego wyjdzie! Ja proponuję Nową Wieś, jak już trzeba „molocha” zrobić.

A jak nie – rozbudować szkołę w Nowej Wsi, a na Borku mniejszą i Jedynkę w całości przenieść. Chociaż Zamość dla mnie byłby lepszym rozwiązaniem.

Nowa Wieś - lokalizacja

Lokalizacja szkoły w Nowej Wsi

Ale mnie nikt o zdanie nie pytał. Dyrektorów i nauczycieli też nie. Nie mówiąc już o rodzicach! A może w końcu wroniecka „władza” zauważy zwykłych ludzi i zacznie pytać o ich zdanie, a nie monopol na mądrość w każdym temacie ma! Dotyczy to zarówno burmistrzów: Wieczora i Dorny, a także radnych, którzy coraz bardziej bezradni się okazują. Ale o tym w kolejnym wydaniu. Póki co odpoczynku Państwu życzę, niech chociaż ktoś odpoczywa, jak ja nie, mogę, bo się muszę ciągle użerać z „władzą” :)

Szwarc Gapa
„Wroniecki Bazar” nr 12/2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *