Olimpiada Wiedzy o Mediach

W grudniu na Wydziale Nauk Politycznych UAM odbył się etap rejonowy II edycji Olimpiady Wiedzy o Mediach, przeznaczonej dla liceum oraz technikum. Reprezentantką szkoły na Leśnej została Sandra Wawrzyniak z klasy pierwszej „ed”, której praca pt. „Media w 2020, czyli IV władza w przyszłości” została wyróżniona przez jurorów.

20151218_132126

Oferty Pracy Wronki

Należy tutaj zaznaczyć, że w etapie wojewódzkim brało udział 100 osób, z czego tylko sześć z klas pierwszych. Pytania obejmowały rozszerzony zakres materiału m.in. z wiedzy o społeczeństwie. Niestety Sandrze zabrakło kilku punktów, aby zakwalifikować się do etapu centralnego olimpiady, odbywającego się w Warszawie.
Jednakże gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów w przyszłym roku.

Poniżej praca Sandry oraz kilka zdjęć z wyjazdu na UAM.

Sandra Wawrzyniak dołączyła właśnie obok Mateusza Jędrzejczaka do zespołu redakcyjnego „Wronieckiego Bazaru”, tak więc będziecie mogli Państwo czytać Jej teksty.
Sandra została też wybrana Pzrewodniczącą Młodzieżowej Rady Miasta we Wronkach.

Cz.K

Media w 2020 roku czyli IV władza bez wad w przyszłości.

Media to w XXI w. słowo powszechnie znane, a przynajmniej wydaje nam się, że wiemy czym one są. Nie mniej jednak spotykamy się z nimi na co dzień, świadomie lub nie. Nawet najmłodsi w pierwszych dniach życia zostają zapoznani z mediami, jednakże nie są w stanie ich wtedy jeszcze prawidłowo odebrać. Musimy uświadomić sobie, że wraz z rozwojem psychicznym i fizycznym człowieka zwiększył się zakres i zasięg massmediów. Nie podlega również dyskusji fakt, że już teraz IV władza ma bardzo duży wpływ na to jak postrzegamy politykę, gospodarkę i inne dziedziny życia, a proces manipulacji i ukierunkowywania człowieka przez media, z czasem, zamiast maleć rośnie. W mojej pracy postaram się przedstawić wady massmediów w dzisiejszych czasach oraz pokazać alternatywną wersję przyszłości, w której te problemy nie istnieją.

Rozwój mediów jest nakierunkowany na jak najszybszy i jak najprostszy przekaz informacji do odbiorcy. Rozpowszechnienie się internetu pozwoliło na wykonanie wielkiego kroku w tym kierunku. Nie mniej jednak to co bardzo szybko do nas dociera nie musi być prawdą. Informacje takie nie zawsze podlegają sprawdzeniu co powoduje przedostanie się do opinii publicznej fałszywych danych. Myślę, że krótkie opóźnienie w przekazywaniu informacji nie zmieniłoby wiele w ich znaczeniu, ale dałoby możliwość na sprawdzenie wiarygodności informatora i treści samej wiadomości, co zapobiegłoby publicznym konwenansom. Massmedia przyszłości, czy jak kto woli, media za kilka lat powinny rozważyć jak radzić sobie z problemem fałszywych informacji, ponieważ musimy sobie zdać sprawę z tego, że im częściej zostaniemy przez media oszukani tym nasze zaufanie do nich zmaleje. Mógłby ktoś teraz powiedzieć, że przecież media przepraszają za błędy. To prawda, ale media, które się rozwijają nie mogą sobie na to pozwolić. W moich oczach środki masowego przekazu za 5 lat to źródło dokładnie sprawdzonych informacji, których wiarygodności nie będę musiała poddawać „testom”. Ja jako obiorca oczekuję od rozwijających się publikatorów dostarczenia mi prawdziwych, prosto sformułowanych treści, które mogą wpłynąć na mój pogląd na rzeczywistość. Podsumowując pierwsza cecha mediów przyszłości to pełna wiarygodność przekazu.

Nie ulega wątpliwości, że środki masowego przekazu są przepełnione bezsensownymi treściami, które zamiast uczyć lub treściwie zajmować czas powodują „ogłupienie” społeczeństwa. Dlaczego bazy mediowe zapełnione są chociażby bezsensownymi filmikami? Nie posiadają w sobie żadnej wartości edukacyjnej ani informacyjnej. Ich jedynym zadaniem jest rozbawienie widza. Gdy zapytamy osobę, która ogląda takie filmy, dlaczego to robi, nie jest w stanie nam odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie ma powodu do oglądania takich materiałów. Oczywiście nikt nie zabrania zabawy w mediach, ale możemy w nich znaleźć inne formy rozrywki. Ten problem, według mnie, najmniej dotyka radio. Współczesne massmedia powinny w jak największym stopniu edukować społeczeństwo, a nie przekazywać im bezwartościowe treści. Wszystkie media należałoby oczyścić z takich absurdów. Szeroko rozwinięte środki masowego przekazu w przyszłości muszą dbać zwłaszcza o najmłodszych, którzy swój rozwój łączą z internetem czy telewizją. Dlatego priorytetem dla nich powinno być zwiększenie wartości w treściach przez nich przekazywanych. Reasumując media w 2020 w większym stopniu edukują, a nie przekazują absurdalne treści.

Ciekawym zjawiskiem w massmediach jest prężnie rozwijający się serwis internetowy YouTube. Portal na którym znajdziemy różnego rodzaju filmy. Aktualnie jest to również środek zarobku dla setek ludzi, a osoby które publikują swoje nagrania na tym portalu oraz czerpią z tego zysk, nazywamy youtuberami. Co tam znajdziemy? Gry, seriale, muzykę, samouczki i naprawdę wiele innych. Serwis ten ma swoje plusy i minusy. Do plusów należy oczywiście sfera edukacyjna i rozwijająca. Do minusów zaś fakt, że filmiki umieszczać może tam każdy o różnej, nieokreślonej treści. Nie mniej jednak portal ten rozwija się tak szybko, że za 2-3 lata będziemy mogli mówić o nim jako kolejny odłam mediów, które odizolowało się od internetu.

Bardzo irytujące w XXI w. jest narzucanie poglądów. Nie mówię tu o treściach tylko politycznych, ale tyczy się to aktualnie każdej dziedziny naszego życia. Czwarta władza bardzo często manipuluje odbiorcą i wpajaja mu treści, które nie zawsze są zgodne z jego poglądami. Niestety osaczony natłokiem informacji człowiek, ulega takiemu postępowaniu. Tego rodzaju kuglarstwo pokazuje nam również w jakim stopniu media potrafią wyróżnić dane przekonanie. Ile razy byliśmy tego świadkami w czasie różnych kampanii wyborczych? Środki masowego przekazu przeganiały się w jak najlepszym zareklamowaniu danej opcji politycznej. Możemy tu zauważyć też jak bardzo są one uległe na wpływy zewnętrzne. To co najgorsze w tym wszystkim to fakt, iż wszystkie te aspekty odbijają się na nieświadomym niczego odbiorcy, któremu wpajane są stereotypy, które odbijają się na jego życiu prywatnym. Jak radzą sobie z tym media przyszłości? Są niezależne, samowystarczalne i nie próbują manipulować odbiorcą. Wręcz przeciwnie starają się przekazać mu taką porcję informacji, która pozwoli na to by sam ocenił daną sytuację oraz żeby sam wyciągnął z niej wnioski.

Jak często spotykamy się z propagowaniem złych zachowań? Massmedia, mimo ograniczeń, zasypują nas takimi treściami. Nie wnikajmy w to czy świadomie czy nie. Skupmy się na tym, że treści te wpływają źle na rozwój młodego człowieka, zwłaszcza w okresie tak zwanego „buntu”. O jakich treściach mowa? Alkohol, narkotyki, palenie, nie odpowiednie zachowanie. Ubierzmy to w ciekawą treść wypowiedzianą przez naszego idola. Tak właśnie media demoralizują młodzież. „Mój ulubiony aktor robił tak w filmie! To musi być fajne!” – myśli nastolatek. Nie ważne, że ta osoba zrobiła to tylko na potrzeby jednego materiału, dla odbiorcy nie liczy się fakt, że to jedynie film, że tak nie można robić. Skutkiem agitacji takich zachowań jest np. zwiększenie ilości osób uzależnionych. Wszystkie te osoby sugerują się tym, że skoro robią to inni oraz pokazano to w mediach, to musi być to fajne bez względu na konsekwencje. Wyjście z tego jest chyba oczywiste, usunąć z mediów promocję takich poczynań, ale nie rezygnować z potępiania ich. Środki masowego przekazu w przyszłości są na tyle inteligentne, że nie propagują takich zachowań i jednocześnie nie pokazują ich w swoich materiałach.

Jeżeli jesteśmy w temacie młodzieży i mediów należy wspomnieć o bezpieczeństwie. Mówi się, że media są ściśle chronione przed nieodpowiednimi treściami. To w takim razie dlaczego i tak możemy otrzymywać treści demoralizujące? Z jednej strony istnieje cenzura i ochrona rodzicielska, ale nie obejmuje ona każdej dziedziny massmediów. Potrzebna jest silna bariera, która usprawni likwidowanie nieodpowiednich postępowań.

Jako osoba, która się rozwija i jest w ciągłym biegu, wymagam od massmediów dostarczenia mi pożądanych przeze mnie treści. Chciałabym mieć możliwość decydowania o tym co zostaje mi przekazane. Publikatory powinny być na tyle elastyczne, że biorąc mój smartphone w rękę otrzymuję informacje z dziedziny, która mnie interesuje, np. sport. Dla odbiorcy mediów w przyszłości jest to o tyle przydatne, że nie musi marnować swojego czasu na szukaniu ciekawego artykułu w gąszczu innych materiałów. Byłoby to swego rodzaju usystematyzowanie mediów, ale na tyle indywidualne, że zadowalałoby każdego konsumenta. Pierwszy krok ku temu polepszeniu wykonała prasa. Wchodząc do salonu prasowego widzimy czasopisma o tematyce np. historycznej czy przyrodniczej. Widzimy tu kolejną cechę mediów w 2020 roku, możliwość indywidualnego dostosowania ich do swoich potrzeb.

Ze statystyk wynika, że nie wszyscy obywatele mają dostęp do mediów i nie chodzi tu o internet, lecz o ogół który kryje się po tym pojęciem. Brak dostępu do informacji nie pozwala na pełne uczestniczenie w życiu publicznym. Taka sytuacja powoduje klasyfikacje społeczeństwa na osoby, które mogą sobie pozwolić sobie na ciągły dostęp do massmediów i na osoby, które go nie posiadają. Należy tu zaznaczyć też, że technologia w dzisiejszych czasach pozwala na to by zapewnić każdemu dostęp do potrzebnych informacji, jednakże wiąże się to z wielkimi kosztami. Złotym środkiem w całej tej sytuacji jest udostępnienie w miejscach publicznych urządzeń, które stały by się bazą wszystkich mediów dla osób, które na co dzień ich nie mają.

Kierując się ku końcowi przeanalizuję jeszcze postawę obiorców na ewentualne zmiany w mediach. Mianowicie, gdyby massmedia przeszły małą metamorfozę kierując się przedstawionymi wyżej radami, zwiększyłoby się zaufanie odbiorcy do nich. Interpretując sprawdzone i dobrze dobrane treści czułby się pewny swoich poglądów i twierdzeń. Nie miałby potrzeby upewniania się u osób trzecich czy dana informacja jest prawdziwa. Konsument mógłby bez wahania wypowiedzieć się w danej dziedzinie w oparciu o dostarczone przez media wiadomości. Zwiększyłoby się również jego poczucie bezpieczeństwa. Nie musiałby martwić się o to, że treści które otrzymuje, manipulują nim czy powodują negatywną zmianę zachowania. Media 2020 roku pomagają prostemu człowiekowi usprawnić pracę i odszukiwanie interesujących go informacji. Pozwalają się rozwijać i uczyć nowych umiejętności.

Podsumowując, czy media w 2015 roku mają możliwości na zaproponowany przeze mnie rozwój? Oczywiście i może tego nie widzimy, ale wszystko idzie w tym kierunku. Coraz częściej zwraca się uwagę na odbiorcę i jego potrzeby, jak i również na jego stanowisko w danej sprawie. Trzeba tutaj zaznaczyć, że nie poruszyłam spraw rozwoju technicznego, ale najważniejsze jest to co zostanie nam przekazane, a w jaki sposób zostanie to zrealizowane schodzi na drugi plan. Myślę, że aktualnie najważniejsze jest to, aby media przestały manipulować społeczeństwem oraz żeby same nie dały się sterować organizacjom zewnętrznym. Jeżeli ten problem zostanie zlikwidowany massmedia nie będą miały żadnych barier w swoim rozwoju.
Sandra Wawrzyniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *