Panowie, zróbcie coś z tym!
|Czas: godziny szczytu. Miejsce: skrzyżowanie Mickiewicza, Chrobrego, Jana Pawła II, okolice mostu od strony miasta i Zamościa. A właściwie docelowo pół sparaliżowanego miasta
Tak było w piątek, między godz. 14 a 15 na skrzyżowaniu, gdy przejeżdżałam
Na Fb rozgrzała dyskusja jednego z wronczan (S.S.) z radnym z Zamościa (T.C.), do której włączyło się kilkanaście innych osób:
Bardzo przepraszam za ton ale do (piiiiiit – cenzura) czy ktoś panuje nad tym co się dzieje w mieście???
Niepodległości i Stróżki – ograniczenie do 12 t, a od trzech dni tiry jeden za drugim walą tymi drogami.
Remont mostu i wyłączona sygnalizacja na skrzyżowaniach, korki jak stąd do Napachania, dzieciaki przebiegają przez skrzyżowanie koło mostu „na fuksa”, bo kierowcy mają centralnie w (piiiiit – cenzura) je przepuszczać.
Otwory po frezowaniu jezdni na Mickiewicza kompletnie nie zabezpieczone i można się (piiiiiit -cenzura).
Od wczoraj malowanie znaków poziomych na mieście, jakby te (piiiiit – cenzura) służby nie wiedziały, że takie sprawy robi się w nocy, albo przynajmniej nie w godzinie szczytu przy Amice i Samsungu, a do tego wszystkiego w dzień targowy!
Kolejny raz pytam: gdzie są te cwaniaczki w białych czapeczkach z Szamotuł nieoznakowanym passatem, szukający jeleni na mieście?
Wstyd im stanąć na skrzyżowaniach, pokierować trochę ruchem od rana i pozwolić dzieciakom bezpiecznie dojść do szkół?Ogólny (piiiit – cenzura) na mieście i nie ma nikogo, kto by to wszystko ogarnął.
Rozumiem człowieka. Sama miałam „przyjemność” przejeżdżać w piątkowym szczycie tym odcinkiem drogi. Na dowód tego zrobiłam kilka zdjęć.
MASAKRA! Aż dziw, że nie ma jeszcze ofiar śmiertelnych. Gdyby były, to z pewnością pierwsi ofiarami padliby ci, którzy to wymyślili.
Ul. Mickiewicza, skrzyżowanie z Chrobrego i Aleją Jana Pawła II. Godziny szczytu – na odcinku Mickiewicza w stronę Amiki i Samsunga: MALOWANIE PASÓW i NAPRAWA DZIUR PO ZIMIE. Jakby REMONTU MOSTU i wahadłowego ruchu było mało!
Przed południem, gdy było w mieście w miarę spokojnie, pasy malowano wszędzie, tylko nie w tym rejonie.
Po południu wjechali malarze i „frezerzy” asfaltu. Naprawdę trudno było przejechać. Aż któryś z panów w pomarańczowym stroju i żółtej kamizelce zlitował się i komendami „ej, ty, jedź!” pokierował ruchem. Mogłam slalomem wśród pachołków, pomiędzy świeżo namalowanymi pasami przejechać w stronę Rynku.
Szwarc Gapa
A jak na to reagowali internauci? Żywiołowo…
Oto część komentarzy:
No cóż… Taka władza w gminie…
Dlaczego prac nie wykonują nocą?