Park Cyryla kolejne przeżycia Czytelniczki
|Park Cyryla – Czytelniczka opisuje swoje nocne przeżycia w parku
W parku Cyryla jest jeden wielki dramat! Ok. 2 tygodnie temu przyjechaliśmy z mężem i z dziećmi do moich rodziców na weekend – zaznaczę, że rodzice mieszkają naprzeciwko parku. Był to piątek, okolice godziny 23:00. W parku ok. 50 osób, dorośli jak i młodzież, bardzo głośna muzyka, kilku dzieciaków z kijami bejsbolowymi, alkoholu ogrom, młodzież skakała po stołach i ławkach.Policja w oznakowanym radiowozie przejechała sobie obok, jakby nikogo tam nie było i pojechała dalej w stronę Lida. W pewnym momencie był bardzo głośny huk i jakiś chłopak zaczął krzyczeć, cytuję: „Ku..a co zrobiłeś, on nie oddycha”!Miarka się przebrała, zadzwoniłam po policję. Oczywiście wroniecki komisariat nie odpowiadał, a więc zadzwoniłam pod 112. Zgłoszenie zostało przyjęte i jak to dyspozytor powiedział „Policja jest w pobliżu, zaraz tam będą, proszę się nie denerwować”.Tymczasem radiowóz zajechał do parku od strony WOK-u dopiero po 42 minutach od mojego zgłoszenia!Przyjechali do parku, gdy nikogo już w nim nie było, ponieważ wszyscy się rozeszli!Nikt nie reaguje na to co się tam dzieje!!!
komentarze 3
Ciekawe, że jak nie było tam tego „cuda z rakietami” i innymi g… to jakoś był względny spokój. Więc wniosek jest jeden – może to g… rozebrać i przywrócić tam park, bo to, co teraz tam jest na pewno parkiem nie można nazwać tylko kolorową tandetą.
To miała być broszka władzy, tymczasem to miejsce wieczorami straszy. To punkt spotkań niebezpiecznych towarzystw. Nie wspomnę, że nie ma odpowiedzialnych za stan bezpieczeństwa tego miejsca. Najśmieszniejsze jest to, że wszystko, co tam się dzieje, toczy się przy boku władz samorządowych i policji. A władze mają „święty spokój”.
Parku to tam raczej nie ma. Może raczej „Partie am Teich”, który został zlikwidowany przez komunistyczne władze, a teraz funkcjonujący jako skwer. Niestety, nie ma już spokoju i wypoczynku, nie ma ciszy, a kto chce może iść tylko do lasu we Wronkach. Szkoda, że nie potrafimy stworzyć jakiegoś fajnego parku miejskiego z pięknymi drzewami i kwiatami…. jest staw w Nowej Wsi i jakby ktoś pomyślał, można by tam też wykupić ziemię i stworzyć park po drugiej stronie stawu? Byłoby to naprawienie win za zasypanie stawu we Wronakch…. Taki prawdziwy park. Co myślicie?
Niestety, władze miasta nie potrafią tworzyć parków, szczególnie, gdy popatrzy się na te karkołomne stworzenie parku na Zamościu, na wyrzucenie w błoto pieniędzy – nie oczekuję niczego dobrego za tego burmistrza….