Pierwsze konsultacje oświatowe w Nowej Wsi za nami

Prawie dwie i pół godziny stu mieszkańców Nowej Wsi i okolic dyskutowało z zaproszonymi przez sołtysa Józefa Michalskiego gośćmi – wiceburmistrzem Robertem Dorną, Lucyną Kędzioł – dyrektorem SAPO oraz radnymi

20170221_191843

Oferty Pracy Wronki

W zebraniu uczestniczyli m.in. od lewej – prowadzący – sołtys Józef Michalski, wiceburmistrz Robert Dorna, dyr. SAPO – Lucyna Kędzioł, przewodniczący Rady MiG Wronki – Sławek Śniegowski, radny Nowej Wsi – Jurek Serwata, radny i nauczyciel ze szkoły na Polnej – Marcin Wilk.
Niewidoczni na zdjęciu, a obecni na sali – radni Roszak i Białek 

Dzisiejsze zebranie na wsi zgromadziło ponad sto osób, czyli tyle, ile jeszcze na zebraniach nigdy ta świetlica nie widziała, jak stwierdził sołtys.

Chwilami było emocjonująco, zwłaszcza na początku, gdy nasz gość – wiceburmistrz Robert Dorna próbował trochę nami manipulować, starając się nie włączać do dyskusji o szkole w Nowej Wsi – „Jedynki” i planowanej szkoły na Borku.

Ale nie można było dyskutować o SP w Nowej Wsi, nie poruszając tematu rozbudowy szkoły na Borku i SP-1, bo w naszej koncepcji miało to być wymienne. Podekscytowani mieszkańcy Nowej Wsi w końcu przekonali o tym burmistrza Dornę i później szło już gładko.

Jutro wstawię filmy, byście Państwo mogli poznać dokładniej atmosferę zebrania i usłyszeć argumenty jednej i drugiej strony.

Dziś tak na gorąco chciałam bardzo serdecznie podziękować panu Dornie i pani Kędzioł za przybycie na to spotkanie. Z pewnością nie była to dla nich łatwa sytuacja. Mieli świadomość, że sala ma odmienne od nich zdanie. Jednak (po początkowej próbie „zamylenia” przez burmistrza Dornę)  dyskusja potoczyła się rzeczowo.

Świetnie spisali się też zebrani. Część z nich może początkowo zbyt emocjonalnie podeszło do sprawy, próbując zakrzyczeć  swoimi pytaniami burmistrza Dornę, który jest znakomitym mówcą, oratorem, bym nawet rzekła, więc dał radę :)

Burmistrz Dorna (wraz z panią Lucyną) znakomicie poradzili sobie w tej konfrontacji z salą.

Przedstawiali swoje argumenty, ale chcieli wysłuchać argumentów mieszkańców – rodziców – dziadków – nauczycieli.

To właśnie mnie zdziwiło – że na sali oprócz dyr. Anny Sarbak, która nie zabrała głosu, byli jedynie nauczyciele – emeryci z tej szkoły lub nauczyciele – ale nie z tej szkoły.
Dlaczego zabrakło pracujących w NW nauczycieli?
Po cichu mówiło się, że są zastraszeni, że boją się o własne posady, że zabroniono im przychodzić.
Dla mnie to śmieszne! To wymówka. Jak nauczyciele – przewodnicy duchowi naszych dzieci – mogą bać się? Czego? Kogo? To ktoś ma za nich walczyć? Pilnować, by nie stracili pracy? Byłam naprawdę rozczarowana.

Czym zakończyło się spotkanie?

Na zebraniu wiejskim podjęliśmy – jednogłośnie – uchwałę o zobowiązaniu burmistrza do pochylenia się raz jeszcze nad analizą kosztów i możliwości związanych z budową nowej szkoły w Nowej Wsi. Nowej, bo o rozbudowie tu raczej mówić nie można. Szkoła w tej chwili skupia ok 250 uczniów, docelowo w 2019 roku musiałaby pomieścić ok. 400-450 osób.
Ale zebrani i tak mówili, że taka szkoła będzie bezpieczniejszą, niż ta na Borku, czy Polnej.

Do końca marca pani Kędzioł, burmistrz Dorna oraz wybrana sześcioosobowa grupa rodziców ma przeanalizować wspólnie plany i statystyki.

Myślę więc, że spotkanie spełniło nasze oczekiwania – do decydentów dotarło, że owszem, zgadzamy się i popieramy projekt wstępny reorganizacji szkolnictwa w gminie Wronki do 2019 roku, gdzie VII i VIII klasy z SP-1, SP-2 i SP NW idą na Polną i tam kończą naukę w Szkole Podstawowej Nr 3.
Obiecaliśmy nawet napisać list do kuratorium, że popieramy tę reorganizację.
Jednak koncepcja od roku 2019 – czyli SP NW idzie cała na Polną, a SP-1 przeniesiona zostaje do nowo wybudowanej szkoły na Borku – już nam zupełnie nie odpowiada.

Nie zgadamy się na zamknięcie (nawet jeśli nazywa się to przeniesieniem) szkoły w Nowej Wsi.

Chcemy nowej szkoły w Nowej Wsi. I tego będziemy się trzymać.

Póki co, czekamy więc na koniec marca na analizę koncepcji budowy szkoły w Nowej Wsi.

Ja ciągle marzę o basenie… A może tak od razu o tym pomyśleć przy rozbudowie szkoły? Na jednej gimnastycznej sali i tak wszyscy ćwiczyć nie dadzą rady.

Wiem, wiem, już słyszę wszystkich tych sceptyków: mało jej, że szkołę chce, to jeszcze basen!

A tak, chcę! Gdyby wszyscy marzyli tylko o tym, co można bez problemów zrobić, to pewnie do dziś jeszcze siedzielibyśmy w jaskiniach, albo na drzewach.
A Leonardo da Vinci, jak wymyślał i budował skrzydła do latania i inne samoloty, to co? Też mówili, że idealista i śmiali się z niego…

A ja marzę tylko o nowej szkole dla dzieci i o basenie. Pod domem. Żebym do Łężeczek jeździć nie musiała…

Życzę Państwu i sobie spełnienia marzeń :)

Szwarc Gapa

Fragment filmiku :) Jutro reszta…

S2830084

Zebranie zgromadziło ponad sto osób.
Tylu ta „sala” jeszcze na zebraniach nie widziała :)

Szwarc Gapa

 

Robert Dorna na sesji 1.02.2017 r. o zmianach we wronieckiej oświacie:

A oto artykuł z „Analizą opcji” przygotowaną w 2016r., na której opierali się radni, podejmując decyzję o budowie szkoły na Borku, a nie w Nowej Wsi. Moim zdaniem bardzo tendencyjny :(   z nastawieniem od razu na budowę szkoły na Borku.
Z analizy tej można wyczytać o szkole w Nowej Wsi i możliwościach jej rozbudowy, jeśli nie budujemy już molocha na 700 uczniów, a jedynie szkołę na 400- 450 uczniów.

Analiza opcji lokalizacji nowej szkoły we Wronkach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *