Pierwsze skutki „daru” powiatu. Droga do remontu albo zamknięcia

Z ostrzeżeniem pisze do nas radny gminny z Chojna Jarosław Mikołajczak ostrzegając przed drogą nr 149, która grozi tragedią po ostatnich ulewach

Oferty Pracy Wronki

Jarosław Mikołajczak apeluje:

Pilne!!!
Przejazd drogą wojewódzką nr 149 (obecnie powiatową – w przyszłości podobno gminną) grozi śmiercią albo poważnym uszkodzeniem pojazdu.
Proszę o pilne naprawienie wyrwy w poboczu i pod drogą.

Drogi Jarku!

Informuję Cię, że od ub. piątku, czyli od sesji powiatowej ta droga już należy do nas, Gminy Wronki. I apelować możesz już teraz do swoich kolegów w Radzie Miasta i Gminy Wronki. 
Taki „świetny” prezent zrobił nam starosta, rękoma radnych powiatowych.

Dodam tylko, że starosta w swej łaskawości nie oddał nam całej drogi. Podzielił ją na kilka części. Część dostała Gmina Wieleń (póki co powiat czarnkowsko- trzcianecki), część starostwo pozostawiło sobie (tę lepszą, wyremontowaną), a część dostała Gmina Wronki.

Gmina Wronki dostała właśnie ten najgorszy odcinek, do remontu, a właściwie, jak widać na załączonym obrazku DO ODBUDOWY, skoro nie ma na czym położyć nowego asfaltu, bo pobocze „zjechało” gdzieś w dół.
Teraz przy dużym natężeniu ruchu a przy ciężkim sprzęcie Nadleśnictwa, droga może się zarwać.
I to już nie są żarty!
To grozi poważnymi skutkami.
Tym bardziej, iż wiadomo, że Gmina Wronki zaskoczona „darowizną” w najbliższym roku już nic nie zrobi. Może tylko ją zamknąć dla ruchu, żeby jeszcze odszkodowań nie płacić!

Dziękujemy panu staroście i 8 radnym powiatowym, którzy głosowali „za” darowizną oraz 4, którzy się wstrzymali, bo to tak, jakby byli „za”.

To się nazywa PREZENT!

Wkrótce o tym, jak głosowali wronieccy radni powiatowi w sprawie „darowizny” powiatu dla gminy.

Jeśli do tej pory ktoś uważał, że przesadzam z krytyką tego posunięcia starosty, albo że wroniecki burmistrz niepotrzebnie jak Rejtan bronił się przed podarunkiem, używając do tego wszystkich swoich teatralnych sztuczek,  to teraz wie o czym mówiliśmy jednym głosem, co się nieczęsto zdarza!

Podkreślić należy też „normalną procedurę” tej uchwały: w wakacje, w zaledwie 33 dni od momentu przejęcia drogi z województwa (bo to kukułcze jajo staroście podrzuciło województwo) do momentu przekazania drogi Gminie Wronki.

To się nazywa „tryb zwykły”!

A na pozwolenie  postawienia znaku drogowego czeka się w starostwie ponad rok! 

Może starosta jakąś wróżkę zatrudnił i ta przepowiedziała mu, co go czeka, jak szybko się drogi nie pozbędzie. Chociaż każdy, kto raz drogę zobaczył, wcale wróżką być nie musi, by przewidział, co się może zdarzyć. Raz jechałam tą drogą, ale wtedy miałam dżipa :)

Taki klimat :)

Szwarc Gapa
foto: Fb Jarek Mikołajczak

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *