Pomóżmy w leczeniu Iwony Bączkowskiej
Już niejednokrotnie jako „Wroniecki Bazar” pokazaliśmy, że potrafimy pomagać. I tym razem również proszę Was o pomoc. Zachorowała żona naszego kolegi, szamotulskiego barda, Pawła Bączkowskiego. Paweł wraz z Iwoną wielokrotnie pomagali innym, teraz Oni potrzebują naszej pomocy. Zamknięcie kraju na wszelkie imprezy pozbawiły Pawła – muzyka- sposobności zarabiania. Robi wszystko, co w Jego mocy, ale nie poradzi sobie sam. Dlatego proszę tych, którzy mogą dorzucić parę groszy o to, a tych, którzy nie mogą prosimy o udostepnienie i modlitwę. Z góry dziękuję za każdy dorzucony grosz i każde udostępnienie
Mam na imię Iwona. Mam 43 lata. Mam kochającą rodzinę, męża i 12 letniego syna Mateusza. Chciałabym wyzdrowieć i cieszyć się życiem i moją rodziną. Wraz z mężem zawsze pomagaliśmy na różne sposoby ludziom i nigdy nie myślałam, że znajdę się w takiej sytuacji i przyjdzie mi prosić o pomoc.
W grudniu 2012 roku zdiagnozowano u mnie złośliwego raka piersi, potem kolejna wznowa(2016). Teraz mam przerzuty na prawie wszystkie kości. Chcę walczyć o życie i poddać się terapiom oraz alternatywnym sposobom leczenia. Jest to choroba nieuleczalna, ale można ją blokować lekami i utrzymać przy sprawności różnymi suplementami. Wszystko to przerasta nasze rodzinne możliwości. Mój mąż pracuje na umowę o dzieło. Zawsze sobie radził ale od początku epidemii nie ma pracy.
Dlatego proszę Was o pomoc. Niech Wam Pan Bóg błogosławi za okazaną dobroć.
