Pożegnaliśmy Wojtka Sztubę

Dziś, najpierw w szamotulskiej kolegiacie, a później na cmentarzu parafialnym w Szamotułach pożegnaliśmy Wojtka Sztubę. Zrobiliśmy to w imieniu TMZW, przyjaciół i tych, którzy przybyć nie mogli. Sztandar TMZW pokłonił Mu się po raz ostatni dziękując za wiele lat służby. Zapaliliśmy znicz pamięci również od Ireny Klekoty, prezes PZERiI, która przebywa w szpitalu i nie mogła zrobić tego osobiście. Wojtek był czynnym członkiem tej organizacji. Paweł Bugaj, wieloletni prezes TMZW, pożegnał Wojtka nad grobem. Będzie mam Cię brakowało, Wojtku…

Oferty Pracy Wronki

W czasie mszy w szamotulskiej kolegiacie, (inaczej, niż w naszej parafii), towarzyszyła nam trumna ze zmarłym.
W tle rodzina i poczet sztandarowy TMZW.

Pożegnanie Wojtka Sztuby

Szamotuły, 18 listopada 2020 r.

To nie tak miało być, Kolego Wojtku, Przyjacielu nasz. Nie tutaj dziś mieliśmy Ciebie żegnać, tylko za 8 dni świętować Twoje 73. urodziny. Planowaliśmy najbliższą przyszłość. Dwa miesiące temu bawiliśmy się z Tobą na corocznym przyjęciu na RODOS (jak mawiałeś) i na Festiwalu Folkloru Miejskiego w Nowym Tomyślu. Ciut wcześniej swoją kondycję fizyczną demonstrowałeś na spływie kajakowym.

Tymczasem odszedłeś!
Nigdy nie żaliłeś się, choć czasem ze zdrowiem było krucho, ale dawałeś sobie radę. Tym razem, po zaledwie dwumiesięcznej walce z chorobą poległeś, mimo woli życia, którą miałeś do ostatnich chwil, mimo troskliwej opieki Brata i jego Rodziny.

Pogrążeni w smutku żegnamy dziś porucznika Wojciecha Sztubę, funkcjonariusza służby więziennej w latach 1970-1998, który swoją służbę pełnił w Zakładzie Karnym we Wronkach, gdzie jako wychowawca działu penitencjarnego przepracował w tej jednostce 28 lat, w tym ostatnie 9 lat w Oddziale Zewnętrznym w Krzyżu. Został odznaczony Złotą Odznaką „Za zasługi w pracy penitencjarnej” i wyróżniony Listem Pochwalnym Centralnego Zarządu Zakładów Karnych w Warszawie za ofiarną i wzorową służbę.
Pracę w służbie więziennej zakończył w 1998 r.

Tyle, w skrócie można powiedzieć o życiu zawodowym por. Wojciecha Sztuby. Jego priorytetem raczej nie było robienie kariery zawodowej, chociaż podjął studia prawnicze, jednak ich nie ukończył.

On kochał życie.

Jakim był człowiekiem?

Odwołam się do wpisów pod informacją o śmierci Wojciecha na stronie internetowej „Wronieckiego Bazaru”:

  • Człowiek wulkan, pozytywna energia i szczery uśmiech i te jego energiczne powiedzonko: cześć, cześć; czołem; kłaniam się.
  • Zawsze uśmiechnięty…
  • Bardzo dobry człowiek.
  • Wojtku, Twoja pozytywna energia i Twój przyjazny uśmiech pozostaną z nami.
  • Dobry kolega … serce na dłoni … zawsze pomocny innym.
  • Bardzo pogodny i pozytywny człowiek.
  • Super facet, zawsze uśmiechnięty i zadowolony z życia.
  • Dobry człowiek, do tańca i różańca.
  • Pan Wojtek – najlepszy kolega mojego taty, zawsze pozytywnie nastawiony. Przebojowy.
  • .. Dziękuję za lata znajomości, przyjaźni… Za Twoje dobre serce, uśmiech, życzliwość…
  • Takiego uśmiechu i pozytywnej energii możemy się uczyć od Wojtka. Dlaczego wśród nas jest tak mało pozytywnych ludzi jak Wojtek?

… A w opinii służbowej czytamy: przez funkcjonariuszy i kolegów lubiany za rzetelność i uczynność. Zawsze chętny do prac dodatkowych na rzecz zakładu jak również środowiska.

Rzeczywiście. Będąc na emeryturze, przez 22 lata Wojtek Sztuba potwierdzał swoją aktywność we wronieckim środowisku. Wszędzie było Go pełno. Bywało, że miał problem z jaką organizacją imprezować, bo terminy się nakładały. A jeśli już gdzieś należał, to był członkiem zaangażowanym i mile tam widzianym.

Należał do Krajowego Związku Emerytów i Rencistów Służby Więziennej przy Zakładzie Karnym we Wronkach, pracował w komisji rewizyjnej. Był bardzo dobrym Kolegą. Smutno będzie bez niego – mówi przewodniczący Marek Nogaj.

Od 20 lat działał także we wronieckim oddziale Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów. Przewodnicząca, Irena Klekota żegna Kolegę słowami: Wojtku, Przyjacielu wszystkich emerytów, bardzo będzie nam Ciebie brakowało.

Był także członkiem Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.

Udzielał się w Kole Diabetyków.

Otwarty na czerpanie wiedzy i umiejętności został studentem Uniwersytetu Trzeciego Wieku, w ramach którego był też zawodnikiem drużyny kręglarskiej. Do Jego hobbystycznych zainteresowań, od wielu lat, należał brydż sportowy i udział w zawodach turniejowych.

 

Kolego Wojtku, Twoją działalność w Towarzystwie Miłośników Ziemi Wronieckiej wymieniam na końcu, aby Tobie serdecznie podziękować za owocną, wieloletnią bezinteresowną pracę na rzecz naszej małej Ojczyzny i jej Mieszkańców. Nigdy nie odmówiłeś swojej pomocy, gdy o taką zostałeś poproszony. Dziękuję Ci za pomoc przy organizacji licznych imprez, za pracę w komisji rewizyjnej, za służbę w poczcie sztandarowym i reprezentowanie Towarzystwa w uroczystościach narodowych, patriotycznych i okolicznościowych, wielokrotnie poza gminą Wronki. Niestety, nie staniesz już przy sztandarze TMZW. Tym razem sztandar towarzyszy Ci w ostatniej Twojej ziemskiej drodze i pochyli się nad Twoim grobem.

Przyjacielu nasz, tak trudno uwierzyć, że opuściłeś nasze szeregi. Byłeś radosną duszą naszego Towarzystwa, bo byłeś wyjątkowym Człowiekiem. Nigdy nie usłyszałem abyś o kimś źle mówił, w relacjach z bliźnimi okazywałeś sporo empatii.

Dziękujemy Ci, że byłeś wśród nas i z nami.

Żegnaj Wojtku. Będzie nam wszystkim Ciebie brakowało. Spraw więc, aby każdorazowe wspominanie Ciebie napełniało nas Twoją pozytywną energią i Twoim przyjaznym uśmiechem.

Bóg dobrem za dobro odpłaca.

Spoczywaj w pokoju!

Rodzinie Zmarłego składam serdeczne wyrazy współczucia od członków Towarzystwa Miłośników Ziemi Wronieckiej  oraz w imieniu innych organizacji, do których należał.

Tekst spisał i go wygłosił:

Paweł Bugaj, były prezes TMZW

https://www.facebook.com/messenger_media?thread_id=100001485069790&attachment_id=1049628752143729&message_id=mid.%24cAAAAAOSGhdZ8DWnKU113CHWAK1-S

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *