Pożegnanie Stanisława Nowaka

Pożegnanie Stanisława Nowaka nastąpiło na cmentarzu parafialnym we Wronkach 14.09.2022 r. Mowę pogrzebową przygotował i wygłosił Paweł Bugaj. Stanisława Nowaka oprócz rodziny żegnali piłkarze Śródmieścia, którzy dla ś.p. Stanisława byli jak druga rodzina

Szanowna Rodzino,
Drodzy zebrani: krewni, znajomi, sąsiedzi, przyjaciele.

Przyszliśmy tutaj, aby pożegnać śp. Stanisława Nowaka (28.05.1957 – 12.09.2022). Jego śmierć jest wielkim bólem dla Rodziny i ogarnia smutkiem nas wszystkich. Dziś oddajemy hołd Zmarłemu, przypominając jego dobroć i wielkoduszność.

Kim był śp. Stanisław…

Z zawodu był elektrykiem i jako elektromonter pracował w FMiU Spomasz, a później w Przedsiębiorstwie Komunalnym we Wronkach. Oprócz pracy zawodowej ś.p. Stanisław udzielał się również społecznie. Był strażakiem jednostki zakładowej OSP Spomasz.
Jednak Jego wielką pasją była piłka nożna. Dwadzieścia lat temu, patrząc na swego syna Daniel i jemu podobnych rówieśników, jak rozpiera ich energia, postanowił młodym chłopakom z centrum miasta zafundować pożyteczną, kontrolowaną i satysfakcjonującą ich sportową rywalizację. Założył drużynę piłkarską pod nazwą Śródmieście, która rozpoczęła rozgrywki w Lidze Nadwarciańskiej.

Odszedł od nas Ojciec drużynySródmieścia” – czytamy na profilu „f” drużyny – jej założyciel i Prezes naszego piłkarskiego klubu. Towarzyszył nam przy wzlotach i upadkach, podnosił na duchu i zaszczepił miłość do piłki nożnej. Był Ojcem naszych sukcesów, jakimi między innymi jest siedmiokrotne zdobycie tytułu Mistrza Ligi. Jego marzeniem zawsze była gra o najwyższe cele i uparcie do tego dążył. We współpracy z drużyną „Czarni Wróblewo” dopiął swego, doprowadzając drużynę do B-klasy w rozgrywkach WZPN. (…) Szukał miejsca na boisko, gdzie nasza drużyna mogłaby rozgrywać swoje mecze. Najpierw było to boisko w Olszynkach, w które włożył bardzo dużo serca, czasu i wysiłku w jego budowę. Niestety, po pewnym czasie obiekt został zlikwidowany.
W zamian pan Stanisław w urzędzie gminy „wychodził” łąkę na os. Borek, którą ciężką pracą, przy pomocy swoich kolegów i zawodników z drużyny przekształcił w obiekt piłkarski, finansując większość kosztów z własnych oszczędności.
Dzięki determinacji i zaangażowaniu naszego Prezesa mamy własne boisko. Pan Stanisław to był „człowiek orkiestra”. Dbał o każdy szczegół, żeby wszystko było perfekcyjnie zrobione – od załatwiania strojów i piłek dla drużyny, po utrzymywanie ich w czystości po każdym meczu, koszeniu boiska, rozsiewania nawozu, walcowania, dbania, by krety nie niszczyły murawy, sypania linii i zawieszania siatek, a gdy trzeba było to był czynnym zawodnikiem i bronił dostępu do naszej bramki. Swoim umiejętnym podejściem wychował wielu młodych zawodników, a na mieście znali go wszyscy i darzyli ogromnym szacunkiem. Ostatnie swoje lata, gdy stan zdrowia nie pozwalał mu na codzienny czynny udział w życiu drużyny, pełnił funkcję Honorowego Prezesa LZS ŚRÓDMIEŚCIE WRONKI, ale towarzyszył nam na meczach jego ukochanej drużyny do ostatnich swoich dni. Jeszcze tydzień temu był z nami na meczu, gdy walczyliśmy o ligowe punkty…
Prezesie Stanisławie spoczywaj w pokoju! Zawsze będziesz w naszych sercach!

Dzisiaj piłkarze Śródmieścia licznie przyszli tutaj, by Cię Stanisławie, pożegnać i podziękować Ci za twoją ojcowską miłość jaką ich otoczyłeś przez pasję do piłki nożnej, podziękować za społeczną pracę i Twe szczodre serce.

Jakim człowiekiem był śp. Stanisław?

 Zapytana o to żona Barbara tak odpowiada:  Był dobrym mężem i ojcem. Dzielnie znosił trudy swojej jak i mojej choroby, nigdy się nie skarżył. Umiał uspokoić i wyciszać emocje. On większość swojego życia spędzał na boisku i z drużyną, ale miał też czas dla rodziny.

Córka Marika ze łzami w oczach i ściśniętym gardłem mówi krótko: Byłam jego ukochaną córeczką, najwspanialszy tatuś, moje wieczne wsparcie, zawsze przy mnie.

Syn Daniel dodaje: Był nie tylko Ojcem, ale też przyjacielem. Miał w sobie dużo cierpliwości, spokoju i ciepła, co sprawiało, że był ukochanym przez wnuczęta dziadkiem. 

Kilka wpisów z Internetu:

* Dorota: Wyjątkowy człowiek, zawsze z sercem na dłoni do każdego.

* Sebastian:  Stasiu to był świetny gość. Najlepszy sąsiad.

* Niesamowicie sympatyczny człowiek. Zawsze życzliwy, uśmiechnięty i serdeczny. Biło od Niego jakieś takie ciepło. Pamiętam, że każde słowo zamienione z tym człowiekiem było przyjemnością – napisał Jarosław.

* Pana Stanisława poznałem ustami jego wnuka Dawida, jego sposób opowiadania był nieprawdopodobny – pisze Czesław. Nie sądziłem, że dziesięciolatek może z taką wrażliwością opowiadać o swoim dziadku, to było niesamowite. Te cudowne słowa słyszałem dwa miesiące temu i jest mi niezmiernie przykro, że jego ukochany dziadek dzisiaj nie żyje, ale myślę, że tam na „GÓRZE” dziadek jest bardzo dumny, że doczekał się takiego mądrego i wrażliwego wnuka. Niech spoczywa w pokoju na boisku niebiańskim.

Takim był ś.p. Stanisław: dobrym człowiekiem, kochającym mężem, ojcem i dziadkiem, wspaniałym przyjacielem, życzliwym sąsiadem, szanowanym mieszkańcem Wronek i wyjątkowym społecznikiem, zawsze blisko Boga i ludzi. Człowiekiem skromnym i pracowitym, rzetelnie wykonującym swoje obowiązki. Za służbę w straży pożarnej został uhonorowany odznaką  Wzorowy Strażak. W czasie dwuletniej zasadniczej służby wojskowej st. szer. Stanisław Nowak został wyróżniony odznaką Wzorowy Żołnierz. Podczas półrocznej misji w Polskiej Wojskowej Jednostce Specjalnych Doraźnych Sił Zbrojnych na Bliskim Wschodzie (1977 r.) został odznaczony medalem IN THE SERVICE OF PEACE / W służbie pokoju.

Stanisławie, DZIĘKUJEMY! Spoczywaj w pokoju!

Spisał i mowę wygłosił: Paweł Bugaj

Oferty Pracy Wronki

Zdjęcia: Marcin Kaźmierczak oraz archiwum drużyny Śródmieście

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *