Pytacie jak to było z radnym Mikołajczakiem i tym „sądem kapturowym”? Proszę bardzo. Internet nie zapomina… [wideo]
|Podsumuję – konferencja (prasowa- przyp. red.) „wyjątkowa” niczym sąd kapturowy, taki jak za dobrych czasów Stalina z jasnym przekazem; Mieszkańcy, my wydaliśmy wyrok!!! a wy zróbcie z Mikołajczakiem porządek, „ten człowiek musi zginąć”. Konferencja w mojej ocenie była nawoływaniem „do linczu, do zbrodni”. Wystąpienie R. Dorny i M. Wieczora były jawnym publicznym nawoływaniem do nienawiści, nie wspomnę już o szczególnej mowie Wieczora w Chojnie, gdzie wielu doznało szoku, są nagrania – czytamy w oświadczeniu radnego Jarka Mikołajczaka zamieszczonego na łamach „Wronieckiego Bazaru” 24 maja 2015 roku. „Wroniecki Bazar” nie zapomina. Pamięta od grudnia 2014 roku. Oto historia „sądu kapturowego” nad radnym Mikołajczakiem z 2015 roku
Chojno, zebranie wiejskie, marzec 2021.
Zwróćcie uwagę na gesty podczas podawania rąk (gratulacje Dorny „z powodu” wyboru na sołtysa):
Mikołajczak z uśmiechem patrzy prosto w twarz Dornie.
Wiceburmistrz z lekkim grymasem twarzy i nie patrząc w oczy Mikołajczaka „gratuluje”.
Mowa ciała jednak zdradza więcej niż słowa, które wypowiada…
5 lutego 2015 r., Chojno, spotkanie wiejskie.
Odnosząc się do wypowiedzi wiceburmistrza nietrudno zauważyć, że jest to nagonka, a wysuwane choćby na zebraniu wiejskim wypowiedzi mają na celu poniżenie mnie w oczach opinii publicznej oraz zachwianie zaufania społecznego, tak, aby moje słowa i wypowiedzi utraciły wszelką wiarygodność. Pozostaje pytanie: dlaczego jestem tak niewygodną postacią? – Pyta radny Mkołajczak.
4 marca 2015 r. Zebranie wiejskie w Chojnie przebiegło spokojnie.
W świetlicy pojawiało się niemal 150 mieszkańców.
Sołtysem nadal Jarosław Mikołajczak.
17 marca 2015 roku – ratusz – „sąd kapturowy” nad radnym z Chojna – Jarosławem Mikołajczakiem: FILM z całego spotkania. Dodam, że na tym „sądzie” zabrakło „oskarżonego”, którego nie zaproszono, ani nawet nie poinformowano o sprawie. Wyrok zapadł zaocznie!
Tak Jarosław Mikołajczak na łamach „Wronieckiego Bazaru” broni swego honoru 24 marca 2015:
Szanowni Państwo,
postaram się spokojnie, choć to trudne, ustosunkować się do zarzutów i żenującej nagonki w mediach na moją osobę. To pierwsze takie zdarzenie w historii wronieckiego samorządu, gdzie Burmistrz zwołuje konferencje prasową, żeby ukazać, w bardzo negatywnym świetle, radnego Miasta i Gminy Wronki, jako niewiarygodnego samorządowca i obywatela. To przykład, co zrobi z innymi jeśli będą mieli odmienne zdanie, lub będą patrzeć na ręce „wodza gminy”. To przykład, jak można upodlić kogoś, dla kogo odpowiedzialność za przyjęte obowiązki miały zawsze i mają nadal, duże znaczenie. Ważne jest dla mnie rzetelne reprezentowanie wyborców i troska o ich sprawy. Czwartą kadencję nie szczędzę sił dla wykonywania zadań radnego. Mam prawo, w niektórych kwestiach, mieć odmienne zdanie niż Burmistrzowie, a jako radny i mieszkaniec, mam prawo dostępu do dokumentów związanych z działalnością placówek gminnych, realizacją inwestycji i remontów. Dlatego pytam, co chce ukryć Burmistrz, że Mikołajczak jest tak niebezpieczny?
Burmistrzowie Mirosław Wieczór i Robert Dorna odpowiedzieli na oświadczenie radnego Mikołajczaka – 24 marca 2015
I w świetle tego wszystkiego pytam:
Jarosławie, dlaczego o tym zapomniałeś w czasie „sądu kapturowego”
na radnym WILKIEM?
Podziwiająca Cię KIEDYŚ za odwagę i bezkompromisowość
Szwarc Gapa
A może są jakieś haczyki na pan…
„Czas najeżony psychopatami
Człek przerażony zgina kark
Los zbłąkanymi gra pociskami
Spadamy, stojąc bark w bark
Stawiam diagnozę, któż was lepiej zna
Świra rozpoznam jak dwa razy dwa
Czemu powszechna choroba jest ta
Choć syndrom to, bo tyle zła
Nadchodzi wojna, zło się z dobrem zmierzy I dobro zwycięży, i centralny bank
Już czas poświęcić życie żołnierzy
Rozkaz wydaje cywil wbity w gang
Każdy z nas ma drugą twarz
Ale jego jest wyjątkowo paskudna
Nic gorszego niż zwyczajność ta
Ukrywa wirusa krew jego brudna
Pijawce krwi nie będzie dość
Ssania niczym kleszcz, nasiąkania złem
Aż przychodzi czas, że zło to już nie zło
Lecz konieczne dobro dla macierzy tej
Jakże się wtedy ono dobro mnoży
Szereg dobrych ludzi maszeruje w takt
Napuchły niczym wymię cywil waży Rży, z między zębów wysysając jad
Dentysty się boi ów wielki bohater
Wśród pochlebców stoi, nie wie, czym jest świat Bratem i swatem jest koleś mu z gnatem
I życie jego pełne knowań, zdrad I żelaza gra, bo tak ginął brat
Ktoś musi siedzieć, żeby spać ktoś mógł
Ktoś musi mieć perspektywę krat
Nim sam przekroczy ostateczny próg
Nadchodzi wojna, zło się z dobrem zmierzy I dobro zwycięży, i centralny bank
Już czas poświęcić życie żołnierzy
Rozkaz wydaje cywil wbity w gank”
Co by nie mówić na temat J.Mikołajczaka, nikt nie może zaprzeczyć, że jest to urodzony społecznik, któremu zaangażowania w działalność społeczną nikt nie może odmówić. Sam fakt, że nikt nie startuje w wyborach samorządowych jako jego konkurent mówi wszystko o szacunku jakim cieszy się na swoim terenie.
Ale…
Niestety nie ma róży bez kolców i tak samo różne kolce można znaleźć w przypadku radnego Mikołajczaka.
Moim zdaniem pan Mikołajczak jest lokalnym patriotą, ale „lokalnym” w bardzo wąskim zakresie, dokładniej mówiąc jest patriotą Chojeńskim, Wronki są dla niego jak gdyby na drugim tle. Inne okręgi w gminie dla niego mogą nie istnieć.
Obserwując wiele jego działań, można zauważyć, że koncentrują się one na Chojnie i najbliższej okolicy, w pracach Rady Miasta włącza się wtedy gdy sprawa dotyczy Chojna lub innej wsi z jego rejonu.
Mówiąc żartobliwie, gdyby budżet gminy pozostawić do dyspozycji pana Jarka, bez większego trudu zagospodarowałby wszystkie środki na swoim terenie i jeszcze by paru spraw nie dokończył.
Przypomnę jego walkę o szkołę w Chojnie, ChOK, wyposażenie świetlicy, coroczną walkę o kolejne kilkaset metrów drogi itd.
I tu dochodzimy do odpowiedzi na pytanie Szwarc Gapy – co stało się z Mikołajczakiem?
Odpowiedź jest bardzo prosta – J. Mikołajczak umie wyciągać wnioski i uczy się – zamiast kopać się z koniem i być symbolem bezowocnej walki z Jaśniepanującym, woli iść w zaprzęgu, którym kieruje Jaśniepanujący i czerpać z tego wymierne korzyści. I nie mówię tu broń Boże o korzyściach osobistych, a o ewentualnych kolejnych sprawach, które może załatwić dla swoich wyborców.
Mówiąc krótko, stosuje się do starej zasady – pokorne ciele dwie matki ssie, którą to zasadę wyznaje większość naszych radnych.
Taaak. Muszę się zgodzić z Panem, że „pokorne ciele dwie matki ssie”…
Ale czy o to chodzi? Mam wątpliwości. Jeśli tak ma być, to po co radni? Szkoda czasu i kasy. Niech sam burmistrz decyduje. Zresztą dziś tak właśnie jest. Ja nad tym ubolewam.
Ale szanuję Pana prawo do posiadania własnego zdania.
Grażyna K.
To jest właśnie to!
Zgadzam się z przedmówcą.
Dlatego nie ma boiska na Górce.
Radni z Górki są bezskuteczni. Można by dyskutować dlaczego …
I w wielu argumentach mieliby rację.
Jednak boiska jak nie ma tak nie ma.
A Pan Mikołajczak radzi sobie doskonale w Chojnie.
On umie uprawiać politykę.
Jak się okazuje już na szczeblu samorządu trzeba być lisem i wilkiem.
Jeśli chodzi o cielę znam inne powiedzenie: W pokornym ciele, pokorne cielę.
To jednak nie odnosi się do waszego radnego, którego kompletnie nie znam.
Chyba nie do końca jasno się wypowiedziałem, nie mam najmniejszego zamiaru popierać oportunizmu jaki prezentuje większość naszych radnych.
W moim przekonanu radny powinien być reprezentantem społeczności całej gminy, a nie tylko wyborców w jego okręgu, którzy na niego głosowali.
Burmistrz powinien tworzyć wizję rozwoju gminy, potrzebnych inwestycji, a radni powinni mu służyć radą i pomocą.
U nas trwa walka o wyrwanie jak najwięcej dla siebie – tu dwie lampy, tam 50 metrów chodnika, gdzie indziej jeszcze kawałek drogi, a jeżeli jest okazja to wyrwać dla swojego okręgu środki planowane wcześniej dla innych.
Wszyscy pamiętają chyba jak ukarana została „Górka” w 2020 r. za wybranie radnych, którzy nie są ślepo posłuszni „Panu i Władcy”, ale nie mogłoby do tego dojść gdyby nie przyłożyli do tego ręki radni: Szulc, Wilk, Makówka, Frankowski i Golas, którzy okazali się beneficjentami rozszarpania środków planowanych na realizację zadania z Budżetu obywatelskiego. O reszcie przybocznych BMW nie wspomnę.
Moim zdaniem największym oportunistą w tym towarzystwie jest radny Szulc, który będąc radnym „niezależnym” zawsze wie gdzie stoją konfitury i nigdy nie zadrze z „Panem i władcą”, a przed wyborami może śmiało powiedzieć swoim wyborcom -„patrzcie ile wam załatwiłem”
Dzisiaj tą samą postawę przyjął J.Mikołajczak.
Szkoda, że poszedł na łatwiznę i jak dla mnie przestał już być wzorem społecznika.
Przepraszam, widocznie mało przejrzyście się Pan wypowiadał :) Teraz rozumiem, ba! nawet myślę podobnie. Chociaż poprzednio nie naciskałam, żeby zmienił Pan zdanie tylko dlatego, że ja myślę inaczej.
Ma Pan rację – burmistrz powinien scalać i myśleć ponad podziałami, a nie te podziały tworzyć i umacniać. Niczego innego nie pragnę, tylko na fotelu w rauszu zobaczyć kogoś, kto potrafi pracować ponad podziałami i kto będzie dążył do scalenia mieszkańców, a nie skłócał ich swoimi politycznymi gierkami. Czekam na zmianę, a nawet nad nią pracuję :)
Grażyna
Pozdrawiam.
Wynika z waszych sugestii, że „warto być nieprzyzwoitym”, gdy chodzi o Wilka… a „domagać się przyzwoitości, gdy chodzi o własny tyłek „- macie prawo do takiej opinii, burmistrz właśnie na takie postawienie sprawy liczy i przedstawienie jego strategii właśnie taką optyką…
Wilk wybrał przyzwoitość… Sołtys „Wroniecki poker” jeżeli będziemy mu przyklaskiwać to nic się we Wronkach nie zmieni.
Ale w głosach przedmówców kryje się klucz do tego dlaczego Wronki wybierają takich a nie innych ludzi… dlatego Wilk pokazuje, że można inaczej niż Sołtys… albo będzie jak zwykle, tylko mnie osobiście takie Wronki nie odpowiadają…
Bo jeżeli Sołtys wypłakuje krokodyle łzy nad swym losem, gdy jest linczowany po czym sam ze swymi oprawcami linczuje, to w myśl zasady „nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe” wydaje się być przy całej strategii na rzecz swojego „fyrtla” … maluczkie.
Pan Mikołajczak w 2015 roku doświadczył osobiście jak czuje się człowiek oskarżony nie wiadomo za co. Został upokorzony i poniżony publicznie do granic wytrzymałości. Sam Pan Mikołajczak w swoim oświadczeniu przywołał nie do przyjęcia określenie jakie padło pod jego adresem.
Nie do wiary, że na takie rzeczy stać było człowieka „zaufania publicznego”.
Doskonale, że Pani redaktor przypomniała to zdarzenie nam i Panu Jarkowi. Zastanawiam się mimo wszystko, dlaczego pan Mikołajczak przeżywając osobiście takie bezpodstawne szykany dołączył do grupy radnych, którzy „ścięli podstępem głowę p. Wilkowi, zmieniając porządek sesji.
Uważam, że lokalny interes społeczny i lokalny patriotyzm p. Mikołajczaka nie usprawiedliwiają Jego współudziału w akcie odwołania kolegi z funkcji przewodniczącego komisji. Należało wręcz oczekiwać od p. Mikolajczaka rozwagi i przynajmniej postawy radnego Szulca.
Szybko radny Mikołajczak wszystko zapomniał…
Doceniam wieloletnią pracę radnego na rzecz Chojna, ale pozostaje druga strona medalu – zwyczajna ludzka przyzwoitość, na którą liczyło pewnie wielu. Szkoda!
Mam takie spostrzeżenie natury ogólnej. Wsród dobrych sołtysów zdarzają się dobrzy jak i fatalni radni. Dlatego nie mam sprecyzowanej opinii czy łączenie tych funkcji powinno być dopuszczalne. Radny o którym mowa zdaje się wyraził uniwersalną opinię, że przedszkole jest potrzebne. Można wyrazić bezpiecznie też podobne opinie np. że tlen jest potrzebny do oddychania. Prawdą jest też że złodziejom są potrzebne wasze samochody.
Podobnie jak inni, którzy zabrali nie jest zainteresowany czy sprzedaż bezprzetargowa była dopuszczalna przez prawo. To taki nieistotny szczegół…
W dniu 26 listopada 11 radnych podjęło błędną uchwałę w sprawie szczegółowego sposobu…w ciągu 3 minut, a prawo nie zabrania im przygotować się do sesji. Jak „dobrze” pójdzie na następnej znowu podejmą błędną, ale nie zepsuje to ich dobrego samopoczucia. To nie hamuje wpływu diety na ROR.
Posłużę się słowami św. Antoniego pustelnika:
„Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach powstaną przeciw niemu, mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny.”