Rafał Zimny na sesji, po spotkaniu z geologiem w sprawie osuwania się przepompowni

Prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego we Wronkach spotkał się z geologiem z dwudziestoletnim doświadczeniem, a po spotkaniu zdał sprawozdanie z rozmów radnym wronieckim. Oto zapis z ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy we Wronkach. „Proszę nie panikować, ale temat jest naprawdę poważny i musimy się przygotować na niego dobrze i sensownie” – powiedział prezes Zimny

Oferty Pracy Wronki

Rafał Zimny – prezes PK na sesji 30 sierpnia 2018 r.

Jak jest?

Prezes PK Rafał Zimny stwierdził na początku swej wypowiedzi, że przepompownia działa. Jednak proces osuwania się ziemi, który rozpoczął się jest NIE do zatrzymania w prosty sposób. Przepompownia zjeżdżała 1 cm na dobę. W tej chwili sytuacja ustabilizowała się. Z przepompowni wywieziono ok. 100-200 ton ziemi, wycięto (za 10 tys.) betonową obudowę i usunięto. Straty z tego powodu szacuje się na 150-200 tys. i o takiej wysokości odszkodowania rozmawia się z ubezpieczycielem.

 

Co dalej?

Udało się PK Wronki zaprosić geologa z dwudziestoletnim doświadczeniem, który twierdzi, że same prace zbierania danych o sytuacji potrwają od  2 tygodni do miesiąca. Najpierw trzeba wykonać badania. Co 25 metrów należy wykonać odwierty ma całym odcinku, wbijać w nie pale do 20 m na całej długości, ale bez maszyn powodujących drgania, bo możemy mieć za chwilę przepompownię w rzece.

Po uzyskaniu danych powinno nastąpić przygotowanie przetargu na sporządzenie projektu (bo prace, o których mowa powyżej, to dopiero zbieranie danych do przetargu) i potem uzbrojeniu terenu.

Teren zagrożony osuwaniem ciągnie się od Warty do ul. Mickiewicza i aż do Netto.

Na roboczo prace mogą potrwać ok. 6 miesięcy (samo projektowanie) i mogą kosztować setki tysięcy złotych, jeśli nie miliony.

Co z budową bulwaru?

Geolog twierdzi, że należy dalej  dociążać skarpę. Dzień i noc powinno się sypać kamień w nurt rzeki, przy brzegu, by skarpę umocnić, także poprzez faszyny.

Należy też wywieźć wykopaną glinę i iły, do tej pory składowaną pomiędzy brzegiem, a przepompownią, by nie obciążać niepotrzebnie skarpy i nie narażać jej na zjeżdżanie.

Ważne są warunki atmosferyczne, póki co nie pada. Nie wiadomo jednak, jak zachowa się skarpa po ulewach.

Zapraszam do obejrzenia całego (ok. 20 min) sprawozdania prezesa Zimnego.

Szwarc Gapa
Fot. Szwarc Gapa, Czytelnicy
wideo: Szwarc Gapa

 

komentarzy 10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *