Wróblewianie zremisowali bezbramkowo z Sokołem Rakoniewice. We Wróblewie remis przyjęto jak porażkę, ponieważ Czarni zasłużyli na wygraną.

Podopieczni Patryka Niewińskiego w niedziele popołudnie powinni wygrać. Od początku spotkania Czarni narzucili rywalom swój styl gry i walczyli o zdobycie gola. Ta sztuka im się nawet udała, ale sędzia liniowy po strzale Krystiana Remisza dopatrzył się spalonego. Czarni dwukrotnie trafiali w słupek bramki strzeżonej przez bramkarza z Rakoniewic.

Mecz trzeciej kolejki przeciwko Sokołowi Rakoniewice to nie tylko popis gry z przodu. Wróblewianie doskonale radzili sobie również w destrukcji. Najpierw swój zespół przed stratą bramki uchronił Tobiasz Konieczny, który kapitalnie interweniował po strzale zawodnika Sokoła, a później Kamil Jaksz przeciął bardzo groźne podanie w środek pola karnego w okolicach piątego metra.

Czarni Wróblewo po trzech kolejkach rundy wiosennej grupy zachodniej poznańskiej Klasy Okręgowej zajmują szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 27 punktów. Podopieczni Patryka Niewińskiego do lidera ze Strykowa tracą sześć punktów.