Rozmowa z Robertem Dorną o nowej szkole, tendencyjnej ankiecie i oszukanych rodzicach z Nowej Wsi

Z Robertem Dorną, wiceburmistrzem zajmującym się wroniecką oświatą umówiłam się na spotkanie krótko po tzw. konferencji prasowej z dyr. SAPO Lucyną Kędzioł. Na konferencji pani Kędzioł przedstawiła nam wyniki ankiety przygotowanej wybiórczo, tylko dla rodziców uczniów SP-1 i trzech przedszkoli. Ponieważ ankietę uznałam za tendencyjną i zmanipulowaną, postanowiłam o wronieckiej oświacie porozmawiać z osobą we Wronkach kompetentną. I tak trafiłam do Roberta Dorny, w ratuszu zajmującego się oświatą gminną

Oferty Pracy Wronki

Rozmowa z Robertem Dorną zawsze sprawia mi przyjemność, nie ukrywam.

Rzadko kiedy do końca zgadzamy się w różnych kwestiach, ale zupełnie nie przeszkadza nam to, by w naprawdę przyjemnej atmosferze „pociskać” sobie. Robert jest erudytą i muszę bardzo uważać, żeby mnie nie zagadał.

Tym razem przyniosłam ze sobą tematy trudne: zmanipulowana ankieta dla wybranych z Gminy rodziców; oszukani rodzice dzieci z Nowej Wsi, nadal oczekujący zakończenia „badań”, gdzie powstanie nowa szkoła; lokalizacja nowej szkoły na Borku, z którą nie mogę się pogodzić i kilka pośrednich tematów.

Zadałam wszystkie pytania, otrzymałam wszystkie odpowiedzi. Część z nich mnie nie satysfakcjonowała, co od razu wyartykułowałam.

I powiem tak: różnimy się pięknie!

I nawet jeśli nie zostałam przekonana do wersji Roberta Dorny, to na pewno wiceburmistrzowi nie można odmówić kultury dyskusji. A w takiej atmosferze, to i trudne tematy łatwo omawiać.

Szanowni wronczanie, jeśli zgadzacie się z moim zdaniem, postaramy się jeszcze powalczyć o szkołę w Nowej Wsi. Wprawdzie wielu już sobie odpuściło, ale może znajdą się tacy, którzy będą chcieli jeszcze spróbować?
Nie liczę na dyrekcję i nauczycieli, rozumiem, że boją się o swoje miejsce pracy.
Słyszę, że nasz radny też odpuścił. Ale może „zwykli” rodzice i dziadkowie będą chcieli? 

Uważam, że najbardziej sprawiedliwym byłoby, żeby przy wyborach w listopadzie urządzić referendum na temat kształtu wronieckiej oświaty. Mogliby się wypowiedzieć wszyscy; rodzice i dziadkowie, a może i przyszli rodzice i przyszli dziadkowie.

Absolutnie nie zgadzam się z tym, że radni podjęli decyzję na podstawie ośmieszonej wielokrotnie analizy lokalizacji nowej szkoły autorstwa firmy Area Project. Mimo zapewnień Roberta Dorny na sesji w 2017 r., że firma nie otrzyma już żadnego zlecenia, wykonała jednak także wstępne projekty koncepcyjne. Na ich podstawie powstaną projekty nowej szkoły.

Nie twierdzę, że szkoły na Borku ma nie być. Uważam, że najlepszą koncepcją byłoby wybudowanie dwóch szkół: w Nowej Wsi i na Borku. Z tym, że na Borku dopiero po oddaniu do użytku obwodnicy, czyli ok. roku 2020. Do tej pory można wybudować szkołę w Nowej Wsi.

Nie twierdzę, że mam monopol na wiedzę, dlatego uważam, że decyzję powinni podjąć wronczanie. Dwie mniejsze szkoły to podobny koszt budowy. Uważam też, że docelowo powinno się odciążyć SP-2, która pęka w szwach i na pewno jest najniebezpieczniejszą szkołą (na zewnątrz) z uwagi na lokalizację.

Mówienie, że nie można budować nowej szkoły, gdy obok funkcjonuje stara (SP NW) jest śmieszne! Pewnie, że byłoby to trudne, jednak nie niemożliwe. Przypominam, że tzw. pawilon przy SP w NW budowany był w w wakacje i w trakcie roku szkolnego, a znajduje się na placu szkolnym. I zapewniam, że nauka odbywała się normalnie.

Zapraszam Państwa do obejrzenia, a raczej wysłuchania mojej rozmowy z Robertem Dorną o wronieckiej oświacie.

Zaprezentuję też Państwu plany nowej szkoły. Wg p. Dorny stanie ona na Borku, wg mnie jeszcze nie wiadomo gdzie :)

Nadzieja umiera ostatnia…

Szwarc Gapa

Dokończenie rozmowy:

 

O zmanipulowanej ankiecie SAPO pisaliśmy tutaj:

Ankieta Spółki z d.o. RATUSZ & SAPO, z cyklu: wolisz być pięknym, zdrowym, bogatym i mądrym, czy brzydkim, chorym, biednym i głupim?

komentarzy 7

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *