Szkoły marzeń na Borku jednak nie będzie?

„W tej chwili działania mające na celu rozpoczęcie budowy szkoły na Borku się nie odbywają” – powiedział publicznie Robert Dorna – zastępca burmistrza ds. oświatowych w Gminie

Oferty Pracy Wronki

Jako światły polonista, świetny mówca i niezły strateg – Robert Dorna na ostatniej sesji, komentując wystąpienie Daniela Walczaka, rodzica z Nowej Wsi, walczącego o budowę szkoły w Nowej Wsi oraz wypowiedź Edwarda Chytrego, byłego sołtysa, który „wypunktował” oficjalne opracowanie dotyczące lokalizacji nowej szkoły, oficjalnie na sesji,  z mównicy powiedział:

„W tej chwili działania mające na celu rozpoczęcie budowy szkoły na Borku się nie odbywają”

No i ja, jako była już polonistka, muszę zadać najbardziej przeze mnie znienawidzone pytanie:

Co autor tych słów miał na myśli?
I co to oznacza dla nas,
walczących o budowę nowej szkoły w Nowej Wsi?

Rodzice i Przyjaciele Szkoły Podstawowej w Nowej Wsi już któryś raz z kolei zasiadają w „loży dla gości” podczas sesji Rady MiG we Wronkach. Przewodniczy Im Daniel Walczak, który bardzo zaangażował się w sprawę. I to On przedstawiał w imieniu rodziców ich niepokoje.

Walczą o to, by z mapy Gminy nie zniknęła po 2019 roku Szkoła Podstawowa im. Arkadego Fiedlera w Nowej Wsi. Bo póki co obowiązuje podjęta przez Radę uchwała z 1 lutego tego roku mówiąca o kształcie oświaty po 2019 roku.
I w tej uchwale jest załącznik nr 3, który przedstawia sieć szkół po 2019 roku. A w tym załączniku i w tej sieci NIE MA SZKOŁY PODSTAWOWEJ W NOWEJ WSI IM. ARKADEGO FIEDLERA.

I  właśnie to martwi nas najbardziej.

Próbujemy przeforsować unieważnienie załącznika nr 3 do uchwały, ale pan Dorna i pani Kędzioł (dyr. SAPO) twierdzą, że nie ma takiej potrzeby. Że to nieważny załącznik, który sam straci swą moc, że to tylko projekt projektu, że na bazie tego powstała sieć szkół do 2019 roku, więc nie można go unieważnić.

Ale skoro to taki nieważny załącznik, a o oświacie po 2019 roku stanowić będą kolejne uchwały Rady MiG, to dlaczego nie można go unieważnić?
Przecież o sieci szkół DO 2019 ROKU mówią załączniki 1 i 2. Trzeci jest jakby „przerostem formy nad treścią”. Jakby dodatkiem, niepotrzebnym, to dlaczego dla świętego spokoju rodziców nie można go unieważnić?

Nie wiem.

I, przepraszam, lubię, cenię i szanuję i pana Dornę i panią Kędzioł, ale jakoś życie mnie cynicznie nauczyło nie wierzyć za bardzo urzędnikom.
I nie mówię tu tylko o tych dwojgu, ale o wszystkich, od rządu w dół. Bo życie pokazało, że urzędnicy mający za sobą moc prawną, mogą wszystko, nawet uchwalić prawo obowiązujące wstecz (dwie kadencje dla burmistrzów).

Tak więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko uwierzyć w moc sprawczą urzędników, ich wykładnie prawne i czekać aż dotrzymają słowa. Ale trzymając cały czas rękę na pulsie.

A wracając do SP w Nowej Wsi i interpretacji słów burmistrza Dorny z cyklu: Co autor miał na myśli, ja sobie to zinterpretowałam tak:

Nie będzie budowy szkoły na Borku. Będziemy budować nową szkołę, bo jest potrzebna. Zapytamy ludzi z Borku i Zamościa (bo Nową Wieś już zapytaliśmy, chce szkoły u siebie) gdzie postawić nową szkołę.
A ponieważ (wg pana Dorny) opracowanie koncepcji budowy nowej szkoły w gminie Wronki  (za ok. 70 tys.) jest całkiem w porządku, rzetelnie i uczciwie zrobione, więc kolejną lokalizacją nowej szkoły w Gminie (po Borku) jest Nowa Wieś, jak wskazało to opracowanie. Zresztą innych terenów gminnych nie mamy, by postawić szkołę.

Tak więc nowa szkoła powstanie w Nowej Wsi :)

I z tej interpretacji się bardzo cieszymy!

A teraz z cierpliwością zapraszam do obejrzenia filmów z sesji. Na początek film dotyczący właśnie sprawy szkoły w Nowej Wsi.

Specjalnie dla Państwa je nagrałam, żeby każdy pracujący mógł się z nimi zapoznać.
Bo sesje, póki co, są w godzinach przedpołudniowych. Pytacie mnie Państwo często dlaczego?
Nie wiem. Ale zapytam.

Szwarc Gapa

Na filmie: wypowiedź Daniela Walczaka, Roberta Dorny i Edwarda Chytrego oraz Sławomira Śniegowskiego:

 

Sprostowanie UMiG:

Szanowna Pani,
w związku z opublikowaniem nieprawdziwych informacji na łamach portalu www.wronieckibazar.pl w artykule z 5 kwietnia 2017 r. „Szkoły marzeń na Borku jednak nie będzie?” zgodnie z art. 31a ust. 1 oraz art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984r. Prawo prasowe (Dz.U. z 1984r. nr 5 poz.24) proszę o zamieszczenie niniejszego sprostowania na portalu. W razie publikacji tego artykułu w niezmienionej postaci także w papierowej wersji „Wronieckiego Bazaru”, sprostowanie należy zamieścić także w wydaniu papierowym.

Treść sprostowania:

W artykule pt. „Szkoły marzeń na Borku jednak nie będzie?” opublikowanym w dniu 5 kwietnia 2017r. znalazły się nieprawdziwe i nieścisłe informacje, które wymagają sprostowania. Jest niedopuszczalne, aby w tekście mówiącym o gminnej oświacie pojawiały się treści wprowadzające w błąd i siejące niepokój wśród rodziców.

1. Nieprawdą jest, że uchwała Rady Miasta i Gminy Wronki z dnia 1 lutego to uchwała „o kształcie oświaty po 2019 roku”. Tytuł tej uchwały „w sprawie projektu dostosowania sieci publicznych szkół podstawowych i gimnazjów w gminie Wronki do nowego ustroju szkolnego” wyraźnie wskazuje, że jej istotą są działania dostosowawcze w okresie od 1 września 2017 r. do 31 sierpnia 2019 r.

2. Nieprawdą jest, że załącznik nr 3 do tej uchwały „przedstawia sieć szkół po 2019 roku”. Zgodnie z dyspozycją ustawową załącznik ten określa „projekt planu sieci szkół”, a więc nie jest w żaden sposób wiążący.

3. Nieprawdą jest, że załącznik nr 3 jest „jakby dodatkiem, niepotrzebnym”. Zgodnie z ustawą projekt planu musi być częścią uchwały w sprawie projektu dostosowania sieci szkół, choć nie ma żadnej mocy sprawczej i nie podlega opinii kuratora oświaty.

4. Manipulacją jest pytanie w odniesieniu do koniecznego elementu uchwały „dlaczego dla świętego spokoju rodziców nie można go unieważnić?” Uchwały nie powstają „dla świętego spokoju”, ale na podstawie norm prawa. W swojej wypowiedzi podczas sesji powołałem się zresztą na opinię prawną w tym względzie.

5. Insynuacja, że nie można wierzyć żadnemu urzędnikowi, jest piętnowaniem całej grupy zawodowej i nie licuje z misją dziennikarza, który powinien dążyć do prawdy i obiektywizmu.

6. Nieprawdą jest, że opracowanie, które wskazało lokalizację na Borku jako najkorzystniejszą, kosztowało 70 tys. zł. Za analizę opcji gmina zapłaciła specjalistycznej firmie AREA Projekt 7,5 tys., a więc prawie 10 razy mniej niż podaje Autorka. Podanie tej fałszywej informacji ma znamiona świadomego i celowego wprowadzania w błąd, gdyż w dniu 10 lipca 2016r. p. Grażyna Kaźmierczak zadała Urzędowi MiG Wronki oficjalne pytanie: „Ile kosztowała analiza trzech wariantów?”, na które w dniu 12 lipca udzieliłem jej pisemnej odpowiedzi: „(…) wynagrodzenie za ten etap wynieść miało 8.610 zł brutto. W związku z wykonaniem pracy po terminie umownym, z tej kwoty ujmiemy ok. 1.100 zł”.

7. Nieprawdą jest, że według mnie rzeczone opracowanie jest „całkiem w porządku, rzetelnie i uczciwie zrobione”. Podczas sesji 30 marca powiedziałem: „Widząc pewne wady tego opracowania, nie zgodzę się absolutnie z tym, że to jest w ogóle beznadziejne i się do niczego nie nadaje” oraz „Weryfikujmy to, co w tym materiale trzeba by ująć inaczej”.

Tekst p. Grażyny Kaźmierczak jest tendencyjny i manipuluje odbiorcami. Autorka w sposób niedopuszczalny miesza dwie role – dziennikarza, który niby z dystansu mówi o racjach pewnej grupy („Rodzice […] walczą o to, by z mapy Gminy nie zniknęła w 2019 roku Szkoła Podstawowa w Nowej Wsi”) i skrajnie emocjonalnie zaangażowanego przedstawiciela tej grupy („I co to oznacza dla nas, walczących o budowę nowej szkoły w Nowej Wsi?”). Takie podejście muszę odbierać jako próbę storpedowania rzeczowego i spokojnego dialogu, jaki prowadzony jest z innymi przedstawicielami nowowiejskiej społeczności.  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *