Mimo zapewnienia z UMiG Wronki o pozytywnym załatwieniu sprawy dzikiego wysypiska śmieci w Popowie, o którym informował nas Czytelnik, sądzę, że sprawa został najnormalniej w świecie „zamieciona pod dywan”, a ściślej mówiąc – zgarnięta z pobocza w dół skarpy!