Tiry na Prasłowiańskiej – list Czytelnika
|Problem nie jest nowy, ale wciąż nie doczekał się rozwiązania. Tiry przyjeżdżające do naszych dwóch wielkich zakładów pracy, w oczekiwaniu na wjazd stoją na drogach w pobliżu ul. Mickiewicza. Tiry robią wiele szkód. Od zaśmiecania do tarasowania dróg dojazdowych do osiedli. Póki co nie ma sposobu na rozwiązanie problemu.
Napisał do nas Czytelnik:
Czy możecie zadać pytanie komuś, kto jest odpowiedzialny za oznakowania drogowe w naszym mieście?
Dlaczego tak trudno postawić znak zakazu ruchu powyżej 12 ton w ulicy Prasłowiańskiej?
Ta ulica jest ciągle okupowana przez tiry. Ma połamane krawężniki, zniszczone chodniki.
Tiry zajmują parking dla aut osobowych przeznaczony dla mieszkańców osiedla. Ulica jest zatarasowana w połowie przez stojące tiry. A ulica ta i tak jest bardzo wąska. Jest też problem z ominięciem takiego stojącego tira bez narażania się na czołowe zderzenie. – pyta w swoim liście do nas Czytelnik, który pragnął zachować anonimowość.
Mieszkańcy już nie pierwszy raz proszą o pomoc. Póki co bezskutecznie. Nie reagują zakłady pracy z ul. Mickiewicza, ratusz mówi, że to nie problem Gminy, Straż Miejska nie ma sposobu, starostwo (kiedyś Mickiewicza należała do starostwa) mówi, że nic nie może, a policja trochę postraszyła kontrolami i sprawa ucichła.
Wszystko rozwiąże pewnie obwodnica, ale póki co cicho i głucho na „miejscu budowy”. Nie mam pomysłu na rozwiązanie sprawy. Ale list przekazałam do ww. jednostek.
Szwarc Gapa
fot. Czytelnik