To JEST już stwierdzona samowola budowlana, panie burmistrzu! Czego pan nie rozumie? [wideo]
|„Jedna z mieszkanek wspierana przez grupkę niezadowolonych wiecznie osób złożyła doniesienie (…) i prace zostały wstrzymane” – usłyszałam na wczorajszej komisji oświaty w Gminie Wronki od burmistrza Wieczora w sprawie samowoli budowlanej na terenie niedoszłej budowy. „Czekamy na takie ostateczne rozstrzygnięcia” – mówi Wieczór dalej. „Firma Hepamos (…) ponosi (…) odpowiedzialność za wszelkie procedury przy wykonywaniu tego zadania” – usłyszałam. „Czekamy na te rozstrzygnięcia”. A ja się pytam na JAKIE rozstrzygnięcia czekamy? To JEST SAMOWOLA BUDOWLANA. Sam wykonawca się do tego przyznał. Pismo, które otrzymał pan ze starostwa to już jest wszystko. Nic więcej nie będzie. Samowola, ponowne złożenie dokumentacji, rozebranie albo kara i czekanie na ponowne pozwolenie. Wykonawca zrozumiał, a pan, panie burmistrzu, czego znowu nie zrozumiał? – pytam, cytując ulubiony pana zwrot do radnych opozycyjnych
Na wczorajszej komisji oświaty burmistrz zapytany o to, co dzieje się z budową nowej szkoły w Nowej Wsi odpowiedział przewodniczącemu na pytanie atakiem na mnie i „grupkę niezadowolonych wiecznie osób”, oskarżając mnie o „donosicielstwo”. Oto pierwsza, ale nie jedyna wypowiedź burmistrza:
Na samym końcu dyskusji poprosiłam o głos i odpowiedziałam burmistrzowi Wieczorowi na jego pomówienia i zwalanie winy na innych się:
Oto decyzja starostwa, którą dostałam w piątek, umarzająca postępowanie wszczęte na wniosek inwestora (Gminy Wronki) w sprawie wydania decyzji o pozwolenie na budowę szkoły podstawowej w Nowej Wsi.
Stwierdzono w niej SAMOWOLĘ BUDOWLANĄ firmy, która swoje prace rozpoczęła bez oczekiwania na stosowne pozwolenia. Firma robiła to pod okiem Gminy.
Czy ja mam uwierzyć w to, że burmistrzowie nie wiedzieli, że tam już toczą się regularne prace? Że na budowę wjechały koparki i przyjeżdżały beczki z betonem?
Czy nikt ze szkoły nie zgłosił, że coś się dzieje? Pewnie nie. Bo, podobnie jak ja, nie pomyśleliby nawet, że bezczelność posunie się do takich granic, by rozpocząć budowę ponad prawem. Ja też nie sądziłam, że tak się dzieje. Trochę dziwiłam się, że jako sąsiadka nie dostałam żadnego zawiadomienia o rozpoczęciu budowy ani z urzędu, ani ze starostwa. I dopiero pismo z Szamotuł uświadomiło mi, co się naprawdę dzieje, że rozpoczęto budowę bez pozwolenia!
Zwracam uwagę na ostatni akapit pierwszej strony – od słów:
„Na podstawie powyższego stwierdza się jednoznacznie, że zastane roboty budowlane wykonane bez uprzednio wydanej decyzji o pozwolenia na budowę…”
Ale ogólnie polecam przeczytanie całej decyzji. Stan na dziś jest taki, że budowa została zatrzymana. Trzeba będzie rozebrać co jest lub zapłacić karę i rozpocząć wszelkie procedury od początku.
Nie zna się pan na dokumentach, panie burmistrzu?
Nie panuje pan nad tym, co się dzieje w naszej Gminie?
Aż się boję zapytać jak to było z innymi budowami?
Też pozwalał pan na samowolki?
Tak się pan do tego przyzwyczaił, że nie przyszło panu na myśl, że tym razem będzie inaczej?
Ale żeby mi „pod nosem” samowolki uprawiać?
Nie wiedział pan, że będę musiała w którymś momencie wypowiedzieć się?
Nie dość, że wciska pan mi szkołę pod sam płot, dysponując kilkoma tysiącami metrów przestrzeni, to jeszcze nielegalnie rozpoczyna się prace?
Mimo retoryki burmistrza, która zmierza w kierunku tego, by winą za to, co się stało na budowie, której jeszcze nie powinno być, obciążyć mnie, „Wroniecki Bazar” i „część niezadowolonych mieszkańców”, nie czuję się winna.
Za to czuję się zażenowana tym, że Wieczór mając przed oczyma pismo ze starostwa, gdzie na dwóch stronach opisana jest owa samowola budowlana, idzie w zaparte i winą obarcza mnie, czyli zgłaszającego bezprawie w naszej Gminie.
Przypominam, że to właśnie urząd burmistrza powinien stać na straży prawa, a nie tolerować bezprawie i przymykać na nie oko, stosując zasadę: „cel uświęca środki”.
Czy jednak naprawdę ponad prawem?
Szwarc Gapa
Na wczorajszej komisji sama skserowałam i rozdałam radnym dokument potwierdzający SAMOWOLĘ BUDOWLANĄ w szkole w Nowej Wsi.
A ja brzydzę się donosicielstwem,
A oszustwem i stawianiem się ponad prawem z racji stanowiska nie brzydzi się Pan? To nie był „donos” – ja się pod tym podpisałam imieniem i nazwiskiem. I sama zawiozłam dokumenty do starostwa, przy okazji zobaczyłam, co mi mają pod płotem postawić.
G.
Jeśli ktoś prawidłową społecznie reakcję na rażące naruszenie prawa, co zostało potwierdzone przez starostwo, traktuje jako donosicielstwo, to lepiej niech te przemyślenia pozostawi dla siebie.
Brawo Pani Redaktor. Tak trzymać.
Czarne jest czarne, białe jest białe. Złamanie prawa jest złamaniem prawa i żadne złośliwe gierki słowne tego nie zmienią. Mam nadzieję, że odpowiedzialni za taki stan sprawy poniosą konsekwencje – włącznie z panem Wieczorem, który ewidentnie nie panuje nad tym co się dzieje Urzędzie.
Rozumiem, że podpisała się Pani ale donos to donos mimo, że nie anonimowy, najbardziej ohydny ze wszystkich.
Wronczaninie, co zatem miała zrobić Pani redaktor?
Może jakaś sugestia?
Nie kupuję teorii Wronczanina.
Gdybym to przeniósł na swoje sprawy, to jestem donosicielem, bo wielokrotnie pisałem o nadużywaniu władzy przez byłego wójta Gminy Dopiewo Andrzeja Strażyńskiego. Ten bohater narodowy wielokrotnie przy uzyskiwaniu pozwoleń na budowę posługiwał się sfałszowanymi oświadczeniami o posiadanym prawie do dysponowania moją nieruchomością i innych osób. Ci którzy spuścili uszy po sobie ze strachu przed nim, to też bohaterowie. Ja donosiciel mam to w nosie i nie żałuję, że niemożliwe było już w jego gminie za następnych wójtów, fałszowanie dokumentów na taką skalę.
Gdyby państwo działało, to wychwycić to mógł już jego partyjny kumpel starosta poznański i po wydaniu pozwolenia na budowę, w którym nie uczestniczyli właściciele gruntów, powinien zgłosić się prokuratury i kolegę też do tego namówić, by obaj poddali się karze. Gdyby państwo działało, to dzisiaj obaj przebywaliby we Wronkach, ale nie w PK. Nawet jeśli w twojej ocenie jestem donosicielem, to ja tak żałuję tylko tego, że były wójt Dopiewa przebywa w niewłaściwym zakładzie.
Z całym szacunkiem dla każdego internauty, ale nie zajmujmy się bzdurami tej osoby, która z uporem maniaka stara się pozyskać łaski ludzi, którzy nie szanują prawa. Jeśli nie rozumie się znaczenia słów w języku polskim, należy korzystać ze słowników.
Idąc tokiem rozumowania niektórych osób, ktoś, kto zgłasza Policji pijanego kierowcę albo wręcz go zatrzymuje też jest donosicielem.
Przyzwolenie do pozaprawnych działań władz jest równie głupie, jak kiedyś obiegowe stwierdzenie „nie komentuje się wyroków sądów”. To była woda na młyn dla skorumpowanych sędziów. Każdy wójt czy burmistrz ma umocowanie do działań w granicach prawa. Poza nimi nie jest wójtem czy burmistrzem, ale chłopcem w krótkim gaciach, który kradnie innym zabawki z piaskownicy.
Wasz burmistrz powiedział wyraźnie „zadanie rozpoczęliśmy”. Myślę, że każdy się domyśla, że szanujący się wykonawca nie wejdzie na plac budowy bez pozwolenia. Myślę, że tu był nacisk ze strony inwestora i ktoś ze strony wykonawcy temu uległ. Jeśli to odbyło się bez wiedzy pana Belga, to pan Jacuś, którego pani redaktor mylnie wzięła za prezesa, może stracić pracę.
To bezprawne działanie ma być usprawiedliwione covidem? Tu chyba przyświeca taka wizja, że ma być to szkoła dla dzieci z covidem. Burmistrz chce chyba naśladować tego gościa, który chce budować bez pozwolenia domy w lesie dla ludzi z covidem. Już dawno zauważyłem, że ten covid jest bardzo łapczywy i w pierwszej kolejności pożera bez litości mózgi samorządowców.